Panowie jestem tutaj nowy ale już od dawna ( zanim jeszcze kupiłem
![LEXUS :LEXUS:](./images/smilies/logolexus.png)
![ok :ok:](./images/smilies/ok.gif)
W każdym razie zakochałem się bez pamięci w tym samochodzie. Wszystko sobie " odpicowałem" i chyba mnie los pokarał
![Smutny :(](./images/smilies/icon_e_sad.gif)
Dzisiaj przy ruszeniu ze świateł - dość dynamicznym ruszeniu a właściwie to była to próba ruszenia ponieważ coś poszło nie tak... Mianowicie coś trzasło ale raczej tak tempo nie metalicznie i auto nie może ruszyć swobodnie. Wygląda to trochę tak jak by się ślizgał na sprzęgle - przynajmniej tak bym to opisał w skrzyni manualnej.
Wystarczy minimalne wzniesienie to w ogolę nie może ruszyć...
Jakoś się zakulałem do domu... ale każde ruszenie ze świateł to dosłownie jak ślimak i to na lodzie ( już nawet chciałem wyjść go popchnąć żeby ruszył ) Jak już ruszy to sobie jedzie ale bardzo bardzo leniwie pomimo tego że wciskam gaz , obroty się zwiększają normalnie nawet biegi przełancza . Co prawda wyskakuje błąd CVT i check engin . Po podpięciu pod kompa nazywa sie to KOD usterki P0500 przy sterowniku E8, w opisie wskazuje na czujnk A prędkości pojazdu.
Macie jakieś pomysły ??? może ktos miał taki przypadek.
Dodam tylko że stan oleju prawidłowy, olej w dobrej kondycji ( na bagnecie jest ładny czerwony widać, że nie zmęczony jeszcze- poprzedni właściciel wymieniał go w Toyocie - tak twierdzi)
Brak wycieków ze skrzyni - poci się mocno pomiędzy skrzynią a mechanizmem tym podającym na tył , tym który jest przykręcony bezpośrednio do skrzyni idzie na wał.
Przed tą awarią wszystko pracowała przepięknie aż miło było jechać.
POMOCY
![omg :omg:](./images/smilies/omg.gif)