prosperopro pisze:LPGK pisze:klasyk pisze:
Pozdrawiam wszystkich miłośników gotowania na kuchenkach gazowych oraz gazosceptyków.
Gazosceptycy to zazwyczaj Ci którzy nie mieli z LPG albo mieli coś co nie przypominało nawet dobrej instalacji fachowo zainstalowanej - bo to jest najważniejsze.
Najlepsza instalacja wyłoży się, jak jest źle założona.
PW poszło dopilnuj sprawy a napewno będziesz zadowolony.
ja mialem lpg
ale dawno i "nieprawda" - jeszcze 1 gen.
fakt nie jestem zwolennikiem tego zabiegu
zreszta dla mnie samochod z lpg traci na wartosci po 1 jest ingerencja w silnik w wiekszosc karoserii ( o cos trzeba zachaczyc rurki kable butle)
po drugie zmniejsza Ci sie przestrzen bagazowa ktorej ja osobiscie bardzo potrzebuje. mozna wsadzic w kolo ale to o kant dupe potluc bo tankowanie co 100 km to tez jakies nieporozumienie
nie naleze do osob ktore tankuja na stacji za 50 zl bo tez uwazam ze to posrany pomysl wiecej bym zrobil km na dojazdy do stacji - poroniony pomysl
Instalacja gazowoa czesto sie pieprzy niewazne jak ktos dobrze to zalozy - predzej czy pozniej sie pieprzy
smierdzacy gaz - tego "nie zniese" nie wiem jak to wyglada w nowych generacjach ale jak stoje na swiatlach za x5 na gazie to i tak to kur** czuje
Jak ktos chce tanio jezdzic to prosze bardzo niech zaklada gaz ale dla mnie to smiech na sali w autach za okolo 100 tys. wsadzac gaz.
Chłopaku I generacja to jest epoka kamienia łupanego w stosunko do obecnych - zupełnie inny system bardzo prymitywny.
Dlatego właśnie opinie wydają ludzie którzy nie widzieli na oczy dobrej instalki jak wcześniej wspomniałem mają złe doświadczenia z I i II generacją i powtarzają wszem i wobez, że LPG jest bee bo takie mają pojęcie.
Odnośnie tego, że coś się zużywa to jest oczywiste - dlatego im lepiej zainwestowane pieniądze na starcie ( czytaj lepsze podzespoły ) tym mniej kłopotów póżniej.
Poza tym w Polskim nardzie jest takie przekonanie, że jak koła się kręcą to auto jedzie i nie trzeba nic robić, gdyby zakładali dobre instalacje gazowe w świadomych warsztatach to jest kilka lat spokoju, oczywiście należy robić przeglądy a nie czekać jak w filtrze jest 0.5Kg mazutu i auto nie jedzie i to pewnie z powodu instalacji LPG
.
Natomiast butle w koło to jest kompromis choć ja wlewam 55L litrów więc nie tankuje jak Ty co 100km
.
Natomiast odnośnie smrodu, to czyjesz gaz tylko na zwntarz podczas tankowania jak zrobi psss z pistoletu, tak samo jak czujesz PB.
Odnośnie średzącego x5 to zapewne auto niesprawne zdrutowane jak wielki procent reszty stąd się to bierze, alebo instalka ze starych dobrych czasów II gen
.
Gwarantuje Ci że wiecej smrodu robisz jeżdzać na PB niz na proporawnie zrobionej instalce LPG - nie masz prawa czuć LPG.
Co powiesz o smrodzie aut jeżdzących na PB bez kata - to też jest nieciekawe zjawisko.
Natomiast odnośnie gazowania aut za 100tysi to właśnie tu jest błąd myślowy większości posiadaczy aut, gdyż gdyby właśnie nie podchodzili do sprawy tak że a to juz stare auto ( przeważnie kulejące na PB , niesprawne w 100%) to sobie je zagazuje co powoduje uwydatnienie pewnych problemów, za co znów obwiniana jest instalacja
a konwertowali auto nowe, lub prawie nowe, sprawne itd to śmieliby się z tych co jeżdzą na PB i nabiają kase do budżetu Państwa.
Nie mam zamiaru nikogo przekonywać do LPG, jak jak wszyscy to zrobią to napewno nie będzie to już tanie paliwo
Dla auta nie ma znaczenie na czym jedzie pod warunkiem, że otrzymuje taką dawke paliwa PB/LPG jaką powinien - wtedy nie ma problemów. Gdyby ustawić PB tak żle jak jest ustawionych większośc instalacji LPG to auta też by niedomagały - proste i logiczne.
Pozdrawiam i najlepszego życzę