UX 200 (vs 250h)
-
- Lex user
- Posts: 248
- Joined: 8 Dec 2021, o 00:44
- Model Lexusa: NX
- Skąd:: Wawa
- Contact:
Re: UX 200 (vs 250h)
To nie skrzynie są głośne, ale silniki. I są głosne przy każdej skrzyni jeśli jezdzisz bardzo dynamicznie. Ecvt jest praktycznie bezawaryjna, a płynność jazdy rewelacja. Ja jeździłem autami z różnymi skrzyniami i nie chce już nic poza ecvt.
Wysłane z mojego SM-G991B przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego SM-G991B przy użyciu Tapatalka
-
- Nowy lex user
- Posts: 3
- Joined: 14 Jun 2023, o 15:15
- Model Lexusa: ux200
- Skąd:: Zgierz
- Contact:
Re: UX 200 (vs 250h)
To jakieś zdechłe forum .
- liquid8p
- Administrator
- Posts: 228
- Joined: 20 Oct 2021, o 00:19
- Model Lexusa: RC
- Skąd:: Poznań
- Contact:
Re: UX 200 (vs 250h)
a3 8p >>> a5 8t >>> rc300...
-
- Nowy lex user
- Posts: 11
- Joined: 25 Dec 2023, o 11:49
- Model Lexusa: UX
- Skąd:: Mazowsze
- Contact:
Re: UX 200 (vs 250h)
Na co dzień jeżdżę UX 250H F-SPORT , raz dostałem zastępczaka UX200 i powiem wam że jedynym plusem było to że nie ma ogranicznika prędkości , ogólnie wole Hybrydę jeśli chodzi o napęd a to z racji że benzyna za bardzo szarpie przy systemie start-stop, jak bym miał wybierać drugi raz to wolałbym dołożyć do wersji F-Sport ale teraz już nie widzę aby je produkowali a szkoda bo fajnie się nim jeździ 

- Tomaszysko
- Nowy lex user
- Posts: 4
- Joined: 2 Feb 2024, o 11:15
- Model Lexusa: UX200
- Skąd:: Toruń
- Contact:
Re: UX 200 (vs 250h)
Cześć!
Postanowiłem się udzielić w tym wątku, gdyż czytałem go przed zakupem samochodu i obecnie (od 2 miesięcy) jestem posiadaczem modelu UX200. Decyzja o zakupie była bardzo szybka. Do zakupu zmotywował mnie fakt, iż Lexus pozbywał się ostatnich sztuk UXów w wersjach benzynowych i w salonach, a przynajmniej w tym z którego korzystałem, widać było mocne zainteresowanie tą wersją. Mam takie zabawne wspomnienie z grudniowej soboty w salonie w Bydgoszczy, gdzie zrobił się tłum jak w Biedronce (bez obrażania tej sieci spożywczej). Nie spodziewałem się
Co do wyboru pojazdu to nie miałem pospiechu w związku z zakupem. Jeździłem sobie fajną, dosyć świeżą Vitarką (5 lat), również z wolnossącym silnikiem. Autko super - totalnie bezawaryjne, o mojej ulubionej charakterystyce oldschoolowych japończyków (silnik do wysokiego kręcenia, manualna skrzynia biegów, patyczki do sterowania komputerem pokładowym, ale już car play, system infotainment i kamerka cofania w pakiecie). Żona przebąkiwała jednak, że może zmienić samochód na jakiś z automatyczną skrzynią biegów (zasmakowała tego rozwiązania w aucie służbowym) a i ja sam pomyślałem, że trzeba w życiu na fanaberie wydawać jakieś pieniądze (w myśl cytatu: "to jest kapitalizm i to jest kapitalne") stąd nieśmiałe rozglądanie się na rynku ofert.
Suzuki fajne, znane, ale bez automatu (no chyba, że w tej dziwnej hybrydzie co nie chce jechać)
Kia Sportage (fajny wygląd, nie jechałem, ale naczytałem się, że gpf, że skrzynia, że coś tam)
Skoda Kamiq - fajne, praktyczne, ale jakoś bez polotu
Cupra Formentor - tutaj się napaliłem, że może mocniejszy silnik, że haldex (4x4)... ale potem wiaderko zimnej wody, no bo jednak wychodzą na jaw niedopracowania modelu i narzekania na samochód i serwis
I tak sobie okiem rzuciłem na Lexusa UX z samodzielnym wolnossącym 2.0. Poczytałem i ponaoglądałem się testów - najwięcej dotyczących tej pierwszej wersji z tym dziwnym touchpadem. Pojechałem w sobotę do salonu, przejechałem się i w poniedziałek wpłacałem zaliczkę. Potem zacząłem się martwić, że może podjąłem za szybką decyzję
Teraz już dwa miesiące jazdy za mną, ponad dwa tysiące kilometrów przebiegu (czyli autko po dotarciu). Olej wymieniony, i...
... muszę napisać, że bardzo fajnie się jeździ. Może nie mam porównania do innych modeli Lexusa ale tutaj jest nam bardzo przyjemnie. Poniżej umieszczam swoje przemyślenia po tych 2 miesiącach.
Największe zarzuty do pojazdu jakie słyszałem od testerów i naczytałem się w komentarzach to:
- Mały bagażnik. Jednak, sporo osób pewnie nie wie, że dosyć szybko producent poprawił ergonomię tego elementu. Zlikwidował takie boczne kieszonki i podwójną podłogę, i muszę stwierdzić, że nie jest tak źle. Bagażnik jest głębszy niż w Vitarze i fajnie mieszczą się walizki kabinowe. Dla mnie / dla nas okej. Serio.
- Skrzynia CVT. Wcześniej jeździłem jedynie z VAGowską DSG, więc nie mam porównania do poprzednich generacji CVT ani do eCVT z hybryd, ale dla mnie bardzo okej. Te pseudo wirtualne biegi działają, zmiana biegów przebiega bardzo łagodnie, opisywanego często w internetach wycia nie uświadczyłem - w połączeniu z tymi 173 koniami z wolnossącego 2.0 bardzo fajnie jeździ. Zaskoczyła mnie elastyczność na autostradzie, również w zakresach 120 - 160.
- Głośność wewnątrz. Dla mnie nie ma tego problemu. Może przez to, że w tym odświeżonym wariancie coś jeszcze poprawili w wyciszeniu? Nie wiem jak było po premierze, ale wiem, że w porównaniu do Vitary i T-Crossa jest bajka. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że porównanie nie jest najlepsze. Miałem niski próg wejścia.
- Mało miejsca z tyłu. Tutaj również do mojej specyfiki jazdy nie widzę problemu. Z tyłu jeździ 7 letnie dziecko, miś i plecak
Jest ok. A jako, że UX ma fajne zawieszenie i super trakcję, nie ma narzekań na bujanie i mdłości.
Faktem, jest, że na początku dziwnie mi się wsiadało, gdyż UX jest jak na crossovera niski. W poprzednim samochodzie siedziałem jak na krześle, tutaj jak na kanapie w salonie. Przyzwyczaiłem się do tego i w dłuższej trasie jest to wygodniejsze. Niemniej jednak, ten fakt docenią wszyscy ci, którzy lubią niższe hatchbacki. Do tego fajny efekt otulenia i kokonu na siedzeniu kierowcy. Z rzeczy dodatkowych, do których musiałem się przyzwyczaić to nisko osadzone lusterko wsteczne - zasłania w niektórych sytuacjach pole widzenia. Bo do tego, że trzeba się pochylać i wypatrywać zmianę sygnalizatorów gdy się stoi pierwszym na światłach to przyzwyczajony już byłem.
Z rzeczy które mnie urzekły to bardzo fajna dynamika i elastyczność jazdy. Autko pięknie trzyma się drogi. Cieszą mnie też te wszystkie aktywne i bierne systemy wspomagające jazdę. Wcześniej nie miałem - więc doceniam. Kamerka cofania faktycznie ma trochę archaiczny obraz - doceniam jednak szeroki kąt widzenia, a czujniki też robią robotę. Bezprzewodowy apple car play i ładowarka indukcyjna - bardzo wygodne. Faktycznie, pewnie, gdybym musiał sterować multimediami i ustawieniami klimatyzacji touchpadem, który był obecny przed tym małym liftingiem, to pewnie bym się wściekał.
Generalnie trochę się rozpisałem, ale chciałem się podzielić swoimi przemyśleniami. Oczywiście, zdaję sobie sprawę, że opisane rzeczy są mocno subiektywne i zupełnie nie jest moim zadaniem kogokolwiek przekonywać do swoich spostrzeżeń ani upierać się nad swoim wyborem. Im dłużej UXem jeżdżę tym lepiej się w nim czuję. I chyba się starzeję, gdyż w tym aucie mam tendencję do zaniżania prędkości niż raczej jej przekraczania - spokojna jazda wydaje się milsza niż w dotychczas. Jeszcze sobie kupię kapelusz i wpiszę się w stereotyp
Pozdrawiam!
Postanowiłem się udzielić w tym wątku, gdyż czytałem go przed zakupem samochodu i obecnie (od 2 miesięcy) jestem posiadaczem modelu UX200. Decyzja o zakupie była bardzo szybka. Do zakupu zmotywował mnie fakt, iż Lexus pozbywał się ostatnich sztuk UXów w wersjach benzynowych i w salonach, a przynajmniej w tym z którego korzystałem, widać było mocne zainteresowanie tą wersją. Mam takie zabawne wspomnienie z grudniowej soboty w salonie w Bydgoszczy, gdzie zrobił się tłum jak w Biedronce (bez obrażania tej sieci spożywczej). Nie spodziewałem się

Co do wyboru pojazdu to nie miałem pospiechu w związku z zakupem. Jeździłem sobie fajną, dosyć świeżą Vitarką (5 lat), również z wolnossącym silnikiem. Autko super - totalnie bezawaryjne, o mojej ulubionej charakterystyce oldschoolowych japończyków (silnik do wysokiego kręcenia, manualna skrzynia biegów, patyczki do sterowania komputerem pokładowym, ale już car play, system infotainment i kamerka cofania w pakiecie). Żona przebąkiwała jednak, że może zmienić samochód na jakiś z automatyczną skrzynią biegów (zasmakowała tego rozwiązania w aucie służbowym) a i ja sam pomyślałem, że trzeba w życiu na fanaberie wydawać jakieś pieniądze (w myśl cytatu: "to jest kapitalizm i to jest kapitalne") stąd nieśmiałe rozglądanie się na rynku ofert.
Suzuki fajne, znane, ale bez automatu (no chyba, że w tej dziwnej hybrydzie co nie chce jechać)
Kia Sportage (fajny wygląd, nie jechałem, ale naczytałem się, że gpf, że skrzynia, że coś tam)
Skoda Kamiq - fajne, praktyczne, ale jakoś bez polotu

Cupra Formentor - tutaj się napaliłem, że może mocniejszy silnik, że haldex (4x4)... ale potem wiaderko zimnej wody, no bo jednak wychodzą na jaw niedopracowania modelu i narzekania na samochód i serwis
I tak sobie okiem rzuciłem na Lexusa UX z samodzielnym wolnossącym 2.0. Poczytałem i ponaoglądałem się testów - najwięcej dotyczących tej pierwszej wersji z tym dziwnym touchpadem. Pojechałem w sobotę do salonu, przejechałem się i w poniedziałek wpłacałem zaliczkę. Potem zacząłem się martwić, że może podjąłem za szybką decyzję

Teraz już dwa miesiące jazdy za mną, ponad dwa tysiące kilometrów przebiegu (czyli autko po dotarciu). Olej wymieniony, i...
... muszę napisać, że bardzo fajnie się jeździ. Może nie mam porównania do innych modeli Lexusa ale tutaj jest nam bardzo przyjemnie. Poniżej umieszczam swoje przemyślenia po tych 2 miesiącach.
Największe zarzuty do pojazdu jakie słyszałem od testerów i naczytałem się w komentarzach to:
- Mały bagażnik. Jednak, sporo osób pewnie nie wie, że dosyć szybko producent poprawił ergonomię tego elementu. Zlikwidował takie boczne kieszonki i podwójną podłogę, i muszę stwierdzić, że nie jest tak źle. Bagażnik jest głębszy niż w Vitarze i fajnie mieszczą się walizki kabinowe. Dla mnie / dla nas okej. Serio.
- Skrzynia CVT. Wcześniej jeździłem jedynie z VAGowską DSG, więc nie mam porównania do poprzednich generacji CVT ani do eCVT z hybryd, ale dla mnie bardzo okej. Te pseudo wirtualne biegi działają, zmiana biegów przebiega bardzo łagodnie, opisywanego często w internetach wycia nie uświadczyłem - w połączeniu z tymi 173 koniami z wolnossącego 2.0 bardzo fajnie jeździ. Zaskoczyła mnie elastyczność na autostradzie, również w zakresach 120 - 160.
- Głośność wewnątrz. Dla mnie nie ma tego problemu. Może przez to, że w tym odświeżonym wariancie coś jeszcze poprawili w wyciszeniu? Nie wiem jak było po premierze, ale wiem, że w porównaniu do Vitary i T-Crossa jest bajka. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że porównanie nie jest najlepsze. Miałem niski próg wejścia.
- Mało miejsca z tyłu. Tutaj również do mojej specyfiki jazdy nie widzę problemu. Z tyłu jeździ 7 letnie dziecko, miś i plecak

Faktem, jest, że na początku dziwnie mi się wsiadało, gdyż UX jest jak na crossovera niski. W poprzednim samochodzie siedziałem jak na krześle, tutaj jak na kanapie w salonie. Przyzwyczaiłem się do tego i w dłuższej trasie jest to wygodniejsze. Niemniej jednak, ten fakt docenią wszyscy ci, którzy lubią niższe hatchbacki. Do tego fajny efekt otulenia i kokonu na siedzeniu kierowcy. Z rzeczy dodatkowych, do których musiałem się przyzwyczaić to nisko osadzone lusterko wsteczne - zasłania w niektórych sytuacjach pole widzenia. Bo do tego, że trzeba się pochylać i wypatrywać zmianę sygnalizatorów gdy się stoi pierwszym na światłach to przyzwyczajony już byłem.
Z rzeczy które mnie urzekły to bardzo fajna dynamika i elastyczność jazdy. Autko pięknie trzyma się drogi. Cieszą mnie też te wszystkie aktywne i bierne systemy wspomagające jazdę. Wcześniej nie miałem - więc doceniam. Kamerka cofania faktycznie ma trochę archaiczny obraz - doceniam jednak szeroki kąt widzenia, a czujniki też robią robotę. Bezprzewodowy apple car play i ładowarka indukcyjna - bardzo wygodne. Faktycznie, pewnie, gdybym musiał sterować multimediami i ustawieniami klimatyzacji touchpadem, który był obecny przed tym małym liftingiem, to pewnie bym się wściekał.
Generalnie trochę się rozpisałem, ale chciałem się podzielić swoimi przemyśleniami. Oczywiście, zdaję sobie sprawę, że opisane rzeczy są mocno subiektywne i zupełnie nie jest moim zadaniem kogokolwiek przekonywać do swoich spostrzeżeń ani upierać się nad swoim wyborem. Im dłużej UXem jeżdżę tym lepiej się w nim czuję. I chyba się starzeję, gdyż w tym aucie mam tendencję do zaniżania prędkości niż raczej jej przekraczania - spokojna jazda wydaje się milsza niż w dotychczas. Jeszcze sobie kupię kapelusz i wpiszę się w stereotyp

Pozdrawiam!
-
- Nowy lex user
- Posts: 7
- Joined: 18 Jan 2024, o 08:35
- Model Lexusa: ux
- Skąd:: Bielsko Biała
- Contact:
Re: UX 200 (vs 250h)
Dzięki za fajny opis w sumie jestem w podobnej do Ciebie sytuacji przed zakupem i też mi się bardzo podoba Cupra Formentor , ale lektura forum mnie otrzeźwiła i skłoniła do poszukiwania alternatywy i tym sposobem na celowniku jest obecnie UX 

-
- Nowy lex user
- Posts: 2
- Joined: 6 Mar 2024, o 21:28
- Model Lexusa: ux 200
- Skąd:: Polska
- Contact:
Re: UX 200 (vs 250h)
Witam .TomaszyskoCześć!Tomaszysko wrote: ↑20 Feb 2024, o 17:33 Cześć!
Postanowiłem się udzielić w tym wątku, gdyż czytałem go przed zakupem samochodu i obecnie (od 2 miesięcy) jestem posiadaczem modelu UX200. Decyzja o zakupie była bardzo szybka. Do zakupu zmotywował mnie fakt, iż Lexus pozbywał się ostatnich sztuk UXów w wersjach benzynowych i w salonach, a przynajmniej w tym z którego korzystałem, widać było mocne zainteresowanie tą wersją. Mam takie zabawne wspomnienie z grudniowej soboty w salonie w Bydgoszczy, gdzie zrobił się tłum jak w Biedronce (bez obrażania tej sieci spożywczej). Nie spodziewałem się
Co do wyboru pojazdu to nie miałem pospiechu w związku z zakupem. Jeździłem sobie fajną, dosyć świeżą Vitarką (5 lat), również z wolnossącym silnikiem. Autko super - totalnie bezawaryjne, o mojej ulubionej charakterystyce oldschoolowych japończyków (silnik do wysokiego kręcenia, manualna skrzynia biegów, patyczki do sterowania komputerem pokładowym, ale już car play, system infotainment i kamerka cofania w pakiecie). Żona przebąkiwała jednak, że może zmienić samochód na jakiś z automatyczną skrzynią biegów (zasmakowała tego rozwiązania w aucie służbowym) a i ja sam pomyślałem, że trzeba w życiu na fanaberie wydawać jakieś pieniądze (w myśl cytatu: "to jest kapitalizm i to jest kapitalne") stąd nieśmiałe rozglądanie się na rynku ofert.
Suzuki fajne, znane, ale bez automatu (no chyba, że w tej dziwnej hybrydzie co nie chce jechać)
Kia Sportage (fajny wygląd, nie jechałem, ale naczytałem się, że gpf, że skrzynia, że coś tam)
Skoda Kamiq - fajne, praktyczne, ale jakoś bez polotu
Cupra Formentor - tutaj się napaliłem, że może mocniejszy silnik, że haldex (4x4)... ale potem wiaderko zimnej wody, no bo jednak wychodzą na jaw niedopracowania modelu i narzekania na samochód i serwis
I tak sobie okiem rzuciłem na Lexusa UX z samodzielnym wolnossącym 2.0. Poczytałem i ponaoglądałem się testów - najwięcej dotyczących tej pierwszej wersji z tym dziwnym touchpadem. Pojechałem w sobotę do salonu, przejechałem się i w poniedziałek wpłacałem zaliczkę. Potem zacząłem się martwić, że może podjąłem za szybką decyzję
Teraz już dwa miesiące jazdy za mną, ponad dwa tysiące kilometrów przebiegu (czyli autko po dotarciu). Olej wymieniony, i...
... muszę napisać, że bardzo fajnie się jeździ. Może nie mam porównania do innych modeli Lexusa ale tutaj jest nam bardzo przyjemnie. Poniżej umieszczam swoje przemyślenia po tych 2 miesiącach.
Największe zarzuty do pojazdu jakie słyszałem od testerów i naczytałem się w komentarzach to:
- Mały bagażnik. Jednak, sporo osób pewnie nie wie, że dosyć szybko producent poprawił ergonomię tego elementu. Zlikwidował takie boczne kieszonki i podwójną podłogę, i muszę stwierdzić, że nie jest tak źle. Bagażnik jest głębszy niż w Vitarze i fajnie mieszczą się walizki kabinowe. Dla mnie / dla nas okej. Serio.
- Skrzynia CVT. Wcześniej jeździłem jedynie z VAGowską DSG, więc nie mam porównania do poprzednich generacji CVT ani do eCVT z hybryd, ale dla mnie bardzo okej. Te pseudo wirtualne biegi działają, zmiana biegów przebiega bardzo łagodnie, opisywanego często w internetach wycia nie uświadczyłem - w połączeniu z tymi 173 koniami z wolnossącego 2.0 bardzo fajnie jeździ. Zaskoczyła mnie elastyczność na autostradzie, również w zakresach 120 - 160.
- Głośność wewnątrz. Dla mnie nie ma tego problemu. Może przez to, że w tym odświeżonym wariancie coś jeszcze poprawili w wyciszeniu? Nie wiem jak było po premierze, ale wiem, że w porównaniu do Vitary i T-Crossa jest bajka. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że porównanie nie jest najlepsze. Miałem niski próg wejścia.
- Mało miejsca z tyłu. Tutaj również do mojej specyfiki jazdy nie widzę problemu. Z tyłu jeździ 7 letnie dziecko, miś i plecakJest ok. A jako, że UX ma fajne zawieszenie i super trakcję, nie ma narzekań na bujanie i mdłości.
Faktem, jest, że na początku dziwnie mi się wsiadało, gdyż UX jest jak na crossovera niski. W poprzednim samochodzie siedziałem jak na krześle, tutaj jak na kanapie w salonie. Przyzwyczaiłem się do tego i w dłuższej trasie jest to wygodniejsze. Niemniej jednak, ten fakt docenią wszyscy ci, którzy lubią niższe hatchbacki. Do tego fajny efekt otulenia i kokonu na siedzeniu kierowcy. Z rzeczy dodatkowych, do których musiałem się przyzwyczaić to nisko osadzone lusterko wsteczne - zasłania w niektórych sytuacjach pole widzenia. Bo do tego, że trzeba się pochylać i wypatrywać zmianę sygnalizatorów gdy się stoi pierwszym na światłach to przyzwyczajony już byłem.
Z rzeczy które mnie urzekły to bardzo fajna dynamika i elastyczność jazdy. Autko pięknie trzyma się drogi. Cieszą mnie też te wszystkie aktywne i bierne systemy wspomagające jazdę. Wcześniej nie miałem - więc doceniam. Kamerka cofania faktycznie ma trochę archaiczny obraz - doceniam jednak szeroki kąt widzenia, a czujniki też robią robotę. Bezprzewodowy apple car play i ładowarka indukcyjna - bardzo wygodne. Faktycznie, pewnie, gdybym musiał sterować multimediami i ustawieniami klimatyzacji touchpadem, który był obecny przed tym małym liftingiem, to pewnie bym się wściekał.
Generalnie trochę się rozpisałem, ale chciałem się podzielić swoimi przemyśleniami. Oczywiście, zdaję sobie sprawę, że opisane rzeczy są mocno subiektywne i zupełnie nie jest moim zadaniem kogokolwiek przekonywać do swoich spostrzeżeń ani upierać się nad swoim wyborem. Im dłużej UXem jeżdżę tym lepiej się w nim czuję. I chyba się starzeję, gdyż w tym aucie mam tendencję do zaniżania prędkości niż raczej jej przekraczania - spokojna jazda wydaje się milsza niż w dotychczas. Jeszcze sobie kupię kapelusz i wpiszę się w stereotyp
Pozdrawiam!
Postanowiłem się udzielić w tym wątku, gdyż czytałem go przed zakupem samochodu i obecnie (od 2 miesięcy) jestem posiadaczem modelu UX200. Decyzja o zakupie była bardzo szybka. Do zakupu zmotywował mnie fakt, iż Lexus pozbywał się ostatnich sztuk UXów w wersjach benzynowych i w salonach, a przynajmniej w tym z którego korzystałem, widać było mocne zainteresowanie tą wersją. Mam takie zabawne wspomnienie z grudniowej soboty w salonie w Bydgoszczy, gdzie zrobił się tłum jak w Biedronce (bez obrażania tej sieci spożywczej). Nie spodziewałem się
Co do wyboru pojazdu to nie miałem pospiechu w związku z zakupem. Jeździłem sobie fajną, dosyć świeżą Vitarką (5 lat), również z wolnossącym silnikiem. Autko super - totalnie bezawaryjne, o mojej ulubionej charakterystyce oldschoolowych japończyków (silnik do wysokiego kręcenia, manualna skrzynia biegów, patyczki do sterowania komputerem pokładowym, ale już car play, system infotainment i kamerka cofania w pakiecie). Żona przebąkiwała jednak, że może zmienić samochód na jakiś z automatyczną skrzynią biegów (zasmakowała tego rozwiązania w aucie służbowym) a i ja sam pomyślałem, że trzeba w życiu na fanaberie wydawać jakieś pieniądze (w myśl cytatu: "to jest kapitalizm i to jest kapitalne") stąd nieśmiałe rozglądanie się na rynku ofert.
Suzuki fajne, znane, ale bez automatu (no chyba, że w tej dziwnej hybrydzie co nie chce jechać)
Kia Sportage (fajny wygląd, nie jechałem, ale naczytałem się, że gpf, że skrzynia, że coś tam)
Skoda Kamiq - fajne, praktyczne, ale jakoś bez polotu
Cupra Formentor - tutaj się napaliłem, że może mocniejszy silnik, że haldex (4x4)... ale potem wiaderko zimnej wody, no bo jednak wychodzą na jaw niedopracowania modelu i narzekania na samochód i serwis
I tak sobie okiem rzuciłem na Lexusa UX z samodzielnym wolnossącym 2.0. Poczytałem i ponaoglądałem się testów - najwięcej dotyczących tej pierwszej wersji z tym dziwnym touchpadem. Pojechałem w sobotę do salonu, przejechałem się i w poniedziałek wpłacałem zaliczkę. Potem zacząłem się martwić, że może podjąłem za szybką decyzję
Teraz już dwa miesiące jazdy za mną, ponad dwa tysiące kilometrów przebiegu (czyli autko po dotarciu). Olej wymieniony, i...
... muszę napisać, że bardzo fajnie się jeździ. Może nie mam porównania do innych modeli Lexusa ale tutaj jest nam bardzo przyjemnie. Poniżej umieszczam swoje przemyślenia po tych 2 miesiącach.
Największe zarzuty do pojazdu jakie słyszałem od testerów i naczytałem się w komentarzach to:
- Mały bagażnik. Jednak, sporo osób pewnie nie wie, że dosyć szybko producent poprawił ergonomię tego elementu. Zlikwidował takie boczne kieszonki i podwójną podłogę, i muszę stwierdzić, że nie jest tak źle. Bagażnik jest głębszy niż w Vitarze i fajnie mieszczą się walizki kabinowe. Dla mnie / dla nas okej. Serio.
- Skrzynia CVT. Wcześniej jeździłem jedynie z VAGowską DSG, więc nie mam porównania do poprzednich generacji CVT ani do eCVT z hybryd, ale dla mnie bardzo okej. Te pseudo wirtualne biegi działają, zmiana biegów przebiega bardzo łagodnie, opisywanego często w internetach wycia nie uświadczyłem - w połączeniu z tymi 173 koniami z wolnossącego 2.0 bardzo fajnie jeździ. Zaskoczyła mnie elastyczność na autostradzie, również w zakresach 120 - 160.
- Głośność wewnątrz. Dla mnie nie ma tego problemu. Może przez to, że w tym odświeżonym wariancie coś jeszcze poprawili w wyciszeniu? Nie wiem jak było po premierze, ale wiem, że w porównaniu do Vitary i T-Crossa jest bajka. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że porównanie nie jest najlepsze. Miałem niski próg wejścia.
- Mało miejsca z tyłu. Tutaj również do mojej specyfiki jazdy nie widzę problemu. Z tyłu jeździ 7 letnie dziecko, miś i plecakJest ok. A jako, że UX ma fajne zawieszenie i super trakcję, nie ma narzekań na bujanie i mdłości.
Faktem, jest, że na początku dziwnie mi się wsiadało, gdyż UX jest jak na crossovera niski. W poprzednim samochodzie siedziałem jak na krześle, tutaj jak na kanapie w salonie. Przyzwyczaiłem się do tego i w dłuższej trasie jest to wygodniejsze. Niemniej jednak, ten fakt docenią wszyscy ci, którzy lubią niższe hatchbacki. Do tego fajny efekt otulenia i kokonu na siedzeniu kierowcy. Z rzeczy dodatkowych, do których musiałem się przyzwyczaić to nisko osadzone lusterko wsteczne - zasłania w niektórych sytuacjach pole widzenia. Bo do tego, że trzeba się pochylać i wypatrywać zmianę sygnalizatorów gdy się stoi pierwszym na światłach to przyzwyczajony już byłem.
Z rzeczy które mnie urzekły to bardzo fajna dynamika i elastyczność jazdy. Autko pięknie trzyma się drogi. Cieszą mnie też te wszystkie aktywne i bierne systemy wspomagające jazdę. Wcześniej nie miałem - więc doceniam. Kamerka cofania faktycznie ma trochę archaiczny obraz - doceniam jednak szeroki kąt widzenia, a czujniki też robią robotę. Bezprzewodowy apple car play i ładowarka indukcyjna - bardzo wygodne. Faktycznie, pewnie, gdybym musiał sterować multimediami i ustawieniami klimatyzacji touchpadem, który był obecny przed tym małym liftingiem, to pewnie bym się wściekał.
Generalnie trochę się rozpisałem, ale chciałem się podzielić swoimi przemyśleniami. Oczywiście, zdaję sobie sprawę, że opisane rzeczy są mocno subiektywne i zupełnie nie jest moim zadaniem kogokolwiek przekonywać do swoich spostrzeżeń ani upierać się nad swoim wyborem. Im dłużej UXem jeżdżę tym lepiej się w nim czuję. I chyba się starzeję, gdyż w tym aucie mam tendencję do zaniżania prędkości niż raczej jej przekraczania - spokojna jazda wydaje się milsza niż w dotychczas. Jeszcze sobie kupię kapelusz i wpiszę się w stereotyp
Pozdrawiam!
Jestem posiadaczem lexusa ux 200 od dwóch miesięcy i mam podobne odczucia co do auta.
Pozdrawiam.
-
- Nowy lex user
- Posts: 1
- Joined: 25 Aug 2024, o 01:03
- Model Lexusa: UX200
- Skąd:: WAW
- Contact:
Re: UX 200 (vs 250h)
Jeżdżę od stycznia Lexusem UX200!Tomaszysko wrote: ↑20 Feb 2024, o 17:33 Cześć!
Postanowiłem się udzielić w tym wątku, gdyż czytałem go przed zakupem samochodu i obecnie (od 2 miesięcy) jestem posiadaczem modelu UX200. Decyzja o zakupie była bardzo szybka. Do zakupu zmotywował mnie fakt, iż Lexus pozbywał się ostatnich sztuk UXów w wersjach benzynowych i w salonach, a przynajmniej w tym z którego korzystałem, widać było mocne zainteresowanie tą wersją. Mam takie zabawne wspomnienie z grudniowej soboty w salonie w Bydgoszczy, gdzie zrobił się tłum jak w Biedronce (bez obrażania tej sieci spożywczej). Nie spodziewałem się
Piszesz, że Twoje odczucia są subiektywne, zdaje się, że są obiektywne, bo w 100% podpisuję się pod wszystkim, co napisałeś, łącznie z tym lusterkiem wstecznym.

Dodam, że mega obawiałem się skrzyni CVT, a teraz po przejechaniu 10kkm, jestem nadal mega zadowolony.
Największe zaskoczenie? Dynamika przy typowym wyprzedzaniu na drogach jednojezdniowych. Naprawdę ten samochód daje radę.
Dodam od siebie, że zanim kupiłem - odstraszały mnie na zdjęciach "rogi" na kokpicie - od strony wizualnej mnie odstraszały.
Od momentu kiedy zasiadłem za kierownicą, z punktu widzenia kierowcy - mam tu na myśli zarówno ergonomię jak i estetykę, jest to jedno z rozwiązań, które bardzo w Lexusie doceniam!
Z bagażnikiem bardzo celna uwaga. Faktycznie problem jest z wielkością bagażnika w hybrydzie, ale benzyna to zupełnie inny temat, zwłaszcza po tych zmianach, że nie ma podwójnej podłogi.
Dziwi mnie tylko, że nie zostało to skorygowane w danych technicznych, ten bagażnik moim zdaniem zdecydowanie bardziej oscyluje wokół 400 dm3 niż bliżej 300 dm3.
- Tomaszysko
- Nowy lex user
- Posts: 4
- Joined: 2 Feb 2024, o 11:15
- Model Lexusa: UX200
- Skąd:: Toruń
- Contact:
Re: UX 200 (vs 250h)
Hej!
Zatem użytkujemy podobnie. Ja również od posiadam UX-a od stycznia i 10k km za mną.
Wszystkie swoje spostrzeżenia z lutego potwierdzam. Nadal bardzo przyjemnie mi się korzysta z tego autka i serio, z przyjemnością do tego pojazdu wsiadam i nabijam kolejne kilometry. Sezon wakacyjny za nami, więc miałem okazję jeździć w różnych okolicznościach i po różnych terenach. W górach nie jeździłem jeszcze automatem - ale tutaj komputer całkiem nieźle dobiera przełożenia pod obciążeniem na podjazdach, a martwiłem się o niskie obroty i "męczenie się" silnika. Do tego zawsze pozostaje tryb sport, który te obroty trzyma znacznie wyżej. A na zjazdach zawsze pozostaje trym manualny i zabawa w hamowanie silnikiem.
Kwestie "małego" bagażnika zostawiłem za sobą raz na zawsze. Miałem jeden wyjazd z morską destynacją, gdzie w sumie w 4 osoby w kabinie, musieliśmy zapakować 3 walizki, dużą torbę termiczną z decathlonu (taka kwadratowo prostokątną lodówkę), parawan, wielki plecak z namiotem plażowym, kocem, ręcznikami, młotkiem do parawanu i wielkim smokiem do nadmuchania. Do tego torba zabawek dziecięcych - plażowych, krzesełko turystyczne, dwie damskie torby, mały plecak z laptopem, tabletem, książkami i ładowarkami... no masę pierdół jakie się zabiera z dzieckiem i dwiema kobietami na wakacje
Od stycznia biłem się z myślami o potrzebie zakupu boxu dachowego. Wybrałem taki fajny: THULE, matowy, czarny, poprzeczki aerodynamiczne - cudo. Ale potem mi żal pupkę ścisnął, że wydam z 4000 + polskich baksów na coś co zamontuję raz w roku. NO i dałem sobie spokój. Na szczęście - w dniu wyjazdu,po spakowaniu tego wszystkiego wróciłem z tarczą - ZMIEŚCIŁO SIĘ. Jedyne co - przyznaję ze szczerością - połowa tylnej szyby była zasłonięta plecakiem turystycznym położonym na zasłonkę bagażnika. Na szczęście, druga połowa umożliwiła mi sprawne i bezpieczne przemieszczanie się autostradą
Baaaardzo się ucieszyłem.
Na trasie, czy to w zapakowany pod korek, czy samotnie - można czerpać frajdę z jazdy. Nabieranie prędkości od zera czy w zakresie od 100 do 160 km/h extra. Do tego, mimo, że jestem boomerem, muszę przyznać, że jazda z automatyczną skrzynią biegów jest super. Długo się wzbraniałem, ale doceniam relaks związany z brakiem potrzeby machania prawą ręką i tańczeniem kujawiaka na pedałach podczas stania w korku. To nowe CVT z tym pierwszym biegiem fajnie działa - bez szarpania. Mam tylko nadzieję, że będzie to rozwiązanie trwałe.
Z drobnych niuansów i małych wad po tym czasie, to zaobserwowałem, że mocno rysuje się materiał z którego wykonany jest tunel środkowy (najmocniej ten element piano craft ze wskaźnikami trybu / biegu). Do przecierania używałem tylko mikrofibry. Na szczęście widoczne jest głownie jak w określony sposób padają promienie słoneczne. Do tego, brakuje mi odrobinę lepszej jakości głośników - nieśmiało myślę o wymianie, ale znów, żeby to miało sens, musiałbym wydać jakieś 4 - 6 k i to bez opcji z subwooferem
Zatem biję się z myślami.
Jak coś mi się przypomni to dopiszę. Konkluzja jest jednak taka: zakup nadal uznaję za trafiony. Mi samochód przypasował.
Pozdrawiam!
Zatem użytkujemy podobnie. Ja również od posiadam UX-a od stycznia i 10k km za mną.
Wszystkie swoje spostrzeżenia z lutego potwierdzam. Nadal bardzo przyjemnie mi się korzysta z tego autka i serio, z przyjemnością do tego pojazdu wsiadam i nabijam kolejne kilometry. Sezon wakacyjny za nami, więc miałem okazję jeździć w różnych okolicznościach i po różnych terenach. W górach nie jeździłem jeszcze automatem - ale tutaj komputer całkiem nieźle dobiera przełożenia pod obciążeniem na podjazdach, a martwiłem się o niskie obroty i "męczenie się" silnika. Do tego zawsze pozostaje tryb sport, który te obroty trzyma znacznie wyżej. A na zjazdach zawsze pozostaje trym manualny i zabawa w hamowanie silnikiem.
Kwestie "małego" bagażnika zostawiłem za sobą raz na zawsze. Miałem jeden wyjazd z morską destynacją, gdzie w sumie w 4 osoby w kabinie, musieliśmy zapakować 3 walizki, dużą torbę termiczną z decathlonu (taka kwadratowo prostokątną lodówkę), parawan, wielki plecak z namiotem plażowym, kocem, ręcznikami, młotkiem do parawanu i wielkim smokiem do nadmuchania. Do tego torba zabawek dziecięcych - plażowych, krzesełko turystyczne, dwie damskie torby, mały plecak z laptopem, tabletem, książkami i ładowarkami... no masę pierdół jakie się zabiera z dzieckiem i dwiema kobietami na wakacje


Na trasie, czy to w zapakowany pod korek, czy samotnie - można czerpać frajdę z jazdy. Nabieranie prędkości od zera czy w zakresie od 100 do 160 km/h extra. Do tego, mimo, że jestem boomerem, muszę przyznać, że jazda z automatyczną skrzynią biegów jest super. Długo się wzbraniałem, ale doceniam relaks związany z brakiem potrzeby machania prawą ręką i tańczeniem kujawiaka na pedałach podczas stania w korku. To nowe CVT z tym pierwszym biegiem fajnie działa - bez szarpania. Mam tylko nadzieję, że będzie to rozwiązanie trwałe.
Z drobnych niuansów i małych wad po tym czasie, to zaobserwowałem, że mocno rysuje się materiał z którego wykonany jest tunel środkowy (najmocniej ten element piano craft ze wskaźnikami trybu / biegu). Do przecierania używałem tylko mikrofibry. Na szczęście widoczne jest głownie jak w określony sposób padają promienie słoneczne. Do tego, brakuje mi odrobinę lepszej jakości głośników - nieśmiało myślę o wymianie, ale znów, żeby to miało sens, musiałbym wydać jakieś 4 - 6 k i to bez opcji z subwooferem

Jak coś mi się przypomni to dopiszę. Konkluzja jest jednak taka: zakup nadal uznaję za trafiony. Mi samochód przypasował.
Pozdrawiam!
-
- Nowy lex user
- Posts: 3
- Joined: 14 Sep 2024, o 13:54
- Model Lexusa: UX 250h F-Sport
- Skąd:: Małopolska
- Contact:
Re: UX 200 (vs 250h)
Też się kiedyś zastanawiałem nad wymianą głośników ale za namową gościa ze sklepu car audio wymieniłem tylko głośniki na podszybiu i jest znaczna poprawa. Koszt ok 500. Dodatkowo wyciszyłem drzwi i teraz fajnie to gra.
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 2 guests