Trochę czasu minęło od tej "awarii", opiszę jak potoczyło się dalej. Po pół roku zebrałem się aby wstawić samochód do warsztatu, sondy wymienione. Po tygodniu wywaliło kolejny błąd P0420 i z czasem doszedł P0430. Internet wyświetlił taką listę:
Uszkodzony katalizator (najczęstsza)
Zanieczyszczenie olejem w katalizatorze
Nieprawidłowe umieszczenie konwertera katalitycznego
Uszkodzony czujnik tlenu upstream lub downstream / wadliwe okablowanie
Nieszczelność kolektora wydechowego lub układu wydechowego
Zły rodzaj paliwa (paliwo ołowiowe zamiast bezołowiowego)
Bogata/chuda mieszanka (uszkodzenie katalizatora)
Błędne zapłonu (uszkodzenie katalizatora)
Wadliwy moduł sterowania silnikiem (rzadko)
Na początku wymieniłem świece, wiedząc że nie były wymieniane przez ostatnie 5 lat

. Wiele to nie zmieniło, może obroty przestały skakać. Czasem podbijało na postoju do 1500. Kontrolka check nadal zaczęła się pojawiać. Wyczytałem, że to rzeczywiście wina katalizatora z racji zasyfienia. Nie wiem, czy w takim przypadku sens miała wymiana sąd lambda. Szukając wiedzy wpadłem na film:
https://www.youtube.com/watch?v=N6SFeIkPXSo
Zakupiłem specyfik PROTEC Czysz.sondy katalizatora 375ml OXICAThybrid i...................i trwają prace. Zalałem do prawie pełnego zbiornika, lepsze efekty przynosi wlanie do pustego i wtedy zatankować. Nie robiłem też tej operacji na postoju, tylko pojechałem w trasę i utrzymywałem podobną prędkość obrotową. Zrobiłem 200km i nic nie wyskoczyło....................do następnego dnia. Cyk i jest, ale............... wyjeżdżę do końca i mooooże.............. wtedy się naprawi.................a może kupie jeszcze jeden i zalej na pusty zbiornik i dalej w trasę.