
Otóż mam problem z moim lexem... ostatnio jadąc sobie silnik na sekunde stracił moc tak jak by lekko przerywał a za jakiś czas znowu tylko ciut częściej.
Gdy zaparkowałem i czekałem na mamusie silnik zostawiłem uruchomiony żeby klima działała po czym silnik powoli spadał z obrotów, zaczął już targać bo tak było ich mało i w końcu zgasł.
Odpaliłem na nowo i pochodził kilka sekund i znowu padł aż w końcu w ogóle nie odpalił.
Gdy go przytargałem na podwórko na drugi dzień odpaliłem i chwile pracował ale zgasł na nowo :/ Zacząłem więc sprawdzać: pompka paliwa, filtr paliwa (od razu wymieniłem), iskra jest, kompresja sprawdzona (niecałe 14 bar około i na jednym było 12,5), żadnych błędów komputer nie pokazał, zresetowałem kompa i też nic

Jeszcze podejrzewam czujnik wałka rozrządu lub położenia wału (jeśli uważacie żeby je sprawdzić to miło by było jak byście dali wskazówke gdzie mniej więcej się znajdują

Jeżeli macie jakieś pomysły, sugestie itd. z góry dziękuję za odpowiedź
