IS 200t czy IS 250 ?

[Vilkod]

Witam,

mam dylemat. Jako że przeszukałem forum i nie znalazłem odpowiedzi, postanowiłem założyć nowy wątek.
Chcę kupić lexusa IS (używanego) i waham się pomiędzy tymi dwoma wersjami silnikowymi.

Znalazłem
Is 250 z 2013 z przebiegiem 92.000 za 103.000- wersja Comfort
i Is 200t z 2015 przebieg 38.000 za 109.900 - wersja Elite

przyznam że przeglądam już długo otomoto i allegro i naprawdę nie wiem co wybrać.
Auto będzie użytkowane przez okres ok 7 lat, więc nie chciał bym kupić czegoś z czym miał bym problem.
Przyznam się że obawiam się tego turbo. Jeździłem benzyną V6, ale jak wiadomo + kilkadziesiąt koni więcej, może zrobić jazdę jeszcze przyjemniejszą.

[Miłosz]

Zależy co potrzebujesz, is250 wg mnie będzie gorzej jechać i chyba więcej palić jak ten is200t którego będziesz mógł podkręcić jak będzie brakować mocy. Zresztą przede wszystkim kieruj się stanem auta...

[Vilkod]

Byłem u dwóch dilerów lexusa i mówią różne rzeczy. Jeden że brał by 250 bo to pancerny silnik, drugi natomiast że 200t bo to benzyna i co tam może się stać.
Faktycznie 200t pali mniej?

[Tomx]

Vilkod odpowiedz sobie na pytanie, czy będziesz chciał silnik modyfikować czy nie. Jeżeli nie, ja bym się skłonił ku V6. Dlaczego? Już tłumaczę.
Sam osobiście mam is250 mk2. Mam dwóch dobrych znajomych posiadających już od roku is200t oraz 300h. Tutaj 300h nas nie obchodzi (mało pali, ale jeździ jak tramwaj) IS200t i IS250 palą podobnie. Silnik w mk3 jest dokładnie taki sam jak w mk2. Dźwięk v6 podbity jeszcze odpowiednim układem wydechowym brzmi bajecznie. IS200t - jak reszta 2.0 turbo 4 cylindrówka. Znajomy co ma 200t nie skarzy sie na auto, jest zadowolony. Jezdzimy podobnie i spalanie mamy podobne na warszawskich ulicach ~12l. 200t demonem szybkosci nie jest ale mozna sobie go podciagnac o ladnych kilka KM. O turbo bym sie nie martwil, chociaz chyba tu siedzi turbo o zmiennej geometrii gdzie serwis jest juz x2 niz w przypadku zwyklego. Jak sie dba o turbo, studzi sie i nie ciscie sie na zimnym to troche pozyje. Znajomy ma 70 tys km i turbo w idealnym stanie, zaznacze tylko ze ma auto od nowosci i od poczatku traktuje je zgodnie ze sztuką. Zacznijmy od tego - jezdziles obydwoma modelami?

[elomike]

Turbo ma to do siebie, że ma szerszy zakres minimalnego i najwyższego spalania. Podejrzewam że 200t raczej nie będzie sprawiał specjalnie kłopotów gdy będzie normalnie używany.

250:
-Bardziej stabilne spalanie
-sprawdzona i trwała konstrukcja
-lepszy dźwięk silnika
-wysoka kultura pracy
-osiagi w normie

200t:
-lepsze osiągi
-mozliwosc zejścia ze spalaniem niżej albo dużo wyżej niż 250
-gorszy dźwięk
-nie wiem czy nie montują tego gówna które udaje dźwięk silnika czy tylko do 300h. Jesli to tam jest to dla mnie samochód do odstrzału.
-

[pkobierecki]

Chłopaki w Lexusie we Wrocławiu mówili mi, że tutaj siedzi zwykłe turbo bez zmiennej geometrii, więc na przyszłość naprawy tego nie muszą rujnować portfela.

[Tomx]

Chłopaki w Lexusie we Wrocławiu mówili mi, że tutaj siedzi zwykłe turbo bez zmiennej geometrii, więc na przyszłość naprawy tego nie muszą rujnować portfela.

Aha no to chociaż tyle dobrego
Zaznacze ze obydwoma autami w trasie na tempomacie przy ok 100km/h spalanie jest podobne na poziomie 7,5l

[Vilkod]

Vilkod odpowiedz sobie na pytanie, czy będziesz chciał silnik modyfikować czy nie. Jeżeli nie, ja bym się skłonił ku V6. Dlaczego? Już tłumaczę.
Sam osobiście mam is250 mk2. Mam dwóch dobrych znajomych posiadających już od roku is200t oraz 300h. Tutaj 300h nas nie obchodzi (mało pali, ale jeździ jak tramwaj) IS200t i IS250 palą podobnie. Silnik w mk3 jest dokładnie taki sam jak w mk2. Dźwięk v6 podbity jeszcze odpowiednim układem wydechowym brzmi bajecznie. IS200t - jak reszta 2.0 turbo 4 cylindrówka. Znajomy co ma 200t nie skarzy sie na auto, jest zadowolony. Jezdzimy podobnie i spalanie mamy podobne na warszawskich ulicach ~12l. 200t demonem szybkosci nie jest ale mozna sobie go podciagnac o ladnych kilka KM. O turbo bym sie nie martwil, chociaz chyba tu siedzi turbo o zmiennej geometrii gdzie serwis jest juz x2 niz w przypadku zwyklego. Jak sie dba o turbo, studzi sie i nie ciscie sie na zimnym to troche pozyje. Znajomy ma 70 tys km i turbo w idealnym stanie, zaznacze tylko ze ma auto od nowosci i od poczatku traktuje je zgodnie ze sztuką. Zacznijmy od tego - jezdziles obydwoma modelami?

Myślałem o modyfikacji ale dopiero za kilka lat, jak o takim backupie jeśli auto było by mało dynamiczne.
Różnica w cenie pomiędzy obydwoma modelami nie jest duża, ale jeśli spalanie jest podobne, to czy dla kilku km warto jest rezygnować z V6?
Jeździłem mk2 F sportem 250.

[Vilkod]

Turbo ma to do siebie, że ma szerszy zakres minimalnego i najwyższego spalania. Podejrzewam że 200t raczej nie będzie sprawiał specjalnie kłopotów gdy będzie normalnie używany.

250:
-Bardziej stabilne spalanie
-sprawdzona i trwała konstrukcja
-lepszy dźwięk silnika
-wysoka kultura pracy
-osiagi w normie

200t:
-lepsze osiągi
-mozliwosc zejścia ze spalaniem niżej albo dużo wyżej niż 250
-gorszy dźwięk
-nie wiem czy nie montują tego gówna które udaje dźwięk silnika czy tylko do 300h. Jesli to tam jest to dla mnie samochód do odstrzału.
-

Ok, dzięki za wypisanie tych cech. Powstaje dylemat: lepszy dźwięk, czy lepsze osiągi

[przemosc]

Dźwięk poprawisz relatywnie niskim kosztem (mówie tutaj o wydechu - nie o silniku) / osiągi - wiadomo, że to inna liga kosztowa.