haha jakie bajki, jak ktoś wierzy że mu olej naprawi zgrzytanie albo wycie

JA dałem się nabrać na to i tylko 2 stówy w plecy bo nic kompletnie się nie poprawiło, zmieniałem rok temu zrobiłem 13 tys km i nic, 1 ciężko wyciągnać, 2 zgrzyta, 3 haczy reszta ładnie - może poprawiło się na ciepłym jak wolno się przerzuca albo jak się wybija z 1 daje na luz i dopiero 2 to wtedy nic ale poza tym dalej chodzi jak w starym ursusie. Płynniejszą zmianę biegów poczułem także po zalaniu valvoline 75w90, to samo na redline mt90, więc wystarczy tylko co 60 tys wymieniać olej i już będzie dobrze. Ktoś powie że mam zakatowaną skrzynię, może i mam ale chciałem właśnie tym sposobem spróbować ją uratować gdzie wszyscy piszą bajki że ten olej działa cuda, niestety nie działa

jeżeli komuś naprawdę delikatnie haczy ale to delikatnie gdzie wciąż da się przebić bieg jednym palcem to owszem niech zalewa bo może i tym olejem podratuje sytuacje ale jak komuś zgrzyta i trzeba siłą wbijać z 1 na 2 to nawet niech nie próbuje. Olej kosztował 220zł z wysyłką a skrzynia któa nie zgrzyta kosztuje 300zł także sami sobie odpowiedzcie na pytanie czy warto i przemyślcie wyrzucanie pieniędzy w błoto

więcej nawet nie będę zaglądał do tego tematu bo szkoda czasu na czytanie takich porad
