Lexus - Forum

Witam wszystkich,

Chciałbym zapytać o opinię. Otóż przy jeździe na autostradzie z prędkością 140-150 km/h w wietrzny dzień jak dziś zauważyłem, że maska drga, podskakuje tak jakby. Trochę się przestraszyłem, zwolniłem ale wszystko wyglądało dobrze. Po powrocie na trasę sytuacja wydarzyła się ponownie.

Doczytałem się na zagranicznym forum lexusa, że na podobnie drgania narzekają użytkownicy lexusa RX i NX. Czy to taka przypadłość? Czy ktoś może to potwierdzić?

Jak oglądałem test Marka Drives na YouTube o NX, to przypominam sobie, że na filmiku to było widać jak maska drga. W jednym z komentarzy się pojawiła taka sugestia nawet, że coś jest nie tak ale wtedy nie zwróciłem na to wiekszej uwagi aż do teraz gdy samo to mnie dotknęło.

Jakieś propozycje ?

Cześć. Kolego, kilka dni wstecz, podczas jazdy autostradą, maska się otworzyła. Zatrzymała się na haku, ale musiałem zjechać na pas awaryjny i ją zamknąć. Ciekawi mnie czy u kogoś doszło do jej całkowitego otwarcia podczas jazdy? Kiedyś zgłaszałem ten problem w aso, ale dowiedziałem się iż dokonują regulacji maski jak hałasuje. Ponoć tak ma być, tylko teraz po mojej przygodzie nie wiem co robić. Trochę strach że się powtórzy. Ciekawe czy komputer ma pamięć takich usterek, po otwarciu maski pokazał mi się alarm pomiędzy zegarami.

Jest pamięć, zgłoś się szybko do aso to odczytają

Maska to Aluminium tak samo w nx nowy salonowy oraz w starym is 220d widac było delikatnie jak drga maska . Maska jest cienka lekka i Alu dlatego tak się dzieje ale to jest naprawdę mega delikatne drganie od fali wiatru na autostradzie wiec spać spokojnie i cisnąć autostrada oczywiście przepisowo

Zgadza się, że aluminium, maska nie jest dobrze dociążona i taki jest efekt.

Ale hola hola ... to nie powinno się zdarzyć w ogóle! Przecież to jest Lexus a nie "jakaś" tam marka. Ja nie widziałem w żadnym aucie takiej sytuacji. I to nie jest lekkie falowanie maski tylko dość widoczne. Byłem 2 razy w serwisie na niby regulacji. Nie pomogło zbyt dużo jednak i zastanawiam się co dalej, bo szczerze powiem wkurza mnie to trochę.

A co jeśli maska będzie sobie tak "pracowała" i z biegiem czasu zacznie pękać lakier?

Lakier przetrwa sporo więcej
Co do sytuacji co poprawi, to jest patent... Pasowanie... Ale pewnie się nie przekonasz. Robiłem w ls400 ponosisz maskę, kladziesz ją środkiem (okolicy zamka) na drewniany klocek. W rogu jedna osoby trzyma maskę, na drugim rogu ty opierasz się mocno...i tak dynamicznie kilka razy , jakbyś chciał ją zagiac. Wygląda tragicznie, nie mogłem na to patrzeć, ale drgania maski zniknęły
Fabryka też pasuje elementy
Tylko pytanie, co wtedy że szparami...

zdrowy_zab wrote:Lakier przetrwa sporo więcej
Co do sytuacji co poprawi, to jest patent... Pasowanie... Ale pewnie się nie przekonasz. Robiłem w ls400 ponosisz maskę, kladziesz ją środkiem (okolicy zamka) na drewniany klocek. W rogu jedna osoby trzyma maskę, na drugim rogu ty opierasz się mocno...i tak dynamicznie kilka razy , jakbyś chciał ją zagiac. Wygląda tragicznie, nie mogłem na to patrzeć, ale drgania maski zniknęły
Fabryka też pasuje elementy
Tylko pytanie, co wtedy że szparami...

Takie rzeczy robi sie najpierw od regulacji podpór

https://od.lk/f/OTRfMjE5NDAxMjBf