Lexus - Forum

Witam serdecznie Nie mam pewności czy ten temat już był szukałem ale niestety nie znalazłem. Liczę na was gdyż moja wiedza na temat samochodów jest dość ograniczona.
Więc w czym problem? Posiadam lexa z instalacją gazową Prins vsi. Któregoś pięknego poranku po ponownym odpaleniu samochodu zapaliła mi się kontrolka check. Miałem i tak jechać do mechanika to sobie myślę sprawdzę sobie podłączyłem i okazało się wypadanie zapłonu PO 300,PO 301,PO 302. Po jakimś czasie (dwa dni jakoś tak) po przełączeniu na gaz zaczął szarpać i była wyczuwalna woń mojego "nitro" mowa oczywiście o lpg. Więc niezwłocznie udałem się do mechanika który wcześniej (dwa tygodnie temu) wymieniał mi filtr lpg. Diagnoza była dość zaskakująca padnięty reduktor. No ale po wymianie reduktora zajął się sprawdzaniem owego błędu silnika. Padło na regulacja zaworów myślę sobie spoko wyreguluje będzie git ale się niestety myliłem okazało się że zawory są podparte cokolwiek to znaczy. Mechanik zrobił próbę kompresji były odchylenia więc zrobił też próbę olejową. Okazało się że silnik we wszystkich cylindrach miał 9 barów. Spore odchylenie doradził mi dwie opcje:
1. Wymiana wszystkich 24 "szklanek"
2. Regeneracja głowicy tyle że przy tej opcji może okazać się że pierścienie zaczną puszczać. Do tego dochodzi planowanie, wymiana uszczelki pod głowicą itd.
Stąd moje pytanie jaka metoda według was dała by nadzieję na rozwiązanie tego problemu tak aby ciśnienie wróciło do normy? Co byście mi w tej sytuacji doradzili?
Dodam jeszcze że auto odpala na strzał i silnik jak na moje ucho pracuje równo, nie szarpie, nie trzęsie itp.

Liczę na jakieś podpowiedzi i z góry przepraszam za błędy. piona

No i co z tego, że zawory są podparte? To częsta przypadłość przy LPG kiepsko wyregulowanym. Największa trudność sprowadza się do ustalenia jaka powinna być grubość szklanki do prawidłowego ustalenia luzu zaworowego. Raczej nigdy nie ma problemów z zaworami ssącymi. Pozostaje zatem 12 wydechowych. Minimalny grubość szklanki dostępna w ASO to 5,06mm i jeśli do tej pory nie było kombinacji z zaworami udaje się pozostać na ori szklankach. Ostatecznie jeżeli będzie już poza tymi wymiarami można szklanki zebrać od dołu do 4.6mm . Nie jestem zwolennikiem szlifowania szklanki ale żeby nie rozbierać silnika, można tak sobie poradzić. Nie widzę związku podpartych zaworów ze stanem pozostałych elementów silnika. Zamiast rozbierać silnik wolałbym go wymienić, dużo tańsza opcja niż przy prawidłowo wykonanym remoncie.

Miałem na uwadze wymianę silnika ale raz dostępność silników w dobrym stanem technicznym no powiedzmy sobie szczerze jest mała. Tak naprawdę za inny silnik też nie mamy gwarancji więc temat od razu odłożyłem na bok. Zresztą auto mam dopiero 3 miesiąc dopiero je poznaję. Mechanik nawet nie zaproponował mi takiej opcji dał mi do wyboru tylko te dwie dlatego dałem pytanie tutaj. Wiedza wiedzy nie równa jak się to mówi. Tyle że szlifowanie to tylko półśrodek. Czyli tylko 12 szklanek to czemu mechanik sugerował mi wymianę wszystkich?

Nie wiem, nie jestem Twoim mechanikiem a odpowiadam wiedząc tylko to co napisałeś i posługując się całkiem sporym doświadczeniem z tymi silnikami. Te silniki raczej nie miewają problemów mechanicznych szczególnie jak były eksploatowane bez gazu więc nie wiem skąd twierdzenie "dostępność silników w dobrym stanem technicznym no powiedzmy sobie szczerze jest mała" . Może i półśrodek ale rozwiązuje sprawę. Odnoszę wrażenie, że chcesz koniecznie wydać pieniądze na remont silnika, no to wtedy nie rób półśrodkami ale kwota będzie 5 cyfrowa.

Pytanie ile km na gazie ma zrobione ten silnik? Są 3 opcje tak jak pisze carsik, czyli remont po kosztach - wymiana zaworów wydechowych plus planowanie i uszczelka pod głowicę, oczywiście jak cała reszta wygląda względnie. Druga to remont kompletny (nieopłacalne), trzecia wymiana silnika i to najbardziej Ci polecam. Na forum znajdziesz informacje, skąd dorwać taki silnik Skoro słuchasz swojego mechanika jak mantre to po co radzisz się na forum?

Ja nie słucham mechanika jak mantry, bo jakbym słuchał to bym nie radził się was. Po prostu zależy mi na jak najdłuższym użytkowaniu tego samochodu w jak najlepszym stanie. Na gazie jeździł od czerwca zeszłego roku, przynajmniej tak jest wpisane w dokumentacji. Carsik mój jak widać ma stąd może zbyt małe zaufanie do tego sposobu po za tym to nie są nowe auta i nie neguje twojej wiedzy . A propo tego rozwiązania nie orientujecie się ile by kosztował zakup+przełożenie tak mniej więcej.

Kup silnik i jeździj dalej ... Z remontem będzie tak, że wartałoby jeszcze to i jeszcze to i wyjdzie jak mówi Carsik ... Mój miał ponad 300k nalotu i wiele km zrobił na gazie i silnik był w bardzo dobrym stanie ...

Pozdrawiam
Link

To nic mi innego nie pozostało poszukam jakiś silnik i warsztatu który w miarę sprawnie wykona tą operacje. Zobaczę w dziale sprzedam. Dzięki za rady i zainteresowanie