Page 10 of 12
Re: Kilometrówka albo... Koniec leasingu na auta osobowe ?
Posted: 20 Dec 2016, o 22:06
by kliMati
zack wrote:Niech najlepiej zakażą odliczania VAT-u. Po co mają dawać te różne przywileje i możliwości, skoro kawałek po kawałku zabierają.
niestety obecny system daje możliwość odliczania tylko przy prowadzeniu kilometrówki i udowadnianiu, że auto jest w 100% wykorzystywane na cele firmowe. To co jest nazywane "odliczenie 50% Vat od auta firmowego używanego do celów prywatnych" nie jest odliczeniem Vat-u, tylko odliczeniem z odroczonym zwrotem odliczenia. Pisząc prosto: auto za 100k netto - 11,5k vatu (50%VAT) do odliczenia, po 3 latach kończysz leasing wykupem i postanawiasz sprzedać auto za 50k netto - zwracasz 11,5k vatu (100%VAT). Ile zyskałeś na odliczeniu VATu ? 0 PLN. Gdyby chociaż było jak w Czechach, że deklarujesz procent wykorzystania auta do celów prywatnych (norma to 20%), a odliczonej części VATu nie musisz zwracać przy sprzedaży jeśli auto było własnością firmy przez 5 lat. Niestety u nas nic nie może być jak w innych krajach, musi być lepiej. Mamy więc polskie firmy rejestrujące podmioty w Czechach i tam korzystające z należnych przywilejów, zamiast u nas być osądzanym za wykorzystywanie niedoskonałości systemu.
Re: Kilometrówka albo... Koniec leasingu na auta osobowe ?
Posted: 21 Dec 2016, o 14:13
by Dawid0ss
Najarany_szaman wrote:hahaha frajerzy,
a do linkpl, obił bym Ci morde cioto za te słowa, mam nadzieje ze będzie jakiś zjazd i cie spotkam.
Zapamiętam cie ty kurwo z bawełnianym awatarem.
Pozdrawiam i wesołych swiąt, zbierajcie drobne by miec za co zatankować wasze lexe cioty.
Jaki łeb obdarty heheee Odstaw ten stuff, co wciągasz, tudzież jarasz, bo ci szkodzi
Coś czuję, że kolega najarany_ ma problem tego typu

Re: Kilometrówka albo... Koniec leasingu na auta osobowe ?
Posted: 22 Dec 2016, o 03:29
by Rici
kolega najarany za mocno jarał i popłynął z naszego forum, chyba ze zmieni e-mail, nazwe oraz ip
Re: Kilometrówka albo... Koniec leasingu na auta osobowe ?
Posted: 24 Dec 2016, o 23:57
by Krawcol82
zender wrote:A tak poważnie. Czy uważacie ze lekarz prowadzący własny gabinet ma prawo wpuszczać w koszta dojazdy do swego prywatnego gabinetu lexus-owym autem ? czy to jest sprawiedliwie społeczne kiedy jego asystentka / pielęgniarka dojeżdża swoim compactem ta sama droga z tym sama ilości kilometrów i nie może odliczyć ani 1%
A po co lekarzowi ciężarówka? Przecież jemu do pracy wystarczy auto osobowe. Prywatny gabinet to przecież DG, to dlaczego nie mogę odliczać kosztów dojazdu do tego gabinetu? Zaraz może powiesz, że nie mogę odliczać kosztów zakupu sprzętu, który zużywam w gabinecie? Przecież bez tego sprzętu nie mogę pracować, bo nie mam czym.
Dlaczego pielęgniarka pracująca w tym gabinecie nie może odliczać kosztów dojazdu do pracy? Może-niech również założy DG i będzie sobie odliczać koszty-ja jej będę płacić za wykonaną pracę, nie będę musiał płacić jej ZUSu itp. Ba, jeśli ona założy DG to nawet będzie "kosztować" mnie mniej. Nie będę musiał je płacić w okresie urlopu, krótkiej choroby... Ale jeśli ona jest zatrudniona w tym gabinecie na etacie, to dlaczego miałaby odliczać koszty dojazdu? Wszystko zależy od formy zatrudnienia

Może jeszcze mi napiszesz, że nierównym społecznie jest, że lekarze zarabiają więcej od pielęgniarek? A to niby dlaczego? Kto ponosi w pracy większą odpowiedzialność? Kto skończył trudniejsze studia? Kto tak naprawdę dłużej się kształci i ponosi większe koszty tego kształcenia?
Ty naprawdę jesteś oderwany od rzeczywistości i przepełniony nienawiścią wobec osób prowadzących DG oraz pewnych grup zawodowych.
Podsumuję ostatnie poczynania rządzących tak-jeśli podatki pójdą w górę, jeśli nie będę mógł odliczać kosztów posiadania samochodu (używam go do pracy, nie mam zbyt wiele czasu na jeżdżenie wokół komina-wolę ten czas spędzić w domu z rodziną), to może ograniczę pracę? Będę mieć więcej wolnego czasu, będę mieć mniej stresu, zawsze to większa szansa, że dożyję emerytury

Ja nie mam ochoty pracować tylko na podatki-pracuję, bo lubię swoją pracę, ale chcę też dostawać za nią odpowiednie wynagrodzenie-odpowiednie do wykształcenia, odpowiednie do odpowiedzialności, odpowiednie do stresu...
Zender, zawsze możesz zostać lekarzem-poświęć 6 lat na studia (najpierw musisz się na te studia dostać), rok na staż podyplomowy, 6,5roku na specjalizację... Zawsze masz szansę

Re: Kilometrówka albo... Koniec leasingu na auta osobowe ?
Posted: 25 Dec 2016, o 09:15
by JanB
Brawo kolego
krawcol82
Pewnie się powtórzę, ale dyskusja w tym wątku potwierdza, że "Socjalizm to jest ustrój bohatersko walczący z problemami nieznanymi w innych normalnych ustrojach" (Stefan Kisielewski)
Jacyś bliżej nieznani urzędnicy, pod hasłami wyrównywania "nierówności", wymyślają coraz lepsze przepisy, jak uniemożliwić swobodną działalność.Te wszystkie sposoby wymyślane przez ciemiężonych przedsiębiorców, aby w biurokratycznej rzeczywistości nie dać się ograbić do cna, kosztują bardzo dużo - energii, czasu, pieniędzy. Zamiast skupiać się na swojej pracy kombinujemy. I dlaczego????
Marzy mi się ustrój wolny od biurokracji. Uważam, że nawet za PRL było więcej wolności gospodarczej, niż teraz. A już na pewno w latach 1988-90. Bo potem przyszedł Balcerowicz "wyrównywać nierówności". I mimo, że minęło 26 lat III RP, to jest coraz gorzej.
Re: Kilometrówka albo... Koniec leasingu na auta osobowe ?
Posted: 25 Dec 2016, o 09:38
by klasyk
JanB wrote:
Marzy mi się ustrój wolny od biurokracji.
Zdajesz sobie sprawę ze skali bezrobocia, jakie wtedy powstanie? Ten kraj jest przeludniony.
JanB wrote:Uważam, że nawet za PRL było więcej wolności gospodarczej, niż teraz. A już na pewno w latach 1988-90. Bo potem przyszedł Balcerowicz "wyrównywać nierówności". I mimo, że minęło 26 lat III RP, to jest coraz gorzej.
Za PRL nie było żadnej wolności gospodarczej. Jeśli była to tylko dlatego, że przedsiębiorcy opłacali stosownych urzędników. Ludzi operatywni mogli doskonale zarobić ale nie było mowy o zachowaniu przy tym prostego kręgosłupa. Zgadzam się, że w kierunku takiego systemu zmierzamy ale jeszcze nie jest tak źle, jak w PRL. Ważniejsze jest pytanie dlaczego tak się dzieje. Dla mnie sprawa jest prosta. Rola kościoła, edukacja, która pomija przedsiębiorczość, brak elit i wynikający z niego i brak autorytetów. Tego nie zmieni żaden nowy Balcerowicz. Każdy polityk o tym wie, dlatego manipuluje tymi, którzy książek nie czytają ale chcą mieć racje.
Re: Kilometrówka albo... Koniec leasingu na auta osobowe ?
Posted: 25 Dec 2016, o 13:23
by JanB
klasyk wrote:JanB wrote:
Marzy mi się ustrój wolny od biurokracji.
Zdajesz sobie sprawę ze skali bezrobocia, jakie wtedy powstanie? Ten kraj jest przeludniony. (...)
Za PRL nie było żadnej wolności gospodarczej.
Nie wiem kolego
klasyk skąd u Ciebie taka troska o bezrobocie wśród urzędasów? Nie rozumiesz, że bogactwo (kapitał, inwestycje, oszczędności) biorą się z pracy? Tymczasem urzędnicy niczego nie wytwarzają, a jeśli już to tony makulatury w postaci durnych przepisów (w większości nierealnych do przestrzegania). Ten gorset blokujący naszą energię trzeba zlikwidować.
Teraz co do wolności gospodarczej za PRL-u. No właśnie, że nie mieliśmy gorsetu głupich przepisów np. unijnych. Podatki były śmiesznie niskie i każdy płacił, ba - pilnował, że jak jego odbiorca nie odprowadził podatku obrotowego na czas, to sam wpłacał, a potem rozliczał.
PS. PL chyba nie jest przeludniona skoro wyjechało kilka mln Polaków zagranicę, a do nas przybyło 1-2 mln Ukraińców do pracy.
Re: Kilometrówka albo... Koniec leasingu na auta osobowe ?
Posted: 25 Dec 2016, o 14:43
by carsik
ten PRL to był taki genialny system, że wyszliśmy z niego (cudem) z niezłym gównem w budżecie i zapóźnieniem gospodarczym i cywilizacyjnym. Zawsze w takich przypadkach zastanawiam się czy żyliśmy w tym samym kraju. A jak ktoś nie widzi tego skoku, który polska dokonała od 1989 roku to faktycznie ie widzę powodu aby podejmować jakąkolwiek dyskusję ze ślepcem. Wszyscy chcieliby w rok odrobić 50 lat opóźnienia, no tak sobie przypominam jak staliśmy w kolejkach po papier toaletowy i kupowało się ile dają a nie le potrzeba. Proszę nie p... drogi Janie o świetności PRLu i jego doskonałym systemie prawno-podatkowym. Mamy co mamy i warto skupić się na prcy a nie ruszymy z miejsca jak wszyscy będą roszczeniowi. Widać po tym jak znaczna część łyknęła populizm w postaci 500+ i oczekuje co jeszcze dostanie.
Re: Kilometrówka albo... Koniec leasingu na auta osobowe ?
Posted: 25 Dec 2016, o 16:46
by JanB
Kolego carsik, ja nie hołduję PRL-owi. Był to okres zniewolenia narodu i terroru. Ja tylko pisałem o tym, że w końcówce PRL-u (lata 1988-89-90) kiedy poluzowano prowadzenie działalności gospodarczej ludzie sami, bez zasiłków, zachęt, ulg podatkowych itd., zakładali własne firmy i szybko dorabiali się dając pracę innym. Podatki za PRL-u były bardzo niskie ( np. obrotowy 1%) nie było VAT-u, ZUS był na poziomie dzisiejszych 200zł. Po oddaniu władzy w ręce zdrajców spod Okrągłego Stołu zaczęto psuć ten prosty system. Nakładali na nas coraz większe daniny. Ten nieszczęsny VAT, z którym dzisiaj tak walczą, bo stwarza okazje do przekrętów, sami w tej formie wprowadzili. Wzrósł dochodowy, pojawiła się akcyza. A do obsługi potrzebna była rzesza biurokratów - rosnąca z roku na rok.
Teraz przykład: Chiny to kraj komunistyczny, prawda? I co z tego skoro tam wolno założyć firmę i bogacić się, inwestować. Po prostu zrozumieli i nie przeszkadzają, a za korupcję jest czapa. ChRL to obecnie jeden z najbogatszych krajów świata. Tak 30-40 lat temu śmialiśmy się nich - tacy biedni byli.
PS. Nie byłem nigdy w partii. Za PRL otworzyłem własną jednoosobową działalność (1985r.) Płaciłem podatki, pracowałem na swoim po 12-14 godzin dziennie. Pierwszego swojego MB W123 r.p.1980 kupiłem w DE w 1989r. za 5 tys DM przywożąc do PL na kołach i płacąc śmieszne cło (wtedy nikt nie oszukiwał, bo po co?) Po roku 1990 było w PL coraz gorzej, mimo, że masz rację, zrobiliśmy wielki skok do przodu. Tyle tylko, że inni rozwijali się i rozwijają szybciej, a my musimy wykarmić ok. 800 tys urzędników. Kiedyś to się zawali, niestety.
Re: Kilometrówka albo... Koniec leasingu na auta osobowe ?
Posted: 26 Dec 2016, o 14:09
by JanB
Nie mogłem tego nie podać. Trafiłem akurat na 28 rocznicę wprowadzenia tzw. ustawy Wilczka
http://wolnosc24.pl/2016/12/23/co-nie-j ... awa-w-prl/