Lexus - Forum

A widzieliście gdzieś piasty inne niż NTY? Coś "lepszego" jest dostępne?
Są jeszcze febesty, ale tuleje od nich są beznadziejne... Wolę nie ryzykować z piastami...

brat_z wrote:Piasty nie da się przetoczyć bez jej wcześniejszego napawania czy tulejowania, bo o ile splanujesz płaszczyznę przylegania i będzie ok tak otwór centrujący się zmniejszy;/

W sumie racj, choć chyba zależy co się skrzywiło. Jeśli uległa skrzywieniu tylko powierzchnia w której siedzą szpilki to przetoczenie powinno pomóc (bo osiowość pozostanie), gorzej jak odkształceniu uległa oś piasty.

baniaq wrote:A widzieliście gdzieś piasty inne niż NTY? Coś "lepszego" jest dostępne?
Są jeszcze febesty, ale tuleje od nich są beznadziejne... Wolę nie ryzykować z piastami...

To fakt, głównie NTY.. o jakich tulejach mówisz w febestach? czyli co proponujesz?

Mierzyłem dziś bicie na tarczach. wyszło 0,03 - 0,04 mm na obu. Wyczyściłem wszytko dokładnie, złożyłem wszystko jeszcze raz, przełożyłem koła z tyłu do przodu, a z przodu do tyłu i jak kierownica drgała tak drga. Ktoś ma jakiś pomysł?

A w jakim stanie masz tuleje wahaczy tych w ksztalcie "banana" i sworznie dolne i gorne ? Wykonczone tuleje banana powoduja bicie przy hamowaniu.

Byłem dziś na wyważaniu kół, nie pomogło. Pojechałem też do stacji diagnostycznej i nie stwierdzili żadnych luzów.


Możesz wstawić jakąś aukcje albo zdjęcie tych tulei. Jeśli mogłoby to pomóc to je wymienie. Możliwe ze wszystkie tuleje siedzą od nowości bo jak teraz patrzyłem to amortyzatory oryginały jeszcze siedzą. samochód od roku w Polsce.

Na szarpakach nie wyjdą oderwane tuleje w zawieszeniu wielo wahaczowym.

Tarcze przypadkiem nie są gorące długo po zatrzymaniu? Jak stoi zacisk to będzie przegrzewać tarcze a ta będzie bić rozgrzana, sprawdź zaciski, ewentualnie rozbierzesz wyczyść i złóż, łatwa robota

Robiłem generalke zacisków ze 3 miesiące temu. Były wymienione wszystkie gumki, wszystko wyczyszczone, zaciski malowane proszkowo. Tłoczki i prowadnice chodzą jednym palcem. Założyłem stare tarcze i klocki (na szczęście zostawiłem je przy wymianie) i one nie bija. Także to wina tarcz jak dla mnie.

Czy wymiane tych bananów da rade ogarnąć w domu. Rozumiem że chodzi o tuleję TAB-100.


Teraz pozostaje pytanie czemu mi pogieło nowe tarcze, nie hamowałem ostro, nie wjeżdżałem na myjnie po hamowaniu, przy montażu bicie było w normie.

Chodzi o tuleje TAB-090