Lexus - Forum

Jeśli masz przypadek, że akumulator się rozładowuje po 3 dniach, to albo coś doi ten akumulator (trzeba sprawdzić, pomierzyć), albo jest on do wymiany, albo... nie był doładowany gdy rozpoczął postój.
Jeśli był naładowany (odp. napięcie), to zdrowy akumulator nie pada po 3 dniach.

vki wrote: ↑11 Nov 2024, o 11:00 Przy napięciu 3,6V to akumulator już nie żyje, jest zasiarczony.
Tylko czy podpinając boostera i odpalając auto można jechać, czy będzie działać oświetlenie itd

Podpiąłem Noco GB70 uruchomiłem samochód. W czasie jazdy wszystko działało i spokojnie można było jechać do serwisu a nie wzywać Lexus assistance.

toomaas wrote: ↑13 Nov 2024, o 10:16

vki wrote: ↑11 Nov 2024, o 11:00 Przy napięciu 3,6V to akumulator już nie żyje, jest zasiarczony.
Tylko czy podpinając boostera i odpalając auto można jechać, czy będzie działać oświetlenie itd

Cześć,

Mi w ciągu roku już 4 raz nie odpalił. Trzy razy wzywałem assistance z Lexa, miły Pan odpalał i kazał pojeździć z godzinkę.
Wszystko było ok.
Ostatnio padł po 3 dniach w garażu. Najgorsze, że nie znasz dnia ni godziny. Nie ma żadnych oznak. Wsiadasz jak zawsze i nie odpala.
Samochód odebrany 09/2023 i pierwszy raz padł już w połowie listopada. Jakoś mało nie jeżdżę za chwilę będę się umawiał na przegląd 30 000km.
ASO nie widzi problemu, ale chyba muszę zacząć być bardziej stanowczy.
Dodam, że Vodafona nie przedłużałem.
Super, że Lexus bezawaryny, ale co z tego jak trzeba wozić zapasowy akumulator.

Naładuj akumulator na full, pozostaw samochód na kilka godzin i sprawdź napięcie, w spoczynku powinno wynosić 12,6V-12,8V.

toomaas wrote: ↑13 Nov 2024, o 10:16

vki wrote: ↑11 Nov 2024, o 11:00 Przy napięciu 3,6V to akumulator już nie żyje, jest zasiarczony.
Tylko czy podpinając boostera i odpalając auto można jechać, czy będzie działać oświetlenie itd

Cześć,

Mi w ciągu roku już 4 raz nie odpalił. Trzy razy wzywałem assistance z Lexa, miły Pan odpalał i kazał pojeździć z godzinkę.
Wszystko było ok.
Ostatnio padł po 3 dniach w garażu. Najgorsze, że nie znasz dnia ni godziny. Nie ma żadnych oznak. Wsiadasz jak zawsze i nie odpala.
Samochód odebrany 09/2023 i pierwszy raz padł już w połowie listopada. Jakoś mało nie jeżdżę za chwilę będę się umawiał na przegląd 30 000km.
ASO nie widzi problemu, ale chyba muszę zacząć być bardziej stanowczy.
Dodam, że Vodafona nie przedłużałem.
Super, że Lexus bezawaryny, ale co z tego jak trzeba wozić zapasowy akumulator.

Mój pierwszy lexus i moja pierwsza hybryda. Zostawiłem samochód na 10 min z synem oraz załączonymi mediami. Po powrocie wszystko się wygasiło. Naciskanie Power skutkowało mrugnięciami na desce rozdzielczej i nic więcej. Nie zaznajomiony z tematem dodzwoniłem się na asistans - przysłali pomoc drogową. Próba uruchomienia samochodu przez pomoc drogową skończyła się (później się okazało) spaleniem sterownika silnika. Nowy samochód na lawecie podróżował do serwisu. Dla mnie stres w tej sytuacji - pierwszy raz spotkałem się z czymś takim- oraz stracone 5 godzin w dniu awarii oraz 2-a tygodnie auta w serwisie (zastępcze dostałem). Pan z asistans grzecznie zasugerowałem że w takiej sytuacji powinienem zostawiać w trybie READY (z dzieckiem w środku) - bez komentarza. Poprzednio posiadane Volvo posiadające dwa akumulatory ładnie i grzecznie ostrzegało o niskim poziomie naładowania akumulatora i wyłączało system w celu ochrony prądu. Inna sprawa - jak ludziom wytłumaczyć że rozładował ci się akumulator w samochodzie prawie elektrycznym (PlugIn) i mając prądu w baterii trakcyjnej na obdzielenie 20-u spalinowych samochodów nie możesz uruchomić swojego z powodu braku prądu. Brak ostrzegania i ochrony przed rozładowaniem - porażka.

Mój pierwszy lexus i moja pierwsza hybryda. Zostawiłem samochód na 10 min z synem oraz załączonymi mediami. Po powrocie wszystko się wygasiło. Naciskanie Power skutkowało mrugnięciami na desce rozdzielczej i nic więcej. Nie zaznajomiony z tematem dodzwoniłem się na asistans - przysłali pomoc drogową. Próba uruchomienia samochodu przez pomoc drogową skończyła się (później się okazało) spaleniem sterownika silnika. Nowy samochód na lawecie podróżował do serwisu. Dla mnie stres w tej sytuacji - pierwszy raz spotkałem się z czymś takim- oraz stracone 5 godzin w dniu awarii oraz 2-a tygodnie auta w serwisie (zastępcze dostałem). Pan z asistans grzecznie zasugerowałem że w takiej sytuacji powinienem zostawiać w trybie READY (z dzieckiem w środku) - bez komentarza. Poprzednio posiadane Volvo posiadające dwa akumulatory ładnie i grzecznie ostrzegało o niskim poziomie naładowania akumulatora i wyłączało system w celu ochrony prądu. Inna sprawa - jak ludziom wytłumaczyć że rozładował ci się akumulator w samochodzie prawie elektrycznym (PlugIn) i mając prądu w baterii trakcyjnej na obdzielenie 20-u spalinowych samochodów nie możesz uruchomić swojego z powodu braku prądu. Brak ostrzegania i ochrony przed rozładowaniem - porażka.
[/quote]
Spalili sterownik silnika?! Toż to praktycznie niemożliwe... Co oni wyprawiali?

"Spalili sterownik silnika?! Toż to praktycznie niemożliwe... Co oni wyprawiali?"


Pan z pomocy drogowej dysponował boosterem z kabelkami 30-o centymetrowymi. Plus znalazł we wskazanym fabrycznym miejscu. Minus znalazł na obudowie sterownika. Blisko, wygodnie i ładnie się "świeciła" obudowa w srebrnym metalicznym kolorze. Podobno mój przypadek nie jest odosobniony. Serwis lexusa zaleca podpinanie minusa z drugiej strony silnika ale kabelki boostera muszą mieć wtedy po ok 60 cm. W tej całej sytuacji to szkoda, że salon nie uświadamia "nieuświadomionych" klientów o takich możliwych sytuacjach. Już ponad 30 lat temu w samochodach ciężarowych nagrzewnica wyłączała się przy niskim poziomie akumulatora - ale takim poziomie, przy którym auto odpali.

Grzesio_b wrote: ↑16 Nov 2024, o 12:43 "Spalili sterownik silnika?! Toż to praktycznie niemożliwe... Co oni wyprawiali?"


Pan z pomocy drogowej dysponował boosterem z kabelkami 30-o centymetrowymi. Plus znalazł we wskazanym fabrycznym miejscu. Minus znalazł na obudowie sterownika. Blisko, wygodnie i ładnie się "świeciła" obudowa w srebrnym metalicznym kolorze. Podobno mój przypadek nie jest odosobniony. Serwis lexusa zaleca podpinanie minusa z drugiej strony silnika ale kabelki boostera muszą mieć wtedy po ok 60 cm. W tej całej sytuacji to szkoda, że salon nie uświadamia "nieuświadomionych" klientów o takich możliwych sytuacjach. Już ponad 30 lat temu w samochodach ciężarowych nagrzewnica wyłączała się przy niskim poziomie akumulatora - ale takim poziomie, przy którym auto odpali.

Ta informacja jest bardzo ważna dla wszystkich! Dzięki za opisanie przypadku, trzeba pamiętać o tym aby nie uwalać sterowników.

Kilka zdań z moich obserwacji odnośnie akumulatora. Nie zdarzyło mi się abym musiał użyć boostera (posiadam na wszelki wypadek). Obserwuję wartości akumulatora w aplikacji MyConnected Vehicle (apka od alarmu) od czasu zakupu i pierwszych informacji odnośnie problemów. Wartość napięcia oscylowała zawsze powyżej 12.4V po dłuższej jeździe. Z miesiąca na miesiąc wartość ta spadała do ok. 12.1 po ok 1,5 roku użytkowania nawet po przejechaniu 1000 km. Po naładowaniu prostownikiem nadal obserwowałem za niskie napięcie co sugerowało by częściowy spadek żywotności akumulatora. Ponowiłem ładowanie miesiąc temu z opcją Recond (ok. 24h ładowania) i akumulator po tej operacji wskazał 12.9V. Wczoraj nawet po krótkiej wycieczce, przy 2 kamerach, podgrzewaniu fotela i kierownicy wartość po zaparkowaniu wynosiła 12.44V. Nie wiem na ile można na tym polegać ale przynajmniej widzę różnicę po przeprowadzeniu ładowania z Recond. Może te uwagi komuś się przydadzą.

Co do krótkich kabli boostera to zastanawiam się czy nie kupić przedłużki do minusa. Jak się auto nie otworzy to faktycznie do akumulatora się nie dostanę (chyba, że czołganiem przez fotele ). Co o tym myślicie?

Jak u was w 350H wygląda współpraca z silnikiem elektrycznym? U mnie praktycznie od razu włącza się silnik benzynowy. Jak tylko włączę podgrzewanie foteli i kierownicy.
Drugie pytanie macie też lekkie szarpnięcie jak przełącza Wam z silnika elektrycznego na benzynowy jak stoicie np. na światłach?

@Ampersand, piszesz o "czołganiu przez fotele" i nie jestem pewien, czy znasz instrukcję uruchamiania z zewnętrznego źródła. Na stronach 719-724 polskiego podręcznika są poniższe opisy. Booster najlepiej wozić w schowku w kabinie. Otwierasz drzwi mechanicznie, klapę silnika i podpinasz booster (albo akumulator kolegi).
/Jeśli znasz te instrukcje, to zignoruj ten text/