Lexus - Forum

muzz wrote:to jest kłopot z ustawieniem ECU silnika, który przy delikatnej nawet odchyłce od normy wywala błąd.
ot tak Toyota to sobie wymyśliła w oprogramowaniu komputera i tyle...
u nas w domu w GS300 tak było, w GS430 też wywalał błędy a spaliny mieszczą się w normach i to z dużym zapasem...
jest kilka sposobów na naprawę: wymiana katów, montaż elektronicznego emulatora, montaż tulejek dystansujących sondy...podane w kolejności od najdroższego do najtańszego...
dopóki skład spalin na SKP jest poprawny nie widzę sensu montowania niczego innego niż tulejek dystansujących...tym bardziej, że sondy za katalizatorami nie robią niczego innego niż sprawdzanie działania katalizatora właśnie...

AMEN

Jadę do załatania tej dziury za sondą i mam już kupione dwa emulatory.
Tylko że facet który robi układy wydechowe obejrzał to miejsc ( on będzie spawał tą dziurkę) i powiedział mi że na jego oko na jednym wydechu powinien się zmieścić ale na drugim chyba ten emulator kątowy się nie zmieści bo ta sonda jest tak długa że za mało miejsc zostawiła.
No nic, jak będzie spawał to jeszcze raz ma przymierzyć te emulatory.
Jak ktoś już wcześniej napisał, ten błąd wyłącza kontrolę trakcji i w razie śliskiej jezdni kierowca zostaje bez żadnej pomocy.
Dla mnie to ważne bo mieszkam w górach i często w zimie mam do czynienia z jazdą po śniegu lub w trudnych warunkach. Tak kontrola trakcji się przydaje.

Dziury połatane, błąd dalej się wyświetla. Co do emulatorów to nie zmieszczą się i musiałem się umówić na przyszły tydzień na ich montaż. Trzeba będzie wywiercić nowe otwory aby do nich wkręcić te emulatory a stare otwory na sondę zaspawać. W obecnym fabrycznym układzie emulatory przed sondami się nei zmieszczą.

Podkładek o których była mowa nie możesz zastosować.Czy wtedy też sondy nie wejdą? Osobiście bym tak zrobił niż tu wiercił tam spawał

ja ich sam nie montowałem - robił to mechanik, u którego serwisuję samochód więc nie wiem co dokładnie jest zamontowane ale ostatnio widziałem jak to wygląda od spodu i na pewno jakaś kątowa tulejka jest wstawiona...

No więc fachowiec od układów wydechowych powiedział, że tuleja kątowa którą kupiłem nie zmieści się przy obecnym położeniu sondy. Trzea będzie wywiercić wcześniej nową dziurę i dopiero zmieści się razem z sondą.
EDIT.
Emulatory założone, na razie nie ma błędu, zobaczę jak długo.
Przy okazji wymiany oleju i filtrów dowiedziałem się że GS nie posiada wymiennego filtra paliwa , chociaż kupiłem taki właśnie do GS
Zostałem z nim jak Himilsbach z angielskim...

Po przejechaniu około 40 km po tym jak zamontowałem emulatory, check VSC i ikonka silnika ponownie się zaświeciła. Jeszcze nie sprawdzałem kod błędu ale na 99% wyjdzie to samo czyli P420. Czuję się pokonany przez ten samochód. Katalizatory przeczyszczone, spaliny sprawdzone - w normie, dziura zaspawana na wydechu, emulatory założone, za każdym razem poświęcona kasa i czas w błoto. Nie mam już siły walczyć z tym autem, szkoda tylko odłączonej kontroli trakcji bo w zimie będę bez żadnej pomocy.
Czy to może coś się z tą sondą dziać? Ale wtedy chyba cały czas byłby błąd a nie po przejechaniu 40 km po wcześniejszym jego wykasowaniu.
W międzyczasie wysiadły czujniki ciśnienia w kołach i są do wymiany, czyli kolejne kilka stówek do wydania.

Trochę Ci współczuję. Może faktycznie przyczyną tego błędu będzie nadmierne spalanie oleju w połączeniu z już zużytymi katalizatorami- tylko skąd biorą się dobre wyniki na stacji diagnostycznej Jeśli dolot jest szczelny,sprawne wtryski i sonda to zostają katalizatory. Nie sądzę żeby działo się coś z modułem sterującym.PS.Czujniki do kół kupowałem zamienniki na necie.Działają bez problemu

Właśnie wczoraj jak na parkingu auto uruchamiałem i miałem otwarte drzwi to zaraz po zapaleniu zauważyłem duża białą chmurę dymu. Normalnie tego nie widzę przy zamkniętych drzwiach ale tym razem przy otwartych zobaczyłem taka chmurę dymu że aż się przestraszyłem. Oczywiście zaraz się rozproszyła i więcej dymu nie było. Ale pomyślałem sobie że w innych autach jak zapalają to nie widziałem aby aż tak dymiły. Nie wiem czy ma to związek z tym że w zeszłym tygodniu wymieniłem olej na nowy w silniku i zrobiłem płukankę preparatem Pro Line Engine Flush. Olej kupuję Fanfaro Lexus GF-5.
Co do tych czujników w oponach to już dwa wymieniałem w zeszłym roku, myślałem że dwa kolejne pociągną jeszcze trochę. Teraz na desce świecą mi się na czerwono i żółto kontrolki ostrzegawcze od kół i Engine Check. Jak choinka.

Jak biały to najprawdopodobniej płyn z układu chlodzenia ,ewentualnie wilgoć z wydechu choć tutaj nie jestem do końca przekonany Jakby na niebiesko puszczał bąka to olej w komorach spalania. Na pewno był biały? Obserwuj poranny rozruch.PS. Mnie padł jeden czujnik to wywaliłem wszystkie żeby co jakiś czas nie jeździć i ustalać który itd.