Lexus - Forum

Miałem ten sam problem po wymianie filtra paliwa. Na zimnym odpalał od razu, ale rozgrzany długo kręcił. Założyłem z powrotem stary filtr, niestety dalej to samo. Po jakimś czasie zdecydowałem znowu założyć ten nowy filtr. Niestety w czasie wymiany uszkodziłem uszczelkę http://home.comcast.net/~nosferatu2xlc/IMG_0229.JPG rozpadła się chyba ze starości... Jest to oring, który wchodzi do filtra - na łączeniu z pompą. Ciężko go było dostać. Najlepiej kupić jest silikonowy oring odporny na działanie benzyny, nie gumowy. Po założeniu jego i nowego filtra pali od razu - jak przed wymiana nie wiem czy Wam to pomoże, mam nadzieję, że tak jak mi

Heh. A co ja napisałem chwilę wyżej ? Przyczyną jest nieszczelność układu spowodowana brakiem oringów..

Tyle że taka nieszczelność to pewny wyciek paliwa a nie problemy z odpalaniem,chyba że cos jest związane z kwestią przypadku.

carinus wrote:Tyle że taka nieszczelność to pewny wyciek paliwa a nie problemy z odpalaniem,chyba że cos jest związane z kwestią przypadku.

To nie musi być nieszczelność na miarę wycieku paliwa w dużych ilościach. Przeczytaj w wątku z US, który podałem jakie ciśnienie wytwarza pompa paliwa. Wystarczy, że będzie minimalne rozszczelnienie (raptem kropelkowanie paliwa, którego nie rozpoznasz jako kałuży pod autem) ale ciśnienia na listwie nie będzie takiego jak trzeba i problemy gotowe. Zresztą kolega Kukis dzisiaj opisał dokładnie taki sam przypadek u siebie więc po co męczyć net zamiast sprawdzić obecność uczelki i jej wpływ na poprawę zapalania ?

ok może dziś starczy mi czasu i zobaczę ten oring jak nie to dopiero w sobotę. Mam nadzieję że to będzie to...

maniek_ls400 wrote:Heh. A co ja napisałem chwilę wyżej ? Przyczyną jest nieszczelność układu spowodowana brakiem oringów..

To nie koniecznie musi być brak oringu, może być po prostu sparciały i nie spełniać już swojego zadania. Wg mnie może to powodować brak odpowiedniego ciśnienia przez zasysającą pompę, dopiero po paru przekręceniach, gdy już benzyna "uszczelni" to połączenie silnik zapala... Taka moja dziwna teoria być może to, że u mnie odpala po wymianie oringu to czysty przypadek, ale zawsze jakoś próbuje sobie każdy problem wytłumaczyć

Maniek-to nierealne zeby kropelkowanie paliwa przy filtrze powodowało spadek ciśnienia na listwie.U Kukisa poprawa sytuacji mogła wynikacz faktu że miał szczęście i nie wystąpił u niego problem z zapalaniem.Sprawa jest dosyć ciekawa i zarazem dziwna żeby po wymianie samego filtra paliwa działy się takie cyrki.

carinus wrote:Maniek-to nierealne zeby kropelkowanie paliwa przy filtrze powodowało spadek ciśnienia na listwie.U Kukisa poprawa sytuacji mogła wynikacz faktu że miał szczęście i nie wystąpił u niego problem z zapalaniem.Sprawa jest dosyć ciekawa i zarazem dziwna żeby po wymianie samego filtra paliwa działy się takie cyrki.

Przeczytałeś post z linku z lexus klubu w US ? Po drugie poczekam z komentarzem na odkrycia wątkotwórcy jak zajrzy do filtra - proponuję zrobić zdjęcia.

Witam w ten świąteczny dzień.

niedawno wymieniłem oringi w pompce paliwa niestety dalej to samo. Wczoraj postanowiłem założyć zawór zwrotny no i niestety dalej to samo. Więc to chyba nic z cofaniem się paliwa. Brakuje mi już pomysłów i chyba lex będzie musiał zawitać na serwis Jeśli ktoś by coś wymyślił to będę wdzięczny.

Wesołych świąt wszystkim:)

no niestety nic nie wymyśliliśmy, zbieram tylko kolejne poszlaki
u mnie przy pełnym baku i zimnym silniku pali od strzała, gdy silnik się ogrzeje lub w baku wysycha kreci po 3-4sekundy. ciśnienie spoczynkowe chyba nie ma tu znaczenia, jak pokazało zamontowanie zaworu. bardziej skłaniam sie teraz przy niedomaganiach samej pompy, która nie daje wymaganego ciśnienia, u mnie przynajmniej pompa odpala razem z rozrusznikiem. kręcenie 3sek i ciśnienie jest ok, pełny bak nieco pomaga i super bogata mieszanka na zimnym silniku. nie wiem czy zegar gdzieś na listwie wtryskowej pokazałby o co w tym wszystkim chodzi.