Wczoraj samochód odebrany, sumarycznie wyszło 3.360. Nie chce mi się przepisywać całej faktury, ważniejsze pozycje były takie jak poniżej. Konkretne ceny są oczywiście bez znaczenia, bo można je sobie dowolnie przenosić, żeby ładniej wyglądało, ale podaję w kolejności malejącej:
- 800 montaż głowicy
- 650 demontaż głowicy
- 400 sprawdzenie luzów zaworowych + ustawienie (przy wymienia rozrządu sprawdzenie było 100zł) - ciekawym jak to się w ogóle ustawia, bo byłem przekonany, że regulacja to tylko szlifowanie albo wymiana szklanek, ale to raczej inne koszty
- 350 rozebranie i złożenie rozrządu
- 250 sprawdzenie szczelności głowicy
- 225 uszczelka pod głowicę
- reszta to uszczelki, planowanie, itp.
Obiecany komentarz: cena jak cena, liczyłem na max 3.000, bliżej 2.500, ale jestem raczej zadowolony. Duży plus dla AJC z zajęcie się wiatrakiem i chłodnicą (a nie zostawienie i tylko poinformowanie jak niektórzy mają w zwyczaju), nie są one w najlepszym stanie, poprawili wiatrak, bo (jak zrozumiałem) był zwarty na stałe, a teraz jest jak być powinno (ale nie mam pewności czy teraz jest lepiej niż było! teraz wiatrak może się wyłączyć na amen, a wcześniej nie wiem czy to było możliwe, w każdym razie dopiero po wymianie wiatraka powinno być bezwarunkowo lepiej).
Trochę pospuł mi humor padnięty akumulator. Kilka miesięcy temu ktoś mnie ostrzegał, że nie jest w najlepszym stanie, ale nic się z nim nie działo, więc to zignorowałem, a później zapomniałem. Całe szczeście, że padł w warsztacie - uruchomili z baterii, dojechałem, wymieniłem i powinno być dobrze. Jakby padł podczas wyjazdu albo pod pracą, byłoby mniej ciekawie (S4 Bosch jakby ktoś chciał wiedzieć, drogo, bo z Norauto, ale pośpiech kosztuje).
Nawiasem mówiąc wydaje się też, że wymiana uszczelki pomogła, żona już nie narzeka, że jak jechała za mną, to cośtam, ale to już bez związku z AJC, nie oni decydowali o zakresie prac.
Dziękuję wszystki za rady i wskazówki do kogo się udać, przydadzą się na pewno na przyszłość, ale ogólny komentarz mam taki: AJC mam bardzo blisko, to mimo wszystko duży plus, a dobrzy mechanicy to na ogół jednak odległe terminy. Tutaj termin żadną miarą nie był ekspresowy, ale do ich roboty nie mam na tę chwilę zastrzeżeń. Swap silnika jest łatwy tylko w teorii, trzeba znaleźć niezajechanego dawcę, z czym może być problem, uszkodzone IS to na ogół walnięty przód. Czym się różni swap od nieznanego dawcy + (prawdopodobny) remont od remontu znanego silnika? Dla mnie to tylko większe ryzyko.
Pozdrawiam wszystkich, awanturę uważam za zakończoną pozytywnie
