Lexus - Forum

ledziu pisze:
Dokładnie tak jest. Z jednej strony mitomani oraz sprzedawcy pt.klasik srasik itp podnoszenie wartości nie według cen rynkowych, inflacji i stanu technicznego tylko w/g długości opowieści a z drugiej klienci od wiecznych poszukiwań.

Dokładnie. Jeden gość na grupie na fb cały czas pisał ,,te auta będą zaraz po 100k, więc cena 50k za polifta z przebiegiem 400 000km jest fajna", a potem zorientowałem się, że sam próbuje sprzedać takie auto, więc nakręca temat

Inny typ napisał mojemu koledze (który też szuka LSa), że przebieg 450 000km nie wpływa na cenę, bo te auta się świetnie trzymają No tak, czyli na całym świecie uzależnianie ceny od przebiegu to błąd, wszyscy się mylą, tylko polscy sprzedawcy LSów wiedzą jaka jest prawda ,,Paaaanie, to nic że przebieg 400 000km, przecież to klaaasyk".

owczar pisze:Przeciętny Kowalski wyskoczy z butów jak mu przyjdzie zrobić typowy serwis tego auta - jak wymiana amorków, regulacja luzów, rozrządu. Nie dość że nikt nie chce tego robić, a jak już się znajdzie kogoś, to albo zrobi źle albo zainkasuje za wiedzę. Mam kontakt z paroma użytkownikami i podstawowe pytanie, kto może mi zrobić to czy to w tym aucie. Ostatnio najbardziej popularne luzy zaworowe. Niestety przy LPG nie ma bata, regulacja będzie kiedyś potrzebna, grunt żeby zdążyć przed serwisem głowicy.

Ale ciekawe jest to że przy innych markach (szczególnie premium) wsadzanie tysięcy w eksploatację jest uznawane za EKSPLOATACJĘ, czyli nie podnosisz ceny auta przy sprzedaży o 10k, bo wsadziłeś 10k w hamulce, łożyska, amor i rozrząd... A sprzedawcy LSów uważają, że masz im oddawać pieniądze za eksploatację auta za ich kadencji

No coś w tym jest.

Plus tego auta jest taki, że jest bardzo powtarzalne i jak się prześledzi historie ludzi z US czy nawet z PL, to można podzielić na rzeczy, które zostały zrobione, a które jeszcze trzeba zrobić. Szczerze mówiąc, gdybym nie serwisował swojego sam, to szybko bym się wyleczył z posiadania. Chyba, że miałbym dobrego mechanika - znającego się na rzeczy i uczciwie podchodzącego do tematu.
Więc jak już przejdziesz checklistę bolączek i doprowadzisz auto do ładu, to przyszły kupujący będzie miał pewien rodzaju spokój z tymi rzeczami. A że zrobienie głównych rzeczy to pewnie z połowa wartości tego auta, ma to jakiś wpływ na cenę.

Ja swoim robię od jakiegoś czasu sporadyczne jazdy i zastanawiam się jaki jest sens jego posiadania, ale wiem, że takich aut już nie robią. Ale powoli myślę nad LandCruiser J200. Mandaty teraz wysokie, więc wolniejsza jazda pół ciężarówką mogłaby być nowym doświadczeniem

Może ktoś ma porównanie LC J200 do LS430?

owczar pisze:Chyba, że miałbym dobrego mechanika - znającego się na rzeczy i uczciwie podchodzącego do tematu.

to jest chyba największy problem...ja po znalezieniu (przypadkowym z resztą ) odpowiedniego mechanika trzymam się go kurczowo...w jedną stronę do niego mam 50km ale raz w roku 4 lexy do niego odprowadzamy

owczar pisze:Przeciętny Kowalski wyskoczy z butów jak mu przyjdzie zrobić typowy serwis tego auta - jak wymiana amorków, regulacja luzów, rozrządu. Nie dość że nikt nie chce tego robić, a jak już się znajdzie kogoś, to albo zrobi źle albo zainkasuje za wiedzę. Mam kontakt z paroma użytkownikami i podstawowe pytanie, kto może mi zrobić to czy to w tym aucie. Ostatnio najbardziej popularne luzy zaworowe. Niestety przy LPG nie ma bata, regulacja będzie kiedyś potrzebna, grunt żeby zdążyć przed serwisem głowicy.

Tu się nie zgodzę bo typowy Kowalski wie że kupując flagową limuzynę marki premium będzie drożej niż w vw golfie. LSa trzeba porównać do fajtona/e65 albo a8 a nie do golfa czy audi a3. Wtedy już tak drogo nie będzie a biorąc pod uwagę serwis 3uz i stabilność elektromechaniki to będzie tanio.

owczar pisze:Może ktoś ma porównanie LC J200 do LS430?

Ja mam takie trochę porównanie miałem ls/gs 3uz vs lc120 4,0 v6 i gx 460 i okazjonalnie lx 570

Moim zdaniem nie ma tańszej opcji w tym segmencie jak ls 430.

owczar pisze: Ja swoim robię od jakiegoś czasu sporadyczne jazdy i zastanawiam się jaki jest sens jego posiadania, ale wiem, że takich aut już nie robią. Ale powoli myślę nad LandCruiser J200. Mandaty teraz wysokie, więc wolniejsza jazda pół ciężarówką mogłaby być nowym doświadczeniem

Może ktoś ma porównanie LC J200 do LS430?

Nie myślałeś już nad ceną za swojego?

Panowie, poprawcie mnie jeżeli się mylę... Czujniki parkowania przód-tył były chyba seryjnie a tu mimo najwyższej wersji ich brak...?
https://www.gieldaklasykow.pl/lexus-ls- ... -obrowiec/

Te wersje mimo wszystko różniły się na różne rynki. Tutaj mamy też inna kierownice.

Hej, z tego co widzę to nie jest najwyższa wersja (myślę o president) ale nie wiem czy czujniki były w standardzie we wszystkich wersjach.

Wysłane z mojego ASUS_I006D przy użyciu Tapatalka