Lexus - Forum

Romano12 wrote:44 za polifta to dobra cena?

Zależy jaki stan. Mój będzie droższy przed naprawą... a jeśli będę go przypadkiem sprzedawał to ta cena razy dwa )

focusgr wrote:

Romano12 wrote:44 za polifta to dobra cena?

Zależy jaki stan. Mój będzie droższy przed naprawą... a jeśli będę go przypadkiem sprzedawał to ta cena razy dwa )

Twoje wypowiedzi brzmią jak wstęp do handlu Ja się tylko uśmiechnąłem na myśl o aucie z USA, po kolizji, za 90 tyś ale oczywiście powodzonka

Romano12 wrote:44 za polifta to dobra cena?

To tak nie działa, cena jest wypadkową mnóstwa rzeczy. Polifty są moim zdaniem trochę ładniejsze chociaż wiadomo, że zmiany to kosmetyka. Po lifcie wprowadzono parę zmian, większość nieodczuwalna. Najważniejsze zmiany to chyba kamera cofania, bt, xenony, 6-biegowa skrzynia, radar, wentylacja kanapy. Wszystko potrzebne albo i nie, radio można zmienić albo dorzucić Grom itp, radar potrafi rozczarować, wentylacja tyłu ok o ile ktoś tam jeździ i masz presidenta, skrzynia nowocześniejsza, auto mniej pali itd ale jak ktoś nie dbał to może się posypać. Starsza 5-biegowa może nie tak nowoczesna ale na pewno trwalsza. Podsumowując polift jest fajniejszy ale dlaczego kosztuje +50% do przedlifta to nie wiem. Auto moim zdaniem jeżeli będzie miało ponad 100k km to klasykiem i tak nigdy nie zostanie. Jak szukasz auta do jeżdżenia to nie patrz na rocznik tylko na stan, jak chcesz auto na weekendy plus rokowania na wzrost wartości to patrz na polifty a 44 tyś jeżeli ma mały przebieg i jest zdrowy to dobra cena.

Oczywiście z tą ceną razy dwa tylko sobie żartuję, nie mniej 44 to bardzo niska cena za polifta. Mnie tak jak pisałem wyniesie znacznie drożej na gotowo. Widać przepłaciłem.

focusgr wrote:Oczywiście z tą ceną razy dwa tylko sobie żartuję, nie mniej 44 to bardzo niska cena za polifta. Mnie tak jak pisałem wyniesie znacznie drożej na gotowo. Widać przepłaciłem.

Jeżeli kupiłeś auto dla siebie i zamierzasz z niego długo korzystać to na pewno było warto skoro pisałeś, że przebieg niewielki i sprawdziłeś go. Jeżeli kupiłeś na handel to wiadomo, że będziesz miał problem bo nawet jeżeli auto jest igła to ludzie w to nie wierzą. A z USA to wiadomo jakie samochody trafiają.
A czy 44 tyś. za polifta to bardzo niska cena to bym się spierał. Stoi do dzisiaj taki w Piasecznie za 40 teraz, oglądałem go. Co z tego, że polift jak stan pozostawia wiele do życzenia. Nawet za 30 bym go nie chciał i gdzie w tym wszystkim magia polifta? Rynek zwariował trochę. Sam wolałem polifta, miałem nawet już upatrzone coś w Niemczech ale 3 dni przed wyjazdem ktoś mi go sprzątnął. Był w ogłoszeniach w Polsce ładny przedlift i wziąłem bo jestem niecierpliwy i na razie jestem zadowolony Uważam, że polifty są warte i 50-60 tyś ale wszystko zależy od stanu. A z tym bywa bardzo różnie. Zresztą co ja się wymądrzam, samochód jest warty tyle ile ktoś za niego zapłaci Ale 44 tyś bez opisu auta kompletnie nic nie mówi, to może być zarówno okazja jak i o wiele za wysoka cena.

OPM wrote:

focusgr wrote:

Romano12 wrote:44 za polifta to dobra cena?

Zależy jaki stan. Mój będzie droższy przed naprawą... a jeśli będę go przypadkiem sprzedawał to ta cena razy dwa )

Twoje wypowiedzi brzmią jak wstęp do handlu Ja się tylko uśmiechnąłem na myśl o aucie z USA, po kolizji, za 90 tyś ale oczywiście powodzonka

Bardzo normalna cena, sporo ludzi jest zacofanych jesli chodzi o USA i maja dziwne wyobrażenie. Mam obecnie 4 auto z USA i już nigdy nie kupię auta z EU. Po prostu. Przepaść jest w utrzymaniu tych aut.

44 auto zadbane, na bieżąco serwisowane, przebieg do 200 tys jeszcze brakuje, lpg , a obecnie czasami wyjadę na weekend 430 poliftowym na benzynie więc już troche znam bolączki