adamsky73 pisze:
To, że technika akumulatorów jest wystarczająco rozwinięta, pokazuje dobitnie Tesla, więc tłumaczenie słabe.
Niestety ale nie pokazuje. Zasięg deklarowany przez Teslę (model S w tym przykładzie) to bujda (realny niewiele ponad 200 kilometrów a max 300). Ładowanie tego auta z gniazdka 220V trwa 20 godzin, a jak ktoś ma na posesji prąd trójfazowy to trwa to "tylko" 10 godzin. Dodatkowo baterii nie należy ładować przy codziennym użytkowaniu więcej niż na 80%, bo skraca to żywotność akumulatorów. Dodatkowo po trzech a nawet już dwóch latach wydajność baterii spada i odbija się to na zasięgu. W Polsce postawiono Superchargery i są one stawiane w takich miejscach, żeby teoretycznie umożliwić podróżowanie po całym kraju, jednak w praktyce trzeba bardzo uważać na prędkość, bo ledwo starcza zasięgu. Do tego cena z kosmosu, gdzie Elon Musk nie jest człowiekiem który chce zdzierać hajs. Fajny tekst o Tesli popełnił Wojciech Pietrusiewicz w najnowszym iMagazine na podstawie rozmów z właścicielami tych samochodów oraz jazdy próbnej. Nomen omen magazynie internetowym kręcącym się wokół firmy Apple
A że filmik o Lexusie jest stronniczy to wiadomo- chciałem tylko pokazać bardziej Volvo i to, że aktualnie nawet Pluginy nie są zbyt dobrą sprawą. Prius Plugin czy inne samochody ładowane z gniazdek z dużymi akumulatorami też mają swoje za uszami
Po prostu żeby to sprawnie działało to trzeba by wozić ze sobą przyczepę z akumulatorami. Żeby aktualnie Pluginy działały skutecznie to trzeba by wypchać samochód akumulatorami, a gdzie miejsce jeszcze dla dodatkowego silnika spalinowego i jego układu napędowego? Tesla ma fajnie, bo można było poupychać wszędzie akumulatory, bo silnik spalinowy nie zajmuje cennej przestrzeni. Więc gdybyśmy chcieli mieć taką Teslę jeszcze z dodatkowym silnikiem spalinowym to nie wiem, gdzie to wszystko pomieścić w aucie.
Wydaje mi się, że Toyota o tym wie i sobie przekalkulowali, że ludzie po prostu nie chcą być niewolnikami własnych aut i popyt na samochody Plug in był by znikomy. Inne firmy z resztą poniosły na tym polu porażkę. (Opel czy aktualnie BMW) Ta technologia musi kosztować, bo akumulatory są drogie. Teraz nie ma w sprzedaży Priusa Plugin, ale jak był to przecież kosztował kilkadziesiąt tysięcy więcej niż wersja zwykła. Albo Opel Ampera za 200 tysięcy. Bardzo fajnie by było gdyby można było sobie wybierać rodzaj napędu i mieć do wyboru na przykład Lexusa GS w wersji Plugin. Ale prawda jest taka, że Pluginy mają ceny z kosmosu i i już nie konkurują z Dieslami dlatego są niszową technologią której nie chce użytkować przeciętny Kowalski.
A to wszystko jest przyczyną... ceny oraz wagi i objętości akumulatorów. Bo faktycznie jak mówisz, to Plugin jest fajny na miasto, bo jeździ na prąd. Ale Ile się w tym mieście jeździ? Najwięcej przebiegu nabijesz na trasie a na trasę hybrydy plugin się nie nadają, więc problem jest z słabą wydajnością dzisiejszej techniki akumulatorów. Idąc dalej- czy płacić 200 tysięcy na Opla Amperę, czy 80 za Astrę? Tutaj wchodzi argument ceny akumulatorów. Dzięki temu, że jest jak jest z obecnym stanem techniki to hybrydy Plugin się nie sprzedają, bo dość, że nie mają wielkiej przewagi nad zwykłymi hybrydami czy dieslami to jeszcze ceny z kosmosu.