LS 430 - kupię takiego, ktoś chce sprzedać swój?:-)

Wszelkie informacje na temat zakupu modelu LS
ODPOWIEDZ
Koni
Lex user
Posty: 29
Rejestracja: 7 sie 2021, o 18:28
Model Lexusa: LS430
Skąd:: Warszawa
Kontakt:

LS 430 - kupię takiego, ktoś chce sprzedać swój?:-)

Post autor: Koni »

Witajcie Szanowni:-) Jeśli ktoś myśli o rozstaniu się ze swoim albo ma gdzieś dostęp do takowego to proszę o info lub zapraszam na priv. Warunki jakie dany egzemplarz musi spełnić:
1. generalnie poliftowa wersja albo przedlift, ale od końca 2002 r.;
2. sensowny stan techniczny przez co rozumiem: brak napraw blacharskich elementów trwale złączonych z nadwoziem czyli tylnych błotników; progów, podłogi, dachu, słupków, itd. Ewentualne lakierowanie przednich błotników, zderzaków, maski, klapy i drzwi jakoś przeboleję:). Brak rudej. Lakier w stanie do użytku, a nie mocno porysowany i wypłowiały. Niecieknący silnik i skrzynia, amortyzatory pneumatyczne w dobrym stanie, niezniszczone wnętrze – czyli nieprzetarte skóry, porysowane czy połamane plastiki pouszkadzane boczki czy drewno;
3. wnętrze jasnobeżowe - to warunek mocno konieczny:-) ;
4. szyberdach;
5. najlepiej wersja president, ale niekoniecznie;
6. przebieg do 200 000 km – plus minus, ale jednak lepiej na minus:-). Natomiast jeśli jakiś egzemplarz jest dobrze utrzymany i był właściwie traktowany może być trochę więcej:-)
Ekstremalnie rzadko zmieniam samochody, więc szukam czegoś w dobrym stanie. Jednakże bardzo dziękuję za oferty za 80-90 tyś zł. Rozumiem, że to są dobre samochody i warto za nie zapłacić, ale jednak muszę trzymać się w realnych wartościach :-)

Jeszcze raz gorąco wszystkich pozdrawiam:-)
Konrad
Warszawa.
ledziu
Lex Master
Posty: 2490
Rejestracja: 23 sie 2011, o 22:41
Model Lexusa: gs
Skąd:: Pol
Kontakt:

Re: LS 430 - kupię takiego, ktoś chce sprzedać swój?:-)

Post autor: ledziu »

Koni pisze:sensowny stan techniczny przez co rozumiem: brak napraw blacharskich elementów trwale złączonych z nadwoziem czyli tylnych błotników; progów, podłogi, dachu, słupków, itd
Zapytam się z czystej ciekawości co ma np.wymiana poszycia błotnika tylnego do sensownego stanu technicznego ?

Do tego dopuszczasz lakierowanie konkretnych elementów a mam rozumieć reszty nie dopuszczasz żeby były malowane ?
Koni
Lex user
Posty: 29
Rejestracja: 7 sie 2021, o 18:28
Model Lexusa: LS430
Skąd:: Warszawa
Kontakt:

Re: LS 430 - kupię takiego, ktoś chce sprzedać swój?:-)

Post autor: Koni »

ledziu pisze:
Koni pisze:sensowny stan techniczny przez co rozumiem: brak napraw blacharskich elementów trwale złączonych z nadwoziem czyli tylnych błotników; progów, podłogi, dachu, słupków, itd
Zapytam się z czystej ciekawości co ma np.wymiana poszycia błotnika tylnego do sensownego stanu technicznego ?

Do tego dopuszczasz lakierowanie konkretnych elementów a mam rozumieć reszty nie dopuszczasz żeby były malowane ?
Już Szanownemu Koledze tłumaczę:-) Mam niechęć do napraw które ingerują w integralność blacharską samochodu:-) Klapa, drzwi itd. można odkręcić i dokręcić nowe, więc ewentualna zła naprawa blacharska nie ma dużych konsekwencji. W inne miejscach już tak. I owszem, można je naprawić i zrobić to poprawnie, odpowiednio zabezpieczyć i samochód będzie jak nowy. Tyle, że problem tkwi w dobrym fachowcu. Jak się trafi na złego, a nie masz kompletnie żadnej możliwości sprawdzenia podczas roboty, to rdza Ci wyjdzie i zabawa od nowa. Mam kolegę, który hobbystycznie zrobił "doktorat" z blacharstwa i lakiernictwa - w sensie sam się nauczył i robi sobie naprawy i zwrócił mi uwagę na wiele aspektów, które można w tej zabawie zepsuć oraz na błędy, które często popełniają blacharze. Zatem w ten sposób staram się ograniczać potencjalne ryzyko. Ja nie znam żadnego sensownego blacharza w swojej okolicy:-) A niektórzy polecani są mocno drodzy. Także rozumiesz:-) To potencjalne koszty. Z mechaniką sobie w dużej mierze poradzę sam, ale blacharstwa się nie będę uczył, zresztą nie mam do tego warunków. Ale jak słyszałeś o jakimś dobrym blacharzu w Warszawie albo w okolicach to byłbym wdzięczny za namiar, gdyż mój obecny youngtimer potrzebuje pomocy blacharskiej, właśnie w tych newralgicznych miejscach i chcę go zrobić na porządnie:-)
Pozdrawiam.
ledziu
Lex Master
Posty: 2490
Rejestracja: 23 sie 2011, o 22:41
Model Lexusa: gs
Skąd:: Pol
Kontakt:

Re: LS 430 - kupię takiego, ktoś chce sprzedać swój?:-)

Post autor: ledziu »

Koni pisze:
ledziu pisze:
Koni pisze:sensowny stan techniczny przez co rozumiem: brak napraw blacharskich elementów trwale złączonych z nadwoziem czyli tylnych błotników; progów, podłogi, dachu, słupków, itd
Zapytam się z czystej ciekawości co ma np.wymiana poszycia błotnika tylnego do sensownego stanu technicznego ?

Do tego dopuszczasz lakierowanie konkretnych elementów a mam rozumieć reszty nie dopuszczasz żeby były malowane ?
Już Szanownemu Koledze tłumaczę:-) Mam niechęć do napraw które ingerują w integralność blacharską samochodu:-) Klapa, drzwi itd. można odkręcić i dokręcić nowe, więc ewentualna zła naprawa blacharska nie ma dużych konsekwencji. W inne miejscach już tak. I owszem, można je naprawić i zrobić to poprawnie, odpowiednio zabezpieczyć i samochód będzie jak nowy. Tyle, że problem tkwi w dobrym fachowcu. Jak się trafi na złego, a nie masz kompletnie żadnej możliwości sprawdzenia podczas roboty, to rdza Ci wyjdzie i zabawa od nowa. Mam kolegę, który hobbystycznie zrobił "doktorat" z blacharstwa i lakiernictwa - w sensie sam się nauczył i robi sobie naprawy i zwrócił mi uwagę na wiele aspektów, które można w tej zabawie zepsuć oraz na błędy, które często popełniają blacharze. Zatem w ten sposób staram się ograniczać potencjalne ryzyko. Ja nie znam żadnego sensownego blacharza w swojej okolicy:-) A niektórzy polecani są mocno drodzy. Także rozumiesz:-) To potencjalne koszty. Z mechaniką sobie w dużej mierze poradzę sam, ale blacharstwa się nie będę uczył, zresztą nie mam do tego warunków. Ale jak słyszałeś o jakimś dobrym blacharzu w Warszawie albo w okolicach to byłbym wdzięczny za namiar, gdyż mój obecny youngtimer potrzebuje pomocy blacharskiej, właśnie w tych newralgicznych miejscach i chcę go zrobić na porządnie:-)
Pozdrawiam.

Ja to wszystko rozumiem :biggrin2: . Każdy z nas ma jakieś fixum dyrdum :biggrin2: tylko trzeba mieć świadomość kiedy jest to czystą ideologią a kiedy nie. Możesz sobie to tłumaczyć na milion argumentów tylko ten sam milion argumentów można przypisać temu co Ty akceptujesz a w dodatku pomnożyć x2. Np. akceptujesz malowany przedni błotnik a skąd wiesz że nie była wspawane przednia ćwiara gdzie detali do poprawnego działania auta masz x100 w stosunku do tyłu.

Z jednej strony domagasz się ofert z "realnymi" cenami a z drugiej strony masz fixum dyrdum które z realnością ma mało wspólnego i to jeszcze przy autach których na rynku jest praktycznie brak.

Jeździłem autami któe miały wymieniane poszycia błotników i się nie rozpadły :biggrin2: , ba nawet teraz będę sprzedawał lexa z wymienionym poszyciem o czym będę normalnie informować bo dla blacharza jest to śmiesznie łatwa robota a ja nie widzę w tym nic dziwnego i strasznego.

Ogólnie rzyczę powodzenia w znalezieniu LSa :piwo:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Lexus LS”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości