Jak kupiłem auto to miałem założone nowe tarcze i klocki OEM. Tarcze są ok, ale klocki porażka. Pyliły bardzo, na rozgrzanych tarczach hamulec miał tendencję do pływania, a na dodatek skończyły się po ok 35-40kkm. Na tych klockach do ogranicznika w sumie nie ma za wiele okładziny.
Teraz mam Ferodo i nie dość, że lepiej hamują to jeszcze nie pylą tak jak tamte OEM. W dodatku mają fabrycznie blaszki antywibracyjne pokryte gumą. Nie sądziłem, że jakiś aftermarket może być lepszy niż OEM, a jednak
