BraWo pisze:BraWo pisze:Byłem i widziałem. Nie kupiłem.
To był ostatni Lexus jakiemu poswieciłem swoj czas.
W wolnej chwili napisze co widzialem
No to przed świeceniem jaj proszę
- zderzak przód ma sporo drobnych ubytków lakieru
- maska przód odpryski lakieru
- Reflektory przód wymagają sporej polerki
- klapa tył po dwóch przeciwnych stronach obok uszczelek mają spore ślady wytartego lakieru (do białego)
-zderzak tył lakierowany a po lewej jego stronie przy błotniku mega zlewka lakieru (bardzo niedbale zrobione
- nadkole tył od str. pasażera obcierki i to spore od wsiadania (prawdopodobnie nity spodni)
- prawe drzwi kierowcy odstaje spód listwa i nie jest w jednej linii z drzwiami pasażera (korekta zawiasów bo nie są dociągnięte dołem)
- brudna maskownica głośnika od str. kierowcy drzwi
- kierownica najbardziej zniszczona z tych które widziałem (miejsce łączenia drewna ze skórą ma spore otarcia oraz jakaś mega rysa wzdłuż jej lewej krawędzi)
-wyświetlacz radia ze sporą rysą wzdłuż całej jego linii
A teraz najlepsze:
- prawy tył błotnik przy zderzaku wzdłuż jego długości purchle !!!! na 25 cm długości pod lakierem (jeszcze pod)
-korozja warstwowa wahaczy, łuszczy się i kruszy jak cholera
-malowane i spawane (odpicowane) tłumiki końcowe
jak tak wygląda spód to co się dzieje pod zrobioną (podobno w Szwajcu) konserwacją ????
Nie sprawdzałem ani grubości lakieru ani szyb bo się wkur…. na… no właśnie jak go nazwać żeby nie obrazić ???
Czego oczekuje za takie pieniądze ?
Wnętrza jak auto z Monachium, spodu jak GS mk1 kolegi z forum i stanu technicznego jak auta z linku KLASYKA GATUNKU
miałem wczoraj przy sobie 43 000 na auto, opuścił 500
Sprzedawca to osobny temat, nigdy nie spotkałem człowieka który miałby w sobie tyle nienawiści do ludzi
WESOŁYCH ŚWIĄT wszystkim bez wyjątku
i super mokrego dyngusa wiecie komu