[GS300]Czyszczenie dolotu i przepustnicy +adaptacja

Czyli wszystkie porady oraz pomysły na własnoręczne przeróbki.
ODPOWIEDZ
Nemo 77
Lex Driver
Posty: 415
Rejestracja: 25 lis 2018, o 14:21
Model Lexusa: GS 300
Skąd:: Mazowieckie
Kontakt:

[GS300]Czyszczenie dolotu i przepustnicy +adaptacja

Post autor: Nemo 77 »

Witam.
Korzystając ze sprzyjającej pogody postanowiłem zafundować Lexowi małe wewnętrzne SPA i rozebrać dolot zerkając na zawory ssące.
Z samochodem nic się nie działo,żadnych błędów,problemów z odpaleniem itp. ot,walka z nudą a przy okazji :pijak:
Myślałem,że rozłożenie będzie o wiele bardziej problematyczne-jednak myliłem się.Wypięcie paru wężyków,przewodów i odkręcenie wszystkiego. Jeśli ktoś ma minimum zdolności i potrafi rozróżnić młotek od śrubokręta to sobie poradzi. O dziwo stan zaworów ssących był przyzwoity porównując np. do zaworów w filmikach zamieszczanych w sieci.
W planie było wyczyszczenie ich zmielonymi łupinami orzecha + kompresor ( nawet zakupiłem 3kg :acute: ) ,ale znając moje szczęście więcej ich byłoby na całym silniku niż w odkurzaczu więc finalnie zarzuciłem ten pomysł. Stanęło na czyszczeniu chemiczno mechanicznym. Ja używałem jakiegoś koncentratu ( nazwy nie pamiętam,ale śmierdział jak naszych mam stare środki do trwałej ondulacji ). Myślę,że można użyć dostępnej chemii do nagaru itp. i do tego szczoteczka do czyszczenia kanałów dolotowych zakładana na wiertarkę.
U mnie wyglądało to tak:
- przekręcenie wałem żeby ustawić zawory w pozycji zamknięte
-spsikanie chemią zaworów
-oczekiwanie żeby chemia zaczęła działać ( z tym schodziło najdłużej )
-czyszczenie mechaniczne i później wydmuchanie wszystkiego sprężonym powietrzem ( ostrożnie zasłaniając szmatą )
-kontrola i ewentualne powtórzenie czynności
Na koniec zmontowanie wszystkiego do kupy i nowe uszczelki Victor Reinz nr 71-42893-00
Jako wyznacznik posłużył mi ten filmik:
https://www.youtube.com/watch?v=OBbXvM5te_o
Tu wygląda to na skomplikowaną czynność jednak jak pisałem wcześnie poszło sprawnie.
Następna rzecz to czyszczenie przepustnicy.Czynność banalnie prosta więc tu nie będę się rozpisywał.Kawałek szmatki + benzyna ekstrakcyjna i przysłowiowe 3 minuty czasu. Zalecana tylko ostrożność przy odchylaniu klapki.
Zaskoczeniem o którym chciałem napisać to wysokie obroty silnika po czyszczeniu przepustnicy. -1500 w pozycji P i 1100 w D.
Telefon do dobrego kumpla z serwisu i głos w słuchawce dodający otuchy " nie sraj żarem pojeździj i się zaadoptuje "
Przejechane jednego dnia 140km w trasie obroty nadal bez zmian,drugi dzień odcinki miejskie i dalej to samo,trzeci dzień spadły do 1200,1300 na P i 900 na D więc nadal za wysokie.
Jako,że nie należę do cierpliwych odpiąłem klemę na noc i na drugi dzięń obroty 1100 na P i 900 na D. Czekać nie miałem zamiaru i jeździć z myślą,że same spadną więc wujek google i zastosowałem się do porady tego gościa
https://www.youtube.com/watch?v=WESotIW10i8
Teraz obroty jak wcześniej (600 na D ),wszystko wróciło do normy .
Pozdrawiam.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Zrób to sam”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości