Hamuje na "D" Pomocy!
Posted: 20 Jan 2019, o 23:15
Witajcie.
Mam problem z moim IS350 2gen., prawdopodobnie z skrzynia lub elektryka. SKRZYNIA AUTOMAT
Sytuacja z dzisiaj:
Podczas jazdy, dojechałem do ronda, i zamiast płynnie nie zatrzymując się, włączyć do ruchu, auto się zatrzymało jak by mi ktoś nagle ręczny zaciągnął. Nie koniecznie zwróciłem na to uwagę bo uświadomiłem sobie to już w późniejszym czasie. Zajechałem do domu, zaparkowałem auto i zostawiłem na jakieś 4h. Po 4h odpaliłem auto na "P" i chwile stojąc nagle zapaliła sie kontrolka Check engine, wyłączyła się kontrola trakcji i wyskoczył komunikat Check VSC. Myślę sobie ok, czasami tak ma ze się zapali od zlej mieszanki paliwa. Ale VSC zaczęło migać. I teraz problem...
Gdy wrzucam D auto nie ciągnie ze skrzyni tylko tak jak by ktoś nagle zaciągał ręczny. A jak już pociągnie ze skrzyni to tak 5cm i znów ten hamulec. Przejechałem tak 5km i było coraz gorzej. Przy zrzucaniu biegów przez skrzynie auto mi dohamowywalo jak by ktoś hamulec naciskał. Po pewnym czasie zaczęło coś szumieć z pod maski i to coraz głośniej jak by dźwięk "autka na napęd dla dzieci" Taki dziwny narastający dźwięk jak by coś tarło. Dojchalem do znajomych to już auto nie tyle co nie ciągnie ze skrzyni na D ale nawet nie trzyma tylko stacza się do tylu. Brzęczało na D na N i nawet na P. Podniosłem maskę i poczułem delikatny zapach spalonej gumy. Dodam ze na R auto pracuje i jedzie normalnie. Odłączyłem akumulator na chwile i błędy znikły. Ale problem pozostaje bo nadal nie ciągnie z D i hamuje.
Podczas poślizgu mamy system kontroli trakcji i stabilności który operuje hamulcami i czasami jak lecimy bokiem to potrafi tak złapać hamulcem ze aż szarpnie żeby nas wyprostować. Takie szarpniecie hamulca własnie jest podczas ruszania. Co dziwne, jak dodamy minimalnie ale to naprawdę minimalnie gazu żeby tak jakby zerwać ten hamulec, on pości i auto toczy się nadal 2/h ciągnięte skrzynia.
Teraz auto stoi u znajomych bo boje się nawet przejechać kawałek żeby znów nie zaczęło brzęczeć i hamować w trakcie jazdy bo uczycie jest jak by miało zaraz rozerwać jakiś pasek.
Może ktoś miał taki przypadek i pomoże. Czy to skrzynia? Czy to elektryka zwariowała i mi sama włącza hamulec pomocniczy nożny. A możne jakiś czujnik padł od wspomagania trakcji abs esp itd i elektryka wariuje... Nie mam pojęcia. Wygląda to jak by mnie kontrola trakcji trzymała przy ruszaniu, jak by myślał ze się aktualnie ślizgam.
Gdy wyłączę całkowicie kontrole trakcji nadal to samo, gdy włączę tryb Snow czy Power tez to samo.
Pomocy!
Mam problem z moim IS350 2gen., prawdopodobnie z skrzynia lub elektryka. SKRZYNIA AUTOMAT
Sytuacja z dzisiaj:
Podczas jazdy, dojechałem do ronda, i zamiast płynnie nie zatrzymując się, włączyć do ruchu, auto się zatrzymało jak by mi ktoś nagle ręczny zaciągnął. Nie koniecznie zwróciłem na to uwagę bo uświadomiłem sobie to już w późniejszym czasie. Zajechałem do domu, zaparkowałem auto i zostawiłem na jakieś 4h. Po 4h odpaliłem auto na "P" i chwile stojąc nagle zapaliła sie kontrolka Check engine, wyłączyła się kontrola trakcji i wyskoczył komunikat Check VSC. Myślę sobie ok, czasami tak ma ze się zapali od zlej mieszanki paliwa. Ale VSC zaczęło migać. I teraz problem...
Gdy wrzucam D auto nie ciągnie ze skrzyni tylko tak jak by ktoś nagle zaciągał ręczny. A jak już pociągnie ze skrzyni to tak 5cm i znów ten hamulec. Przejechałem tak 5km i było coraz gorzej. Przy zrzucaniu biegów przez skrzynie auto mi dohamowywalo jak by ktoś hamulec naciskał. Po pewnym czasie zaczęło coś szumieć z pod maski i to coraz głośniej jak by dźwięk "autka na napęd dla dzieci" Taki dziwny narastający dźwięk jak by coś tarło. Dojchalem do znajomych to już auto nie tyle co nie ciągnie ze skrzyni na D ale nawet nie trzyma tylko stacza się do tylu. Brzęczało na D na N i nawet na P. Podniosłem maskę i poczułem delikatny zapach spalonej gumy. Dodam ze na R auto pracuje i jedzie normalnie. Odłączyłem akumulator na chwile i błędy znikły. Ale problem pozostaje bo nadal nie ciągnie z D i hamuje.
Podczas poślizgu mamy system kontroli trakcji i stabilności który operuje hamulcami i czasami jak lecimy bokiem to potrafi tak złapać hamulcem ze aż szarpnie żeby nas wyprostować. Takie szarpniecie hamulca własnie jest podczas ruszania. Co dziwne, jak dodamy minimalnie ale to naprawdę minimalnie gazu żeby tak jakby zerwać ten hamulec, on pości i auto toczy się nadal 2/h ciągnięte skrzynia.
Teraz auto stoi u znajomych bo boje się nawet przejechać kawałek żeby znów nie zaczęło brzęczeć i hamować w trakcie jazdy bo uczycie jest jak by miało zaraz rozerwać jakiś pasek.
Może ktoś miał taki przypadek i pomoże. Czy to skrzynia? Czy to elektryka zwariowała i mi sama włącza hamulec pomocniczy nożny. A możne jakiś czujnik padł od wspomagania trakcji abs esp itd i elektryka wariuje... Nie mam pojęcia. Wygląda to jak by mnie kontrola trakcji trzymała przy ruszaniu, jak by myślał ze się aktualnie ślizgam.
Gdy wyłączę całkowicie kontrole trakcji nadal to samo, gdy włączę tryb Snow czy Power tez to samo.
Pomocy!