Lexus - Forum

Przyjrzyj się historii napraw blacharskich bo straszny kameleon

michalllw wrote:

nowy140 wrote:dawno nie szukalem lexa odpuszczajac co nieco....
ale nagle wchodze i ten
http://allegro.pl/lexus-ls400-ideal-i4138037319.html
ps - nie widze zdjec pod FF , tez tak macie?
i ten:
http://allegro.pl/lexus-ls-400-granatow ... 83244.html
wygladaja ok.
ktos cwiczyl?
bo narazie to chyba pozostaje kupic 'szklo', zrobic zawieche i inne i latac.... bo reszta jeszcze gorsza.

Ten facet od granatowego chciał się zamienić za mojego sportcrossa. Rozmawiałem z nim i auto kuił od znajomego (pierwszego właściciela) a sam śmiga tym po mieście jak przyjeżdza do Polski ( pracuje chyba w Luxemburgu) Auto posiada jakąś tam dokumentacje , nie wierzę w super okazje ale to chyba może nią być

Witam tego pierwszego http://allegro.pl/lexus-ls400-ideal-i4138037319.html to akurat ja kupiłem i naprawdę jest igła. Lakier oryginalny mierzony miernikiem lakieru na miejscu, środek jeszcze pachnie nowością. Po zakupie na przeglądzie do niczego nie mieli się przyczepić, zawieszenie eleganckie nic nie puka i nic nie stuka, zero wycieków, pierwszy bak jazda od 0-250 bo na razie tylko tyle jechałem na felgach 17'' wyszło 15 litrów benzyny, drugi bak trochę miasta i tak do 160 po trasie do Katowic 12,5, trzeci bak Katowice-Zakopane-Warszawa - prędkość do 140 spalanie poniżej 11 litrów. Teraz wybieram się do serwisu na Puławską, bo okazało się że robi tam też mój znajomy i chcę aby jeszcze tam go sprawdzili z każdej strony. Ale niestety muszę też włożyć gaz bo robię około 30 tysięcy rocznie. Nawet braciak który pracuje jako rzeczoznawcza nie miał się do czego przyczepić.

Na foto wygląda rzeczywiście super. Nawet latarka w zestawie narzędzi się uchowała

Bezawaryjności życzę

Tylko baterie wylały od nowości ale nie były w środku. To co na zdjeciach to także w realu.

Czyli można czasem ustrzelić rodzynka

A jeśli chodzi o LPG, to nie ma w tym nic złego. Takie mamy czasy. Grunt żeby instalator się postarał.

owczar wrote:Czyli można czasem ustrzelić rodzynka

A jeśli chodzi o LPG, to nie ma w tym nic złego. Takie mamy czasy. Grunt żeby instalator się postarał.

Spróbuj sie rozejrzec za VIALLE LiquidSI.
Moze juz ktos robi na tym v8, moce obslugiwane przez wtryski gazu powinny dac rade w LS.
ps.
To w nim plastik poduszki jest inny jak kiera? Jesli tak to dlaczego? Co tam sie dzialo?

owczar wrote:Czyli można czasem ustrzelić rodzynka

ale nie za 5 zł.

MPower wrote:Opis tego Włocha jest tutaj:

Jacek wrote:Poszukiwań idealnego LS400 ciąg dalszy. Tym razem pojechałem do Krakowa obejrzeć to auto:
http://allegro.pl/show_item.php?item=3523428279

W sumie dziękuje ,że wstawiłeś tutaj ten opis bo miałem do gościa jechać po inny samochód.Ogólnie gość wozi ogromne ilości aut z Włoch specjalizuje się w Jeepach(teraz kiedyś podobno w Jaguarach itd.) . Wystawia je na forum Jeepa jako igły i raczej ludzie w wniebowzięci jeden się tylko rzucał , jeden kupił po ostrej negocjacji (miał warsztat gdzie naprawia tylko Jeepy, moim zdaniem wystraszył się co pójdzie jak go nie kupi ten gość, ale autko tez do końca nie było takie jak w opisie ale też tragedii nie było Zacytuje tamtego gościa: Napisze szybko i na temat
Silnik suchy praca BDB :rock:
zawieszenie zero stuków puków stan BDB,
hamulce tarcze przód tył stan dobry nowe klocki tył,
skrzynia napędy reduktor igła
do poprawy wymiany:
prawe lusterko się nie składa ,
amortyzatory maski i bagażnika
uszczelka skrzyni biegów "upocona"
reszta jest :git:
)
Ale ogólnie gość podobno ciężki do negocjacji , ale jak wie jak go uderzyć to idzie utargować.

Witam szanowne grono.
Chcę kupić LS400 w rocznikach 95-97 i przekopuję internet.
Natknąłem się na tego
http://otomoto.pl/lexus-ls400-C33260002.html
Moim zdaniem chyba "ulep". Co o nim sądzicie?
Co zauważyłem to na pierwszym zdjęciu maska odstaje za bardzo od błotnika, wewnątrz kiera ma inny kolor niż poduszka. Czy coś jeszcze?
Mało się znam na autach a ze zdjęć można cuda wyczytać
Pozdrawiam!

Ze zdjęć trudno cokolwiek stwierdzić. Ogólnie wygląda dobrze. Kierownica wpadła mi też w oko - coś chyba z nią nie tak. Cena nie mała