GS 430 VVT-i Lpg 2001
... troche wygląda jak "śmietnik" ale engine dobry

Flash wrote:Wróciłem... Niestety nie mogę się z Tobą... niezgodzićo'sullivan wrote:Jeśli chodzi o błotniki przednie tego "66000" to w tej wersji były w nich kierunkowskazy, a w tym nie ma w środku wiszą tylko luzne wtyczki. Przy wymianie nie chciało się im przewiercić otworów by te kierunkowskazy zamontować. Ja wracając z Wrocławia kupiłem w Kutnie GS300 2001 i miał 11000 też dla mnie wątpliwy przebieg ale w środku stan jest niemal idealny skóra naprawdę "cacko" dlatego stan tamtej skóry we wrocławiu zastanawia.
PozdrawiamStodoła jakich mało... Począwszy od przedniego zderzaka z zaspawanymi otworami na spryski, maska wymieniona z przedliftowego GS300, lampy przód obie wymienione na wcześniej klejone używki, uderzenie w zderzak wsadziło go na przednie koło - przetarte od opony plastikowe nadkole nie wymienione nawet na nowe (!) lusterka wymieniane polakierowane tragicznie - kapała z nich farba jak schły... błotnik lewy tylny wymieniany - pod lakierem widać opis markerem że z tego modelu to dobrze
![]()
, szpachla na wewnętrznej ramie pod drzwiami
, tylny pas walony, tylne lampy poklejone, błotnik prawy tylny robiony baza źle położona - wyszły plamy, poza tym cała buda wcześniej pryskana z dachem włącznie... klapa bagażnika total porysowana. Cieniowania i odcięcia lakieru - tragedia... Wchodzimy pod spód - solidny gong w lewe przednie koło, wymieniony wahacz na używkę (?), nie ma geometrii - opona zebrana od wewnątrz, uderzenie poszło tak głęboko że lewy katalizator uderzył w skrzynię... skrzynia siedzi krzywo na mocowaniu i wyrwana jest poduszka silnika - stąd prawdopodobnie wibracje na budzie na wolnych obrotach i nie za każdym razem wrzucisz lewarkiem D... lewy tylny zacisk hamulcowy puszcza płyn ! ! ! ! ! Ludzie... jak można takie auta sprzedawać! Generalnie SZOK
To z rzeczy które we mnie uderzyły. Przebieg - tak jak pisałeś, kokpit jak dla mnie - nie szanowany z przebiegiem >250.000km, wyrysowany podrapany do tego z tunelem... pomalowanym sprayem (!), pas kierowcy hmmm... pogryziony podobnie jak chromowane listwy wewnętrzne na drzwiach... Podpinamy się pod wiszące gniazdo OBD, dwie pierwsze sondy lambda wymienione (po przebiegu 66.000km ?!?) druga na drugim banku ledwo dycha.
Koniec końców... brak słów. Mam dużo pamiatkowych zdjec z wycieczki
W Piotrkowie stała kiedyś srebrna 430 jak mnie pamięć nie myli - to o tej mówisz? Myślałem czy by wtedy po nią nie jechać.angrzeda wrote:SZOK!!! I sprzedaży takiego auta podjął się dealer Toyoty. W głowie się nie mieści!![]()
Ja szukając GS-a widziałem w podobnym stanie auto w Piotrkowie Trybunalskim. Od jakiegoś czasu już się nie pojawia, może się rozpadło?![]()
![]()
Współczuję tym którzy pojadą do Wrocławia z nadzieją kupna pięknego samochodu...
Users browsing this forum: No registered users and 4 guests