Widzisz to kwestia gustu - moim zdaniem składana kanapa nie wpływa na walory estetyczne i prestiż auta
Wpływa.I to poprzez szereg czynnikówo ktorych sie mysli "targetując" produkt - np samochód.
po pierwsze nigdy nie zobaczysz tego samochodu pod supermarketem budowlanym typu Leroy Merlin jak burki w kraciastych koszulach i ogrodniczkach pchają do niego kabine prysznicową 220cm , model "Bryza" do samodzielnego złożenia. Jeżeli ty bedziesz tam swoim Lexusem po mały haczyk ciesząc sie "prestiżowością" swojego modelu to nigdy nie zobaczysz obrazu który uzmysłowi ci że taki samochód można kupić za 9 tyś zł i wozić nim cement i parkiet co mogło by ci zepsuć humor.
A nawet jakby to byli najbogatsi budowlańcy świata i mieli by na LS600hLto i tak by go nie nabyli bo jest niepraktyczny do ich celów.
Po drugie zrobienie składanych siedzeń oznaczało by rezygnacje z kilku rozwiązań komfortu na tylnej kanapie. A może nawet zatrzask oparć nie daj boże by łapał luzy i zaczynał wydawać jakis dzwiękpo pewnym czasie.
Oprócz tego takie coś sugerowało by że to samochód "praktyczny i uniwersalny". Uniwersalny znaczy "powszechny". Powszechny znaczy popularny, tani, nie wyjątkowy. Nie kupuje sie flagowego modelu luksusowej marki dla walorów praktycznych- składana tylna kanapa i oszczędny diesel.
Po trzecie zanim zaprojektowano LS400 i SC400 przeprowadzono ogromną ankiete wśród potencjalnych nabywców - odbiorców klasy Premium: co najbardziej chcą widzieć w swoich luksusowych jachtach, limuzynach i apartamentach. Wśród wyników ankiety jak zapewne sie domyślasz nie było "praktycznie dzielonej tylnej kanapy".
Praktycznie żadna limuzyna takiej funkcji nie ma. Czy widziałeś w jakiejkolwiek reklamie RR, Bentleya, Jaguara XKR, Porsche jak producent zachwala przestronność bagażnika, możliwość przewiezienia nart??? Weź takie LS600HL. Samochód prawie 450KM i tylko 320Kg ładowności - to oznacza 4 osoby po 75kg i max 20kg bagażu w 320L bagażniku. Czy komuś to przeszkadza?
To audi było praktyczne i swoje RS4 robiło tylko w kombi - ale już sie nauczyli że "praktyczne kombi" to nie jest coś co sie kojarzy z "samochodem sportowym".
Kumpel mi to uświadomił. Po zakup LSa pojechałem z kolegą co jeździ Sklasą mercedesa. Juz wracamy LSem do warszawy no i gadamy że to fajne, tamto fajne i mówie że troche szkoda że nie kładzie sie tylna kanapa. Kumpel sie na mnie popatrzył jak na kretyna i mówi "ale PO CO?? - przecież to limuzyna".