Odgrzebię trochę dyskusję, żeby to wszystko uporządkować.
Ogólnie oboje (@Bart374 i @Klaudiusz) macie wg mnie dużo racji, ale to, co pisze Klaudiusz, wymaga sprostowania, ponieważ jest tam pomieszanie z poplątaniem i wklejone dokumenty, które właściwie nie odpowiadają na zadane pytania.
Najprostsza odpowiedź, po czym poznać, czy to BladeScan, czy AHS dla osób, które nie chcą śledzić całej dyskusji.
1. BladeScan ma mniej diod i wirujące lustro. Rozpoznać można po animacji podczas włączania świateł. Przesuwająca się pionowa kreska to BladeScan. Nie jest to podyktowane wymaganiem księgowych, tylko taka jest konstrukcja tych lamp.
2. AHS ma więcej diod, ponieważ nie ma wirującego lustra, tylko dezaktywują się konkretne diody. To wycinanie jest mniej płynne i mniej dokładne. Rozpoznać można po tym, że na animacji włączania świateł, widać pojawiające się i znikające punkty świetlne.
3. BladeScan jest w niektórych wersjach RX'a (OMOTENASHI, F SPORT EDITION i F SPORT), ES'a (PRESTIGE i OMOTENASHI) i LS'a (wszystkie).
4. Oczywiście jest to nazwa marketingowa, ale stoi za tym też konkretna technologia i ulotki nie mają aż tyle błędów, ile by chciał Klaudiusz...
PS. Przeczytałem całą Waszą dyskusję i przyznam, że delikatnie mnie ona rozbawiła :-) szczególnie, fragmenty z GŁÓWNYM inżynierem lexusa

. Z zawodowego skrzywienia chciałbym tylko nadmienić, że wspieranie się AI w takich tematach jest ryzykowne, ponieważ nie ma nigdy pewności, czy odpowiedź będzie prawdziwa, to po pierwsze, a po drugie modele językowe nie zwracają tego, co znajdą w necie, bo nie przeglądają neta, ale to temat na osobną dyskusję.