bong0 wrote:tzn. nie ma sensu ruszac fabrycznych map?
Pominę fakt, że jeśli pytacie o takie rzeczy to albo nie chodziliście do szkoły, albo spaliście na lekcjach ... a już na pewno nie macie zielonego pojęcia o mechanice ...
W silniku wolnossącym nie ma sensu - dlaczego ??
Bo nie jesteś w stanie regulować dopływu powietrza do silnika ... masz tylko przepustnicę, która podaje reguluje, ale nie masz niczego czym mógłbyś znacząco zwiększyć ciśnienie napływu powietrza do kolektora ssącego. (nie zaczynajcie histerii na temat filtrów stożkowych). Oczywiście jeszcze mają znaczenie czynniki takie jak metoda wtrysku (pośredni, bezpośredni), sposób otwarcia zaworów ssących i wydechowych (v-tec, vvti ...), wietrzenie silnika (ilość zaworów na cylinder, układ wydechowy). Mają one wpływ na moc silnika, ale nie tak znaczący jak wymuszenie większego ciśnienia w komorze spalania (słyszałem kiedyś mit, o tym, że planowanie głowicy znacząco zmniejsza komorę spalania i silnik po takim zabiegu robi się mocniejszy ... osobiście tego nie odczułem).
Ogólnie zasada jest:
więcej powietrza -> więcej paliwa -> większe ciśnienie spalania -> więcej mocy przy wybuchu.
Istnieje 2 sposoby aby dobijać to ciśnienie do komory spalania.
1. Turbosprężarka + ewentualny dodatek w postaci intercoolera
2. Kompresor
Bardzo fajny filmik, ale jeśli mieliście problemy ze szkołą, to domyślam się, że z językiem pogańskim również ...
https://www.youtube.com/watch?v=MGdg2Fd2WQY
Oba rozwiązania posiadają swoje wady i zalety o których nie będę się rozpisywał, ponieważ jeśli nie chodziliście na fizykę, to lepiej już sobie tym głowy nie zawracajcie. A jeśli jesteście uparci to poczytajcie trochę o zwiększaniu mocy silników spalinowych, wtedy zrozumiecie dlaczego nie warto grzebać w oryginalnych mapach silników wolnossących. Pewnie tam dało by radę coś wydusić, ale najpierw poprawić dolot, wydech, może pogrzebać przy zaworze vvti i wtedy jakieś tam nowe konie by pewnie odkrył, ale ich ilość nie będzie adekwatna do nakładów ...
Pozdrawiam
Link