Długo się zastanawiałem czy mam coś napisać tym temacie ale w końcu nadszedł dzisiaj czas. Pewnie 99% Was sie pogniewa na mnie za te słowa, no przykro mi ale po ostatniej 2,5 miesięcznej wizycie mojego auta w Poznaniu jeszcze nie wszystko jest tak jak powinno być, mówiąc inaczej jest gorzej. Sądzę że ja akurt mam najwięcej doświadczeń z lex-kliniką i mam więcej do powiedzenia niż to że olej został zmieniony wyśmienicie.
Miał być kompresor...pomysł zacny a wykonanie to już inna bajka miało być prosto sprawnie i wszystko zrobione nic z tego nie wyszło.
Zaczynając od początku umówiliśmy się na projekt, kasę wpłacałem jeśli tylko było info ze jest potrzebna. Minął tydzień nic nie zrobione, minął nast tydzień tez nic...po miesiącu do auta wjechał kolektor dopiero przerobiony, wielkie halo z tej okazji było filmy opisy itp na tym sie zakończyło. Zawsze to ja dzwoniłem do Stacha, pytałem co i jak a on mi zawsze mówił że bliżej końca niż dalej ze wszystko już jest tylko drobne poprawki trzeba wprowadzić i założyć. Po 1,5 miesiąca zacząłem się niecierpliwić bo to już przesada szczególnie ze jak pytałem kiedy będzie skończone auto nie otrzymywałem odpowiedzi...prosiłem o zdjęcia z postępów też nie dostałem po porostu nic. Tłumaczone wszystko było tym że spawacz (Alpinista od nas z forum) ociąga sie z robotą itp, to ja mam pytanie czy jeden spawacz jest w Poznaniu i czy on miał wszystko to zrobić sam? bo jeśli tak to ja bym sobie sam poskładał graty. Zacząłem sie wkurzać było tak że umawialiśmy się odbiór auta po czym dzień przed info ze nie jest zrobione...no sory jaja jakies? raz sie może tak zdarzyć ale nie 4 razy!!! Skoro spawacz sie ociąga to powiedziałem żeby zabrał graty i niech ktoś inny to zrobi...i co? ok podobno zabrał, miał sam spawac u siebie w garażu...po 3 tygodniach jak pytam co sie dzieje to nadal nie jest gotowe!!! jak to możliwe? bo jednak rzeczy zostały u Alpinisty...gra na zwłokę i wciskanie kitu...nie lubię tego bardzo, zapłacić za coś z góry i czuć ze ktoś jedzie sobie w kulki. Później następna sytuacja, spawacz zaginął z częściami... tak moi drodzy chłopak podobno przestał odbierać telefony, nie przychodzi do warsztatu nic, jak kamień w wodę ze wszystkimi częściami!!! mało prawdopodobna opcja.,,nie sądzicie? Przez ten czas nasłuchałem się rożnych sprzecznych informacji. Raz podstawa do kompresora byla zrobiona raz nie, raz wyjscia z kompresora byly pospawane raz nie, normalnie cuda. Nic nie było wiadomo, kółko do kompresora miało być zrobione w wakacje, dopytywałem o to, to już prawie gotowe juz obliczone wszystko, nagle w końcu opcja ze kołka nie ma i będzie dopasowywane na pałe. No sory mało profesjonalnie chyba...
W końcu nie wytrzymałem i pojechałem po auto tzn chciałem jechać ale Stachu powiedział ze mi przyprowadzi do łodzi...i co? ja jadę pociągiem do łodzi a on do mnie dzwoni ze kluczyk mu w stacyjce pękł....jak dla mnie raczej nie chciało mu sie przyjechać bo nawet mnie o adres nie pytał. A dostałem później centralkę z wyłamanym grotem w obudowie...dziwne..co do kluczyka to 1.5 miesiąca czekania i dopominania sie aby mi go wysłał.
Sprawa kompresora opisana pobieżnie a można by dużo pisać...
Jak wstawiałem auto prosiłem aby sprawdził zawieszenie bo coś stuka, aby spr uszczelki bo świszczeć cos zaczęło w lewych drzwiach, aby pomalował lampy tyl bo wyblakły...po 2.5miecha jak odebrałem samochód nic nie było zrobione..to co do cholery robił ? nie wiem!
Nabyłem też podłokietnik poliftowy miał go założyć...co się stało? podłokietnik też u spawacza został...jaja jakieś!!
TO miał być projekt najważniejszy a ktos o tym zapomniał chyba.
-zderzak mam spasowany tragicznie szpary ogromne
-spinki pourywane albo nie ma wcale
-halogeny nie działają
-mam delikatne wgniecenie na klapie z tyłu i odprysk, może nie duży ale jest i mnie to denerwuje
-dziś ściągam filtr powietrza a tam mocowanie urwane a śruba wcale nie przykręcona!!!!
-co najważniejsze przybyło na blacie ponad 2000tys km!!!! ja sie pytam jakim cudem? to mi odp ze przecież chciałem aby go sprawdził....no sory ale to chyba zeby spr co stuka w zawieszeniu i jak auto chodzi to wystarczy przejechać 20, 50km ale nie 2tys do cholerki!!! Zapewne moje auto służyło jako auto codzienne i nie raz nim był na Śląsku, oczywiście wszyscy cichutko siedzą.
Mam nadzieję ze moje auto nie służyło jako auto zastępcze....
To ze zostawiłem auto swoje to był moj największy błąd. I nie jestem zły o to że projekt nie wyszedł, jestem wkurzony o to ze sie ściemnia kombinuje i nie mówi prawdy!!! nie na widzę cwaniactwa takiego, ciekaw jestem co jeszcze w aucie jest nie tak o czym nie wiem...
Myślałem ze będzie całkiem inaczej, ale podejście Stacha do tego mnie po prostu rozje... dziś juz nie wytrzymałem i oto moje 5gr do tematu.
Wprawdzie dzis obiecał mi ze podłokietnik odeśle i plastiki od filtra też ale to tylko dlatego ze zrobiłem młyn, nie lubię jak ktoś sobie ze mnie idiotę robi i gra na zwłokę, jeździ moim autem a w tym czasie ja zapierdzielam pożyczonymi, i czekam na newsa jakiegoś co z projektem, a co jest?? nic zupełnie nic nie było zrobione.
Nie było co podziwiać, brak mi słów. 2,5 miesiąca straciłem tylko kupe kasy na telefony i po co było głowę zawracać...
To male forum jest i sądziłem ze będzie inaczej ale jak widać nawet i tutaj wyszło polska specjalność, cwaniactwo i kombinatorstwo jak na kimś coś ugrać.
W linkach parę fotek auta po 2,5 miesięcznym serwisie.
cudownie spasowany zderzak:
http://imageshack.us/f/140/img0023800x600p.jpg/
http://imageshack.us/f/827/img0026sn.jpg/
tutaj powinny być spinki, jedna jest urwana <na samym dole zdjecia> drugiej nie ma wcale:
http://imageshack.us/f/811/img0025450x600.jpg/
odprysk na tylnej klapie i delikatne wgłębienie:
http://imageshack.us/f/861/img0029800x600.jpg/
ułamane mocowanie:
http://imageshack.us/f/207/img0022800x600j.jpg/
http://imageshack.us/f/694/img0021450x600.jpg/
mistrzostwo, przeniesiony zbiorniczek wyrównawczy od wspomagania:
http://imageshack.us/photo/my-images/86 ... 0x600.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/85 ... x600w.jpg/
tak wlanie tak, zbiorniczek żyje własnym życiem i opiera sie tylko na przewodach.
To że ktoś jest zalatany albo ma dużo na głowie to nie jest usprawiedliwienie i nie znaczy że można robić lub nie robić nic.
Jeśli przeczytałeś/przeczytałaś to co miałem do powiedzenia, to teraz postaw sie w mojej sytuacji i pomyśl jaka była by Twoja reakcja na to wszystko.
Tak sie nie robi!!
Dziękuję za uwagę.