adamsky73 wrote:ale wydając 600-700k PLN raczej wqrwia ograniczenie do jednego silnika
To może Cię wkurwiać tym bardziej że bmw zaczyna już od r3 kończy na V8tt które nawet 100tyśkm. nie zrobi bez remontu

a vw ma 100silników a w tym polecany jeden i instrukcją obsługi panewek, pierścieni itp.
A tak na poważnie to fakt że mogłoby być więcej możliwości no ale to nie ma nic wspólnego z osiągami gdyż do ktoś kto w dupie ma koszule z żabotami z EU także w dupie ma tabelkę gdzie limuzyna ma 4,5s czy 4,3s do 100km/h tym bardziej że w obu przypadkach jest to 99% fikcja właśnie skierowana do miłośników festynu...
adamsky73 wrote:A kogo obchodzą naprawy? Mówimy o nowym aucie czy o używanym? Bo ja pisze o nowej flagowej limuzynie "z salonu" na której spadku wartości i ubezpieczeniu i tak stracisz przez 3-4 lata więcej niż kiedykolwiek wydasz na naprawy w 10-letnim aucie, a naprawy masz w d... bo i tak na gwarancji.
Jak to kogo obchodzą

Np: wszystkich moich znajomych obchodzą szczególnie tych co używają nowych aut premium... bo dziwnym trafem u moich znajomych 60tyś.km. najmocniejszym dieslem BMW w naprawach kosztowało ponad 20k. a gdzie serwis ??? Co ciekawe ASO generalnie nic nie ogarnia bo np: na walnięte turbiny trzeba było czekać prawie miesiąc... oj dobrze że do Niemiec jedzie się 4g. z Wawy bo jakby sciągali z tokio te turbinki to pewnie z pół roku trzeba by czekać. A wiesz ile zeszło się przy nowym q7 z 2016r. na wymianie lampy (na gwarancji????) 3tyg. a wiesz czemu?? Bo był problem z jej uruchomieniem dobre nie???
Więc proszę Ci nie gadaj że jak ktoś bierze w leasing nowe auto tu ma w dupie serwis bo tak nie jest... już nie mówiąc o tym że może chce pojeździć do zmiany modelu czyli 5lat.
I jak na tą chwilę po tym jak namówiłem moich przyjaciół na zakup gs450h (nowego) to teraz już cała ich rodzina jexdzi hybrydami i nawet nie chcą się wysrać na diesle
A co do utraty wartości to bądź tak dobry i wskaż mi markę która traci mniej od Lexa w kategorii limuzyn ...
adamsky73 wrote:A jakieś konkretne przykłady NOWYCH aut z doładowanym V6 które testowałeś u konkurencji i nie byłeś zadowolony? Bo mówienie że w

będzie super bezawaryjne i cudowne, skoro marka ma zerowe doświadczenie w doładowanych V6 jest chyba myśleniem życzeniowym, nie?
Ile Ty masz lat???
Doładowanych V6ek praktycznie nie ma bo nie było potrzeby żeby były tylko że może skupmy się na czym innym... które marki robiły dobre V6ki tak konkretnie...??
Dobre rozumiem nie takie które po ingerencji tuningowca mechanika wytrzymają to czy tamto tylko Kowalski kupuje V6, wsiada do auta, jeździ i tankuje normalne ilości pb...
Więc po kolei:
wymień mi V6 BMW/Audi/Mercedes tylko proszę Cię w Audi nie podawaj mi knotów typu 3,0 V6 albo 2,8V6 gdzie samo uszczelnienie głowic i zrobienie rozrządu kosztowało więcej niż dwa lata jazdy normalnym autem... i nie wspomnę o spalaniu rodem z czołgu T20...
A może BMW miało fajne V6 hmmm
A może mercedes i zajebiste głowice V6 z wycierającymi się wałkami albo wyciągającymi łańcuchami rozrządu...
A teraz poczytaj sobie o takich silnikach jak 3vz/1mz/2gr-fe albo nissanowe VQ albo mitsu V6 tt/na gdzie europejskie V6ki nawet nie stały koło tych silników...
Ogólnie proszę Cię zejdź na ziemię i nie zapodawaj nam stereotypów z giełdy w Słomczynie ...
I tak naprawdę kluczem sukcesu LSa będzie jeden temat spokojna jazda bez potrzeby martwienia się milionem awarii... co na te czasy nie jest oczywiste więc trzeba czekać i tyle w temacie. A pierniczenie że coś jest takie czy srakie jak jeszcze nie jeździ jest wróżeniem z fusów...
