Lexus - Forum

dzida wrote:Tak dla jasności od strony techniki:
TRC czyli popularnie nazywane ASR to kontrola trakcji, czyli jak koła zaczynają buksować (pomiar zbyt szybkiego wzrostu prędkości kątowej) to auto zmniejsza obroty silnika aby temu zapobiec. Dlatego aby wygrzebać się z zaspy trzeba go wyłączyć, bo komputer nam zdławi obroty. ASR nie ma nic do pokonywania zakrętu bokiem, bo nie mierzy różnicy prędkości kątowej.
ESP, czyli u Toyoty VSC odpowiada za mierzenie wychylenia, przyśpieszenia bocznego (czujnik Halla), różnicy prędkości obrotowej kół i porównuje to z położeniem kierownicy. Jego sprawką jest przyhamowywanie odpowiednich kół niezależnie oraz dławienie silnika, a czasem przyśpieszanie tak by wyprowadzić auto z poślizgu.
ASR jest rozwinięciem ABS, bo korzysta z niego. ESP jest rozwinięciem ASR.
Robiłem z tego inżyniera także trochę poznałem temat

rozumiem że IS 200 NIE ma VSC?
występowało to w IS 300 podobno

Tak - nie ma VSC.

Przepraszam, że jedno pod drugim ale postanowiłem odświeżyć wątek.
Jakieś trzy tygodnie temu zrobiłem porządne czyszczenie hamulców z głównym ukierunkowaniem na zaciski tylne. Wszystko wyczyszczone (na aucie, nie pełna regeneracja), na ile możliwe nasmarowane, rozruszane i odpowietrzone podciśnieniowo (włączając w to pompę ABS). Przy okazji ściągnąłem i przeczyściłem przepustnicę. Od tego czasu anie razu nie udało mi się przy włączonej trakcji zarzucić tyłem... Kontrola trakcji włącza się zawsze na czas i działa dokładnie tak, jak powinna niwelując zawczasu poślizg kół nawet na moim ulubionym zakręcie "pod Lidlem" Okazuje się, że może to jednak działać poprawnie o ile wszystko jest sprawne. Prawdopodobnie poprzednie niedokładne działanie spowodowane było blokującymi się hamulcami - TRC głupiało.

To tak dla potomnych, bo zima idzie

no u mnie właśnie tak to działało od zawsze ale spróbuj wyjechać z drogi gruntowej z gazem w podłodze na asfalt i wtedy zobacz kiedy trakcja Cie puści Bo w temacie raczej ludziom chodziło o to że trakcja tak późno puszcza i to denerwuje bo stwarza pewne zagrożenie na drodze jak się ktoś będzie wpychał żeby wjechać przed tira

Panowie szybkie pytanie, bo nie do końca ogarniam ten temat, mam is 300 (od niedawna) kontrola działa w poślizgu, prawie przy każdym włączaniu się do ruch (robię to dość dynamicznie) ale co nie daje mi spać to kwestia taka: wyłączam TRC i ona dalej działa, co prawda z większym opóźnieniem ale jak chce auto puścić bokiem to w połowie zakrętu się włączy i dupa ... O co tu chodzi ?

Odepnij od zbiorniczka czujnik poziomu płynu hamulcowego i wtedy spróbuj polecieć bokiem;)

Ale pamiętaj że wtedy i ABS nie działa i do tego mamy choinkę na tablicy (przed świętami jak znalazł).
Czytaj tu:
viewtopic.php?p=109233#p109233

TRC pomaga. Wystarczy zobaczyć różnicę w kontrolowanych poślizgach na śniegu, lodzie. Z załączonym o wiele łatwiej zapanować nad autem, ale również można polatać bokiem. Z wyłączonym auto jest bardziej narowiste i macha tyłkiem, a co za tym idzie trzeba wyraźnie mocniej kontrować i uważać z gazem bo przekręcić 180 czy więcej to nie problem.

Bo włączone TRC dławi ci silnik i hamuje tylne koła, oczywiście że łatwiej auto opanować (bo po to ten system tam jest) ale nie da się wykonać dłuższego poślizgu, bo TRC będzie wyprowadzał auto na prostą.

Zdecydowanie się da przynajmniej u mnie w wersji ze szperą. Przyblokowanie jest tylko na zbyt dobrej przyczepności.