LS400, szukam komfortu i jakości, ile musi kosztować?

Wszelkie informacje na temat zakupu modelu LS
dj-napster
Lex user
Posty: 33
Rejestracja: 27 gru 2017, o 01:57
Model Lexusa: LS400 2000r
Skąd:: WLKP
Kontakt:

LS400, szukam komfortu i jakości, ile musi kosztować?

Post autor: dj-napster »

Witam wszystkich forumowiczów!

Po przeczytaniu sporej części internetu zamierzam zmienić obecne auto segmentu E na coś co na prawdę jest dobrze wykonane z jak największym naciskiem na komfort jazdy.
Jestem fanatykiem japońskiej motoryzacji z lat 80/90 i posiadałem już trzy starsze Hondy do zabawy (kolejnej hobbystycznej szukam już kilka lat).

Aktualnie posiadam Volvo S80 pierwszej generacji i jest to bardzo solidny wóz (konstrukcja z lat 90-tych), przerobiłem go na nawet na topową wersję 4-osobową -> https://www.youtube.com/watch?v=c7MGPVhcc8U

jednak po 2 latach jeżdżenia stwierdzam w nim trzy główne wady:
1. zbyt sztywne zawieszenie, na dobrej drodze pięknie płynie ale jakiekolwiek dziurki/łaty/torowiska są zbyt mocno odczuwalne w środku jak dla mnie,
2. silnik diesla generujący drgania, spore drgania, ogólnie za głośno w środku przy 110+
3. niektóre elementy wnętrza są słabo spasowane, po prostu Volvo z przebiegiem 400-500 tys km trzeszczy i to mi bardzo mocno przeszkadza

Czytając opinie o LS400 odnoszę wrażenie, że jest to samochód który spełnił by moje wymagania.
Najpierw napaliłem się na LS430 z powodu wyposażenia jakie było dostępne (jestem fanatykiem bajerów), jednak nadwozie wygląda jak mieszanka Daewoo Nubira z Mercedesem. Stąd postanowiłem że najlepszym wyborem będzie bardziej biedny starszy model ale za to wyglądający dużo lepiej i nawiązujący do klasyki.

Interesuje mnie LS400 poliftowe z lat 1997-2000 z racji że silnik mocniejszy, hamulce lepsze i skrzynia 5 w standardzie.
zawieszenie musi być pneumatyczne
, pneumat+regulacja twardości amorów widzę że jest rzadkością.

- nie może być bity czy szpachlowany (dopuszczam coś tam malowane bez cementu)
- mechanika i pneumat w solidnym stanie (rozrząd, oleje, opony itp części eksploatacyjne mogą być do wymiany)
- wyposażenie musi być jak najwyższe (każdy bajer robi robote), choć z tym będzie ciężko bo wyposażenie w tych autach dawali słabe

Ile mniej więcej musi kosztować solidny egzemplarz?
Awatar użytkownika
addzik
Lex user
Posty: 232
Rejestracja: 22 lis 2014, o 18:02
Model Lexusa: Ls400, RX300
Skąd:: Katowice
Kontakt:

Re: LS400, szukam komfortu i jakości, ile musi kosztować?

Post autor: addzik »

Mało bajerów? Nie wiem czy była na tamte lata konkurencja, która oferowała więcej... Moze S klasa miała kilka dodatkowych bajerów, jednak patrząc z biegiem lat, to Lexus ma ich więcej działających.
Za samochód w dobrym stanie z tych roczników, przyjdzie Ci zapłacić z 10000 euro plus akcyza I inne opłaty za sprowadzenie.
Pneumatyka jest fajna, przy czym samochodem w zakrętach będzie nieco bujać. Jednak po Twoich wpisach właśnie tego oczekujesz, kanapowca. Bądź gotowy na rozsypanie się pneumatyki prędzej czy później. Patrząc po użytkownikach oraz własnych doświadczeniach, miechy padają po około 250-300 tysiącach. Pojawia się nieszczelność i siada wtedy jedno z kół, bądź cała oś. Pozostaje laweta, bo nie pojedziesz na takim setupie. Kompresor działa bardzo wolno, a przekrój przewodów jest bardzo mały. Regenerować z tych roczników nie bardzo ma kto. A nowe miechy są drogie. Osobiście pozbyłem się oryginalnej pneumatyki i na bazie gwintu powstał custom air z dwoma kompresorami.
Zatem nastaw się na jakieś 40-50 tysięcy jako finalna kwota. Nie mówię, że zawieszenie sądzie z dnia na dzień, ale posypie się jak u każdego.

P. S. Tuleje wahaczy choć trwałe, sypia się przy 250-300 tysiącach. W Polsce dobrych zamienników tulei nie ma, a w ASO są tylko całe wahacze z tulejami w kosmicznych cenach. Pozostaje kilka zakładów, które dobierają tuleje, np. Pan Błoński, bądź sprowadzanie z Ameryki Płn bądź Rosji dobrych PU.
dj-napster
Lex user
Posty: 33
Rejestracja: 27 gru 2017, o 01:57
Model Lexusa: LS400 2000r
Skąd:: WLKP
Kontakt:

Re: LS400, szukam komfortu i jakości, ile musi kosztować?

Post autor: dj-napster »

addzik, zmartwiłeś mnie że przy awarii miecha nie da się jechać dalej, to rozwiązanie nie dla mnie bo czasem potrafię odjechać od domu ponad 2 tys km.
Sprężyny raczej nie sprostają moim wymaganiom, obawiam się że może być podobnie jak w S80 i będę rozczarowany.

addzik pisze:Mało bajerów? Nie wiem czy była na tamte lata konkurencja, która oferowała więcej... Moze S klasa miała kilka dodatkowych bajerów, jednak patrząc z biegiem lat, to Lexus ma ich więcej działających.
S klasa oferowała więcej ale akurat mniej niz konkurencja z BMW 7 czy Audi A8.
W LS400 z tyłu jest totalna bieda, grzane fotele to były dostępne w wielu samochodach i to z segmentu E.

Audi i BMW oferowało wersje indywidualne 4-osobowe i to sa prawdziwie wyglądające w środku limuzyny, gdzie była osobna klimatyzacja,DVD, el kanapa, sterowanie muzyką itp
No i dostepne były w wersji Long
Obrazek

w E38 z tyłu była dostępna też lodówka, auto miało podgrzewaną kierownicę także w wersjach zwykłych
Obrazek

Dodam ze na początku lat 90-tych nawet w niższym segmencie czyli "E" był dostępny większy wypas, np Volvo S90 Royal 3,
lodówka, osobna klima tył, el fotele tylne, podgrzewane fotele tylne każde osobno, el roleta, sterowanie systemem audio z tylnej kanapy, tunel środkowy z tyłu...
-> https://www.youtube.com/watch?v=kKvazVSFxvY
Obrazek

Moje S80 od roku 1998 oferowało wersję 4 osobową z dużym podłokietnikiem z tyłu, dużą lodówką, el roletą, 3xDVD, telewizor, bezprzewodowe słuchawki, 4xgrzane fotele.

Dla mnie nie działające wyposażenie to nie problem, przykład jak przerobiłem sobie nawigację :) -> https://www.youtube.com/watch?v=RTOxK2zaqt0
Awatar użytkownika
addzik
Lex user
Posty: 232
Rejestracja: 22 lis 2014, o 18:02
Model Lexusa: Ls400, RX300
Skąd:: Katowice
Kontakt:

Re: LS400, szukam komfortu i jakości, ile musi kosztować?

Post autor: addzik »

Cały czas odnosisz się do bajerów z tyłu auta. Chodzi o posiadanie ich dla faktu posiadania czy wozisz tak wymagających pasażerów. W moim LSie jest grzanie dupy dla 4 foteli. Jak chcesz to możesz zrobić swapa tylnej kanapy z celsiora w wersji president (jeśli znajdziesz) bądź z ls430 wersji president. Wtedy masz jeszcze masażery i kąt pochylenia kanapy. Tutaj natomiast musiałabys wyspawac ramę pod konstrukcje ruchoma, bo nie jest 1:1 kompatybilne. Telewizory do zagłówków występują. Ostatnio nawet jeden użytkownik sprzedawał za śmiesznie niskie pieniądze.
Ls400 nie rozpieszcza ilością gadżetów. On nadrabia kultura pracy silnika, skrzyni, przyjemnością jazdy i niezawodnością. Wymiana miechów raz na 250 tysięcy to chyba nie taki znów koszmar.
Spójrz jak jest w niemieckich markach z awaryjnością. Sama s klasa jest dużo cięższa, więc i zawieszenie dużo szybciej dostaje po dupie.
Nikt nie zmusza do wyboru Lexusa. To swego rodzaju kompromis między rozsądkiem i jakością.
A jeśli chcesz wersję 4 osobowa i jesteś tak wymagający to kup Ls460. Model młodszy, lepiej wyposażony. If wygląda. Tylko na dobry egzemplarz licz 90tysiecy. Ale... Za bajery I wygodę trzeba płacić.
Awatar użytkownika
Luszi
Lex user
Posty: 64
Rejestracja: 7 sie 2016, o 13:46
Model Lexusa: LS400 UCF10
Skąd:: Gdańsk
Kontakt:

Re: LS400, szukam komfortu i jakości, ile musi kosztować?

Post autor: Luszi »

Nie wiem jak te nowsze wersje, ale mój UCF10 jest de facto czteroosobowy - kanapa nie nadaje się dla trzech osób, na środkowym miejscu jest bardzo niewygodnie. Grzane dupki z tyłu też mam, one chyba były w każdym egzemplarzu sprzedanym w kraju z klimatem umiarkowanym.

Jeśli chodzi o zawias, to w UCF10 nie zauważyłem dużej różnicy w komforcie między wersją sprężynową a pneumatyczną.

Jeśli chcesz jeździć z tyłu, to kup LS430 lub LS460.

Jeśli chcesz LS400 na pneumatyce, to kup auto, od razu wymień te miechy na nowe i będziesz miał spokój na kolejne 250 tys. km.
dj-napster
Lex user
Posty: 33
Rejestracja: 27 gru 2017, o 01:57
Model Lexusa: LS400 2000r
Skąd:: WLKP
Kontakt:

Re: LS400, szukam komfortu i jakości, ile musi kosztować?

Post autor: dj-napster »

LS460 nie wchodzi w grę, za drogi i za nowy (ale i tak ładny).
Jedyna opcja to pogodzenie się ze słabym wyposażeniem a postawienie na komfort resorowania.

Priorytetem ma być komfort jazdy po naszych drogach, brakuje mi bardzo regulacji twardości amortyzatorów, ale nie może być na stałe miękko bo lubię czasem szybciej pojechać.

Jeżeli ktoś twierdzi że różnica między sprężynami a pneumatem jest niewielka to nie ma dyskusji, taka osoba nie ma wymagań. Niektórzy użytkownicy twierdzą że S80 jest bardzo komfortowe, a wali na dziurach jakby zawias dobijał (prawie wszystko mam nowe).

Miechy do LS400 drogie ale np naprawianie i pożeranie paliwa w W140 będzie sporo wyższe (napaliłem się niedawno na ten samochód i zrezygnowałem).
Mój budżet to było by ok 40tyś, choć wolał bym kupić Np za 30tyś i wsadzić nowe miechy. Przebiegi szacuję na 10-15 tyś rocznie.
Awatar użytkownika
carinus
Lex Master
Posty: 1843
Rejestracja: 28 lis 2010, o 19:29
Model Lexusa: RX400h,IS220d
Skąd:: lubuskie/Belgia
Kontakt:

Re: LS400, szukam komfortu i jakości, ile musi kosztować?

Post autor: carinus »

Trochę dziwnie zabierasz się do zakupu.Nie opieraj sie na wrażeniach użytkowników,tylko sam znajdź jakiś konkretny egzemplarz i zrób porządną trasę.Wtedy będziesz myślał nad szukaniem i zakupem.Sądzę jednak że odpowiedni będzie tylko poduszkowiec,bo jesteś dosyć wrażliwy na komfort resorowania.
Awatar użytkownika
addzik
Lex user
Posty: 232
Rejestracja: 22 lis 2014, o 18:02
Model Lexusa: Ls400, RX300
Skąd:: Katowice
Kontakt:

Re: LS400, szukam komfortu i jakości, ile musi kosztować?

Post autor: addzik »

Jak chcesz mieć zmienna charakterystykę zawieszenia, która faktycznie robi różnicę to załóż Custom air. Baza pod miechy, czyli gwint to jakieś 3tysiace, dodatkowo custom air zrobiony przez Czesława to około 8 tysięcy. Wyjdzie taniej niż nowe miechy z ASO prawdopodobnie, a możliwości dużo większe. Ja mam custom na dwóch 6 calowych poduszkach każdy. Poczytaj trochę. Zwłaszcza, jeśli twierdzisz, że masz zacięcie do jazdy sportowej. Przy ori miechach wchodząc ostro w zakręt przytrzesz progiem (tutaj oczywiście żartuję, ale nie będzie to zbyt sztywne). No i oczywiście wszystkie pływające tuleje (zapewne dawno wybite) do wymiany na PU.
Może lepiej, że kolega pyta, bo potem kupi i będzie zdziwiony, skąd weźmie dodatkowe pieniądze. A sprzedawca albo nie będzie nawet wiedział, albo nie wspomni o kosztach napraw.
Po to robimy zloty, aby ludzie mogli przyjechać, dotknąc, przejechać się i wymienić opinie. A jak nie na zlot to pojedz obejrzeć kilka egzemplarzy (jeśli tyle się obecnie znajdzie) i porównaj.
klinikalpg.pl
Lex user
Posty: 212
Rejestracja: 28 maja 2017, o 00:00
Model Lexusa: LS400 UCF20
Skąd:: DC|
Kontakt:

Re: LS400, szukam komfortu i jakości, ile musi kosztować?

Post autor: klinikalpg.pl »

dj-napster pisze:
jednak po 2 latach jeżdżenia stwierdzam w nim trzy główne wady:
1. zbyt sztywne zawieszenie, na dobrej drodze pięknie płynie ale jakiekolwiek dziurki/łaty/torowiska są zbyt mocno odczuwalne w środku jak dla mnie,
2. silnik diesla generujący drgania, spore drgania, ogólnie za głośno w środku przy 110+
3. niektóre elementy wnętrza są słabo spasowane, po prostu Volvo z przebiegiem 400-500 tys km trzeszczy i to mi bardzo mocno przeszkadza
1. Trudno powiedzieć, wszystko w zawieszeniu sprawne? Mi miękkość troszkę przeszkadzała..
2. Diesel w komfortowym aucie? Żartowałeś ???
3. Nie sądzę, iżby była to kwestia słabego spasowania, raczej słabego kolejnego składania...

Moja rada to spróbuj się najpierw przejechać LSem.
Sprzedałem S80T6 '99 dla LSa i mam mieszane odczucia.
+ cisza
+ RWD i mały promień skrętu

- brak dostatecznej regulacji wysokości fotela kierowcy. Mam 188cm i fatalnie się czuję siedząc ZA wysoko.
- do codziennego użytku w mieście jednak trochę przeszkadza wielkość - niby tylko 20cm dłuższy ale to jednak nie ułatwia ...
dj-napster
Lex user
Posty: 33
Rejestracja: 27 gru 2017, o 01:57
Model Lexusa: LS400 2000r
Skąd:: WLKP
Kontakt:

Re: LS400, szukam komfortu i jakości, ile musi kosztować?

Post autor: dj-napster »

klinikalpg.pl, skoro miałeś S80 T6 to chyba najlepiej podpowiesz jak jest po przesiadce, mam nadzieje że masz LS'a na pneumacie.

Nawet jakbym miał fabrycznie spasowane plastiki to i tak byłby łomot na dziurach.
Długość? im większy tym większe robi wrażenie a mi to pasuje, mieszkam w małym mieście i jeżdżę głównie rekreacyjnie w trasach.
Diesel drga, ale D5 drga szczególnie bo przez 2 lata sprawdzałem drgania w rożnych silnikach i niektóre zaskakiwały. Jednak dźwięku traktora R5 na biegu jałowym mam powoli dość (na obrotach już chodzi ładnie i przyśpiesza ciszej niż wolnossąca benzyna R5).

W zawieszeniu S80 mam wszystko sprawne, przód cały wymieniałem wraz z tulejami sanek.
S80 jest miękkie ale jak lecisz po zakrętach, do tego się już przyzwyczaiłem i nie wymagam sztywności w zakrętach od tego rodzaju samochodu (lubię pocisnąć na prostych). Jest to i tak auto które bardzo dobrze trzyma się drogi złej jakości, w koleiny można wpadać 180km/h i wiesz że nie stracisz panowania nad nim.

Na drodze marnej jakości po prostu źle wybiera nierówności, opinie na internecie są podobne (mimo że wymieniali amory na nowe). Tak zestrojone zawieszenie pięknie działa na autostradach i drogach dobrej jakości.
Z przodu jest kolumna mc person (to nawet śmieszny passat b5 ma wielowahacz :laugh1: ) na dużej sztywnej sprężynie, nie idzie pobujać samochodem. Wszelkie nierówności przechodzą do kabiny jakbym miał opony runflat, gdyby nie włączone radio w samochodzie to już dawno bym zwariował :) Przejazd przez torowisko starego typu to jeden wielki łomot, jechałem S80 kolegi i dokładnie to samo było. Po przesiadce z Hondy to S80 resorowało bajecznie, jednak już mi przeszkadza bo inne auta nawet tańsze lepiej wybierają.

Gdyby chociaż był dostępny jakiś amor zamienny z regulacją to zaraz pewnie bym kupił ale nie ma (stłumiło by to większe dziury). W poprzedniej Hondzie ściągałem specjalnie z Japonii nowy gwint TEIN FLEX z regulacją twardości z kabiny za łączną kwotę ~6500pln, nie żałowałem zakupu bo obniżonym jeździłem jak serią i to piękne usztywnianie w ciągu 3 sekund, tutaj pokazałem to w 4:30 minucie -> https://www.youtube.com/watch?v=S--avh7jlTQ


Chyba najlepiej będzie wpaść na zlot albo znaleźć fanatyka jak najbliżej, niestety wiem jak można się rozczarować bo dwa ostatnie samochody miały być tapczanami a okazały się troszkę taczkami :)

addzik pisze:Cały czas odnosisz się do bajerów z tyłu auta. Chodzi o posiadanie ich dla faktu posiadania czy wozisz tak wymagających pasażerów.
chodzi dokładnie o fakt posiadania, szczególnie zadowolenie jest jak samemu coś dokładam według religii zwanej OEM :) to jest choroba.
Wiesz ile razy jechałem w moim S80 z tyłu popijając browara schłodzonego w lodówce? ani razu :) ale np picie i jedzenie w Albanii było pięknie schłodzone gdy w cieniu ponad 40 stopni więc korzystam z udogodnień, el. roletę też rozkładam jak słońce daje :ok:, tunel też robi mega robotę bo auta dla mnie są na max 4 osoby, nikt wtedy nie przechodzi buciorami przez środek ani nie muszę tłoku wozić na tylnej kanapie. No i ma robić wrażenie.
Zablokowany

Wróć do „Lexus LS”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Semrush [Bot] i 8 gości