CIEKAWE STRONKI

Czyli wszystkie przydatne linki na temat marki
samael-23
Nowy lex user
Posty: 12
Rejestracja: 24 lis 2011, o 00:51
Model Lexusa: planuje kupic
Skąd:: Sieradz
Kontakt:

silnik-na-wode-i-paliwo

Post autor: samael-23 »

Jedziemy na wodę
Jan Gulak wymyślił i opatentował samochodowy silnik napędzany wodą. Autem wyposażonym w zbiornik z wodą jeździ już cztery lata. Wynalazek opantentował, ale chętnie go udostępni. Czeka teraz na homologację swojego silnika.
Oczywiście, samochód ma też zbiornik na paliwo i silnik diesla. Instalacja wymyślona przez doktora Jana Gulaka pozwala na mniejsze zużycie oleju napędowego i oszczędności nawet do 65 proc. Okazuje się bowiem, że woda może doskonale uzupełniać paliwo. Ile zużyjemy wody, tyle zaoszczędzimy paliwa. Na przykład, kiedy nasz samochód na przejechanie 100 km potrzebuje ośmiu litrów ropy, to auto Jana Gulaka zużyje około czterech litrów paliwa i cztery litry wody.

Jak to możliwe?
Dr Gulak w swoim aucie w miejscu przedniego siedzenia zamontował zbiorniki na wodę. Woda miedzianymi rurkami (dobrze przewodzącymi ciepło) dociera do kolektora wydechowego. Kolektor ma temperaturę około 250-300 stopni Celsjusza. Przepływająca przez kolektor woda ogrzewa się do mniej więcej 150 stopni i zamienia w parę wodną. Potem jest tłoczona do kolektorów ssących i zasysana do cylindra. Tam następuje proces spalania i w kilka setnych sekundy następuje rozbicie pary wodnej na tlen i wodór. Jak wiadomo, mieszanina wodoru i tlenu jest mieszaniną piorunującą. Jak się okazuje, wydziela energię potrzebną do napędzenia samochodu. Silnik wspomagany ową mieszaniną pracuje na wyższych obrotach, ale ciszej.

Ile oszczędzamy?
- Zamontowanie takiej instalacji w samochodzie jest bardzo proste i niedrogie, a pozwala na oszczędności rzędu 20-65 proc - przekonuje dr Jan Gulak. Wszystko zależy od temperatury na zewnątrz. Im cieplej jest na zewnątrz, tym mniej ropy zużyjemy. W czasie mrozów woda zastępuje około 20 proc. ilości ropy. Latem stanowi połowę paliwa, a Gulakowi udało się nawet zużyć tylko 35 proc. ropy, a 65 proc. wody.

Jak to się zaczęło?
Jan Gulak pojechał na giełdę samochodową koło Kielc. Będąc na giełdzie, zauważył, jak w jednym z samochodów pękła gumowa rurka doprowadzająca do silnika wodę z chłodnicy. Woda wylała się na kolektor wydechowy i błyskawicznie zamieniła w parę.
- Zauważyłem, że silnik pracował bardzo intensywnie, na wysokich obrotach, bez dodawania gazu. Właściciel auta nie potrafił mi powiedzieć, dlaczego silnik tak pracuje - opowiada Jan Gulak.
Mężczyznę zaciekawiło to do takiego stopnia, że zaczął w domu robić doświadczenia. I tak skonstruował silnik napędzany wodą. Najpierw instalację zamontował w starej lancii. Teraz już cztery lata jeździ mercedesem z zainstalowanym zbiornikiem na wodę. Taki pojazd przynosi nie tylko korzyści finansowe, ale jest także bardziej ekologiczny.
- Z rury wydechowej nie wydobywają się praktycznie żadne spaliny - mówi Gulak. - Właściwie jedyną częścią spalin jest dwutlenek węgla. Węglowodór, który jest głównym i najbardziej niebezpiecznym składnikiem spalin samochodowych, u mnie stanowi tylko 0,0013 proc.

Autobusy na wodę?
Swój samochód dr Gulak zaprezentował w środę (17 maja) na terenie zajezdni radomskiego MPK. Szuka bowiem partnerów, którzy podjęliby się testów jego silnika. Także na silnikach autobusów. Tadeusz Socha, prezes MPK, podszedł do projektu z dystansem, ale również z aprobatą. Gotowy jest przeprowadzić testy na starym silniku, ze skasowanego już autobusu.
- O tym, żeby jakiś autobus z taką instalacją wyjechał na ulice, nie ma na razie mowy - mówi Socha. - Każdy silnik musi mieć homologację, a ten jej nie ma.
Bark homologacji to największy problem Jana Gulaka. Aby ją uzyskać, potrzebne są kosztowne testy.
- Wysłałem pismo do ministra transportu. Dostałem odpowiedź, że jeśli zgromadzę półtora miliona złotych na testy, to dostanę jego poparcie - mówi z przekąsem Jan Gulak. - Nie rezygnuję jednak i wysłałem kolejne pismo, z gwarancją 90 proc. zysków dla budżetu państwa ze sprzedaży silnika czy licencji.
Tymczasem silnikiem zainteresował się minister transportu... Grecji. W Atenach zanieczyszczenie powietrze pochodzące ze spalin jest bardzo duże.
- Na razie sam jeszcze zdobywam doświadczenie w tym zakresie - mówi Gulak.
Jan Gulak jest doktorem nauk humanistycznych. Wykłada w Wyższej Szkole Dziennikarstwa w Warszawie, Wyższej Szkole Dziennikarstwa w Radomiu i Wyższej Szkole Handlowej w Kielcach.


ps co o tym myślicie , ciekawe czy dało by rade to zamontowac .

http://www.youtube.com/watch?v=rCine6EDGjo :LEXUS:
Awatar użytkownika
Ralfx
Lex Master
Posty: 1547
Rejestracja: 3 paź 2010, o 03:56
Model Lexusa: GS430
Skąd:: Warszawa
Kontakt:

Re: CIEKAWE STRONKI

Post autor: Ralfx »

Przepływająca przez kolektor woda ogrzewa się do mniej więcej 150 stopni i zamienia w parę wodną. Potem jest tłoczona do kolektorów ssących i zasysana do cylindra. Tam następuje proces spalania i w kilka setnych sekundy następuje rozbicie pary wodnej na tlen i wodór.
Ktoś kto to pisał chyba nie bardzo ogarnia chemię :lol: para wodna już jest efektem procesu spalania, wysoka temperatura w komorze spalania nie rozbije pary na wodór i tlen.

Póki co nie rozumiem jak to miało by działać. Na pewno nie tak jak opisane jest to w tekście. Ale jeśli by to działało to ten układ musiałby być dosyć skomplikowany skoro dopiero teraz na to wpadli więc nic dziwnego że nie rozumiem.
Sam pomysł nawet jeśli by ta para wodna faktycznie w czymś pomagała o tyle słaby że jeśli by nam się ta para wodna poskraplała w układzie to zniszczy nam silnik. Co jest oczywiście możliwe, wystarczy niska temperatura, na chwile zgaśnie silnik i gotowe, skroplenie pary wodnej w cienkiej rurce to chwila moment.

Chociaż jak stara beczka jedzie na rzepak, opał, płyny hydrauliczne i oleje z frytkownicy to myśle że pojedzie też na wodzie i domestosie.
Obrazek Dołącz do Lexus-Forum na facebook.com/lexus-forum
samael-23
Nowy lex user
Posty: 12
Rejestracja: 24 lis 2011, o 00:51
Model Lexusa: planuje kupic
Skąd:: Sieradz
Kontakt:

Re: CIEKAWE STRONKI

Post autor: samael-23 »

niby masz racje ale jk sam zauwazyłes pewnie ten gościu pisze ze przejechał na tym troche kilometrów , najlepiej by było jechac do niego pogadac przejechac sie samochodem , kto wie moze to cos nowego , ciekawe czy w silniku benzynowym tez sie dało by .
samael-23
Nowy lex user
Posty: 12
Rejestracja: 24 lis 2011, o 00:51
Model Lexusa: planuje kupic
Skąd:: Sieradz
Kontakt:

Re: CIEKAWE STRONKI

Post autor: samael-23 »

tutaj masz linka z opisem najlepiej jakby sie temu Stachulex przyjrzał .

Awatar użytkownika
Ralfx
Lex Master
Posty: 1547
Rejestracja: 3 paź 2010, o 03:56
Model Lexusa: GS430
Skąd:: Warszawa
Kontakt:

Re: CIEKAWE STRONKI

Post autor: Ralfx »

Ok obejrzałem to. Facet mówi że tam że w skład tego układu wchodzi jakiś element gdzie "dodatkowy pierwiastek" jest dodawany żeby rozbić pare wodną. Pytania teraz co to za pierwiastek, ile kosztuje i ile kilogramów trzeba go wozić ze sobą? Jaki jest produkt reakcji, jak bardzo szkodliwy i niebezpieczny i jak się go pozbywać? W sumie jest to możliwe ale nie jest to wcale takie proste jak sie wydaje.

Z własnej wiedzy dodam że obecne sposoby uzyskiwania wodoru którym jest wspierany diesel pana Gulaka są raczej drogie. Z tego też powodu ogniwa wodorowe nie zawładnęły jeszcze rynku. Jest to oczywiście kwestia czasu. Honda już wypusciła pierwsze auto na wodór, sprzedają je tylko w Californi.
Z tego też powodu jestem gotów strzelać że mimo iż jest to możliwe i bardzo optymistycznie wygląda to i tak jest to sztuka dla sztuki bo nie będzie to takie opłacalne ze względu na koszty wytwarzania wodoru.

Pozostaje kwestia wpływu tej zabawki na silnik. Wodór ma większa siłę eksplozji niż normalne paliwa zatem zastanowiłbym sie czy nie rozwalimy tak silnika. Nie mam czasu teraz szperać ale domyślam się że temperatura spalania wodoru bedzie inna niż oleju napędowego --> znowu źle.
Czy w benzynie by przeszło to teraz nie chce mi się zastanawiać ale wiem że nie przeszłoby na pewno w nowych dieslach z common railem, dpf i milionem ekologicznych udziwnień.
Obrazek Dołącz do Lexus-Forum na facebook.com/lexus-forum
samael-23
Nowy lex user
Posty: 12
Rejestracja: 24 lis 2011, o 00:51
Model Lexusa: planuje kupic
Skąd:: Sieradz
Kontakt:

Re: CIEKAWE STRONKI

Post autor: samael-23 »

gosciu dostał patent na to wiec ciekaw jestem jak to dalej sie potoczy
Awatar użytkownika
redman
Lex user
Posty: 58
Rejestracja: 26 sie 2011, o 23:50
Model Lexusa: Toyota Corolla
Skąd:: Myszków
Kontakt:

Re: CIEKAWE STRONKI

Post autor: redman »

http://www.cubeelectronics.com/index.php co sądzicie o produktach które tutaj oferują?
Awatar użytkownika
michalm320
Lex Master
Posty: 1249
Rejestracja: 20 lip 2011, o 21:20
Model Lexusa: Celica VII
Skąd:: Tomaszów Maz./Turek
Kontakt:

Re: CIEKAWE STRONKI

Post autor: michalm320 »

Myślę że może się komuś przydać: http://www.felgi.pl/narzedzia-do-felg/k ... r-et-felgi
Obrazek
Awatar użytkownika
angrzeda
Lex user
Posty: 148
Rejestracja: 14 mar 2011, o 21:00
Model Lexusa: GS300 MKII
Skąd:: Łuków
Kontakt:

Re: CIEKAWE STRONKI

Post autor: angrzeda »

Tę stronkę podrzucił mi szwagier (sam ma japończyka), jeszcze się nie wgryzłem, ale co nieco tam jest...

http://lexus.ankar.ru

jutro sam popatrzę dokładniej :)
Awatar użytkownika
legato97
Administrator
Posty: 3747
Rejestracja: 21 wrz 2010, o 17:07
Model Lexusa: GS300,GS430,RX400,CT
Skąd:: OLSZTYN
Kontakt:

Re: CIEKAWE STRONKI

Post autor: legato97 »

ODPOWIEDZ

Wróć do „Linkownia”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości