Re: Wgranie map do fabrycznej nawigacji
: 29 paź 2017, o 23:20
Ja używam głównego telefonu do nawigacji.
Podczas komend głosowych także wycisza audio, a dodatkowo zwalnia dmuchawe. Podczas komunikatów audio też wycisza radio, choć spokojnie słychać komunikaty z głośnika telefonu. Choć samo spogladanie też nie jest problemem jak jest w dobrym miejscu - na pewno mniej uciążliwe niż patrzenie na ekran OEM nawigacji. W przedlifcie była blokada na wybór adresu, ale mam czytnik od polifta I mogę teraz wprowadzać cel podczas jazdy. Choć wpisanie go na ekranie jest upierdliwe na maksa.
Podczas rozmowy komunikaty z mapy są nadawane, a na ekranie widać cały czas nawigację, więc przejechanie zjazdu jest mało prawdopodobne telefon podczas jazdy i tak ładuje często w aucie, więc mam przygotowany kabelek z boku. Choć jeszcze lepsza opcja to ładowanie indukcyjne.
Automapa, sygic i tomtom to już przeżytek i jedne z pierwszych systemów navi.
Mapy Google online nie mają sobie równych - dane są buforowane i można jechać bez zasięgu dłuższy czas. Jeśli chodzi o mapy offline, to mapy here spisują się rewelacyjnie.
OEM navi jak na system z 2000 roku spisuje się naprawdę dobrze, ale mamy 2017 i od nawigacji oczekuje więcej - ergonomii, aktualnych danych (a nie sprzed 2 lat), aktualnych informacji o korkach, zamkniętej drodze, dobrej estymaty godziny dojazdu itd. Dużo jeżdżę po mieście i omijanie korków w mapach online dziala rewelacyjnie.
Jedyna przewaga to działanie w tunelu i zasięg GPS w każdych warunkach. Wyświetlacz navi chętnie bym zastosował do kamery 360 stopni
Oczywiście nie namawiam nikogo, najważniejsze by znaleźć idealne rozwiązanie dla siebie. Choć ja z reguły dostosowuje rozwiązania do swoich potrzeb. Stąd no mirabox w aucie.
Podczas komend głosowych także wycisza audio, a dodatkowo zwalnia dmuchawe. Podczas komunikatów audio też wycisza radio, choć spokojnie słychać komunikaty z głośnika telefonu. Choć samo spogladanie też nie jest problemem jak jest w dobrym miejscu - na pewno mniej uciążliwe niż patrzenie na ekran OEM nawigacji. W przedlifcie była blokada na wybór adresu, ale mam czytnik od polifta I mogę teraz wprowadzać cel podczas jazdy. Choć wpisanie go na ekranie jest upierdliwe na maksa.
Podczas rozmowy komunikaty z mapy są nadawane, a na ekranie widać cały czas nawigację, więc przejechanie zjazdu jest mało prawdopodobne telefon podczas jazdy i tak ładuje często w aucie, więc mam przygotowany kabelek z boku. Choć jeszcze lepsza opcja to ładowanie indukcyjne.
Automapa, sygic i tomtom to już przeżytek i jedne z pierwszych systemów navi.
Mapy Google online nie mają sobie równych - dane są buforowane i można jechać bez zasięgu dłuższy czas. Jeśli chodzi o mapy offline, to mapy here spisują się rewelacyjnie.
OEM navi jak na system z 2000 roku spisuje się naprawdę dobrze, ale mamy 2017 i od nawigacji oczekuje więcej - ergonomii, aktualnych danych (a nie sprzed 2 lat), aktualnych informacji o korkach, zamkniętej drodze, dobrej estymaty godziny dojazdu itd. Dużo jeżdżę po mieście i omijanie korków w mapach online dziala rewelacyjnie.
Jedyna przewaga to działanie w tunelu i zasięg GPS w każdych warunkach. Wyświetlacz navi chętnie bym zastosował do kamery 360 stopni
Oczywiście nie namawiam nikogo, najważniejsze by znaleźć idealne rozwiązanie dla siebie. Choć ja z reguły dostosowuje rozwiązania do swoich potrzeb. Stąd no mirabox w aucie.