Lex pisze:No i nadszedł dzień na zglebienie GS-a
skorzystałem z patentu kolegi maxa i wysłałem org. sprężyny z mojego auta do firmy http://www.pospring.pl
cena za zmianę rozmiaru i malowanie proszkowe jednej sprężyny to 70 zł
stara i nowa wysokość
org. springi bez dystansów z tyłu - (TOTALNA KATASTROFA) i tak długo wytrzymałem
GLEBA
____________________________
a najlepsze jest to że teraz mi nic nie obciera o nadkola , koła dzięki krótszej sprężynie idealnie się ułożyły w negatywie
Komfortu to już chyba nie masz, napisz szczerze - jakieś minusy ? przecież amortyzacji nie ma to pewne ... tylko jak bardzo jest źle ? da się na co dzień korzystać z auta? przejazd prze tory odbywa się bez wybijania zębów ?
wygląd super ... wygląda bosko ale ...
cena jest bardzo dobra tego moda i to kusi każdego kto zobaczy te zdjęcia ... sam się już napaliłem na dystanse po zobaczeniu Twojego auta ale wysokość mnie martwi ...
powielam pytanie Thorgala jak to jest z dziurawymi polskimi drogami , jak wiemy juz samo osadzenie kol na nisim profilu troche ujmuje komfortowi , moze nie tak jakby sie wydawalo , ale zawsze .. a do tego jeszcze utwardzenie(tak mi sie wydaje) i obnizenie sprezyn... , wiec jak wrazenia , oprocz oczywistej poprawy trakcji
Hehe dajcie parę dzionków polatać żeby mógł ocenić to bardziej rzetelnie tym czasem na wasze pytania już może odpowiadać maxkow który korzystał kilkakrotnie z usług tej firmy również w przypadku swojego SC400 (-50mm)
Przywoano mnie do tablicy , to odpowiadam . Z tego co mi wiadomo biora oni twoje orginalne springi rozharowuja je potem sciskaja i na nowo je hartuja .
Czy sa reklamacja ?? Spotkalem sie z roznymi opiniami jedni chwala inni narzekaja ze potrafia peknac , ja korzystam z ich usług wtedy jak nie idzie kupic jakis orginalnych springow tak było w przypadku SC , chciałem miec glebe przod -50mm ale nikt nie robił takch springow , wiec korzystałem z ich usług . Osobiscie nigdy nie mialem problemow po zrobieniu springow tak zabieg stosowalem w innych autach miedzy innymi chrysler sebring , MG-Ztt . i nie narzekalem firam znajduje sie juz dosyc dlugo na PL rynku zajmuja sie rowniez wytwarzaniem nowych sprezyn. Zawsze przed odaniem springow do obnizenia sprawdzałem w jakim stanie sa orginalne moje , gdyby były mocno pordzewiale lub widac na nich jakies pekniecia itp to sprezyny wywalałem i zakupowyłem nowe org.
Polecam takie sprezyny jesli macie auto nietypowe , lub koszt takich sprezyn jest jakis kosmicznie drogi, jesli mozecie kupic nowe sprezyny obnizajace i macie zaoszcedzic z 200zl to polecam jednak nowe. Idelanym rozwiazanie było by utwardzenie przednich amortyzatorow , wtedy auto bedzie prowadziło sie znacznie lepiej , w przypadku z stosunkow lekim przodem nie odczujecie jakiegos dyskomfortu . W przypadku np SC gdzie przod jest dlugii dosyc ciezki zauwazyłem , ze przod lekko sie kiwa na dziurach , po wymianie przednich amorkow na twardsze zauwazylem znaczna poprawe , przod zdecydowanie sztywniejszy bez tendencji do nurkowania za to tył nie wychylał sie na boki. Ale jesli macie amorki w bardzo dobrym stanie to powino byc OK , u mnie byly juz amorki lekko wyhustane. Explatowalem Sc przez 3 lata i nic z sprinagmi sie nie działo , i tak samo z amorkami.
To już ostatnie chwile na wzięcie udziału w zlocie 2012 klik -->ZLOT Lexus-Forum 2012<-- klik
To już ostatnie chwile na wzięcie udziału w zlocie klik --> ZLOT Lexus-Forum 2012 <-- klik
allenddz pisze:
Teraz czuć, że zawiecha jest twardsza? ;>
forest pisze:
no właśnie ... a twardość sprężyny też się zwiększyła?
klexus pisze:
Lex jakie wrazenia z prowadzenia twardy jest??
Torgal1 pisze:
Komfortu to już chyba nie masz, napisz szczerze - jakieś minusy ?
Prawie po dwóch mięchach użytkowania tych springów mogę powiedzieć że to jednak nie to czego szukałem , ich minusem na pewno będzie to że nie są twarde tz. nie mają tej upragnionej charakterystyki sportowej (BETON) , auto leci w dół ale springi są miękkie tak samo jak przed zmianą rozmiaru wydaje mi się że jest tak dlatego że w org. mają mniejsza ilość zwojów czyli np. ori. ma 7 a spo. mają 10
tak wiec ten mod jest dla osób chcących uwalić swoje auto zachowując przy tym komforty jazdy na pewno jest to alternatywa dla twardych sportowych springów
Ja muszę mieć tz. BETON tak żeby na przejazdach i dziurach wypadały plomby z zębów
No to teraz się ciężki orzech do zgryzienia. Już miałem w planie te modyfukacje a teraz nie wiem bo ja również potrzebuję "beton" A jak to jest po skróceniu - skoro masz miękkie sprężyny a krókie to nie ma tak że w zakrętach i dziurach dobija Ci ciągle amortyzator do końca ?