Dokonane podczas jazdy drogą wojewódzką, dystans jak na liczniku. Tryb eco. Nie przekraczałem 80 km/h i nie przebijałem wskazania 3/4 pola eco. Raczej ciut powyżej literki O. Delikatnie rozpędzałem auto. Starałem się wykorzystywać spadki i dłuższe wioski (dwie po kilka km) na jazdę na prądzie. Czasem, jak sytuacja pozwalała, przy 70 km/h można było odpuścić i turlać się na bateryjkach.
Najczęściej lekkie dodanie gazu, po 5-10 sek odpuszczenie i znowu lekko na gaz i tak w kółko.
Jazda w ten sposób ... pominę wulgaryzmy.
W mieście często ruszam z EV mode ze skrzyżowania. Hamowanie jak najdelikatniej (obserwuję 3 samochody przede mną czy już hamują), bez gwałtu (bez użycia klocków).
Tryb B? To przecież wykorzystanie silnika spalinowego jako sprężarki (aka hamowanie silnikiem), przydatne w wysokich górach na długich zjazdach gdy nie chcesz przegrzać klocków i tarcz. Akumulator się nie ładuje wtedy.
Silnik elektryczny razem ze spalinowym działa, gdy mocniej wcisnę gaz. Pasek chwilowego zużycia wtedy pikuje w prawo. Ekonomizer włazi na pole POWER. Jak trzeba bezpiecznie wyprzedzić, zapominam o spalaniu.
Ostatni wynik podczas tankowania, 3/4 z 655 km po mieście. Z obliczeń 4,75 l/100km
Od początku czyli przez prawie 21 500km zużycie wg obliczeń 5,31. Niestety zimą rośnie, szczególnie na krótkich trasach w mieście (a robię sporo takich do pracy czy na zakupy, po kilka km).
Oczywiście CT to toczydełko z małym bzyczkiem 1.8 i tylko 136 kucy, ale nie wydaje mi się, by prócz wartości liczbowych technika oszczędnej jazdy mogła się różnić.
Tak o tym piszą w internetach.
https://www.autotrader.com/car-shopping ... car-245120
http://blog.toyota.co.uk/hybrid-driving ... our-hybrid