Re: [LS430] 10W40 ---> 5W30
: 15 maja 2018, o 15:48
Scoob tu się chyba zgadzamy.
Osobiście uważam, że 5W-40 z TBN 10+ był by lepszy tym bardziej do LPG. Te wszystkie nowe oleje są wynalazkami dla ekologicznego / zużycia paliwa. Nie przekonuje mnie to jednak jeśli chodzi o żywotność oleju i jakość smarowania. Potwierdza to tym bardziej to co napisałeś. Nagle od 2010 zalecany jest inny olej do tego samego silnika. Moim zdaniem to kwestia norm ustalanych w EU. Wszystkie te oleje C1 w górę to jakaś eko masakra. Nie jestem anty na eko ale jakimś totalnym eko świrem też nie jestem. Klasyfikację A1 spełnia w dzisiejszych czasach każdy olej który chyba, że jest to olej tylko do ON (nie wiem czy takie jeszcze robią). API SL w górę też dość łatwo w markowych olejach dzisiaj znaleźć. Właściwie większość ma już SL czasami zaczynają się od SJ. Najczęściej oleje mają klasyfikację SN czyli jeszcze wyższą. Więc jeśli trzymać by się ACEA i API to SAE można dobrać sobie pod warunki klimatyczne. Możesz mieć rację, że producent zaleca takie tylko z powodu oszczędności paliwa.
Te 25 - 30k rocznie wyglądają u mnie w zasadzie rok w rok podobnie. Silnik najbardziej dostaje rano w zimie jak odwożę dzieci do przedszkola. Bo to około 2km zgaszenie, 10 - 15 min i później trasa 25 - 30 km do pracy. Do pracy pół na pół autostrada/droga szybkiego ruchu/korki w warszawie. W sumie podwarszawska norma chyba dla każdego mieszkającego w bliskiej okolicy warszawy. Samochód mam garażowany za równo w domu jak i w pracy (o ile jej nie zmienię). Jak już jadę trasę to minimum 200 km w jedną stronę. Trzeba jednak zaznaczyć, że ja jestem spokojnym kierowcą. Nie zdarza mi się jeździć powyżej 130 - 140 (droga szybkiego ruchu/autostrada), a przeważnie jest to około 100 - 110 po za miastem. Silniki w moich samochodach wiodą spokojny żywot.
ledziu: pewnie masz rację bardziej rozważałem ewentualne problemy przy przejściu z półsyntetyka na syntetyk. Podobno uszczelnienia padają i silnik przecieka - być może to tylko w starym FSO ale mechanikiem nie jestem i wolę popytać. No i jeszcze kwestia samej lepkości i naszych temperatur. Jak by nie patrzeć u nas nie jest jakoś bardzo zimno w zimie ale w lecie jest raczej gorąco. Wiem że dyskusja o olejach bywa często sprowadzana do poziomu wyższości świąt wielkanocy nad bożym narodzeniem ale musiałem zapytać. (jeszcze nie zapytałem jaki olej lejecie - to dopiero będzie burza)
Osobiście uważam, że 5W-40 z TBN 10+ był by lepszy tym bardziej do LPG. Te wszystkie nowe oleje są wynalazkami dla ekologicznego / zużycia paliwa. Nie przekonuje mnie to jednak jeśli chodzi o żywotność oleju i jakość smarowania. Potwierdza to tym bardziej to co napisałeś. Nagle od 2010 zalecany jest inny olej do tego samego silnika. Moim zdaniem to kwestia norm ustalanych w EU. Wszystkie te oleje C1 w górę to jakaś eko masakra. Nie jestem anty na eko ale jakimś totalnym eko świrem też nie jestem. Klasyfikację A1 spełnia w dzisiejszych czasach każdy olej który chyba, że jest to olej tylko do ON (nie wiem czy takie jeszcze robią). API SL w górę też dość łatwo w markowych olejach dzisiaj znaleźć. Właściwie większość ma już SL czasami zaczynają się od SJ. Najczęściej oleje mają klasyfikację SN czyli jeszcze wyższą. Więc jeśli trzymać by się ACEA i API to SAE można dobrać sobie pod warunki klimatyczne. Możesz mieć rację, że producent zaleca takie tylko z powodu oszczędności paliwa.
Te 25 - 30k rocznie wyglądają u mnie w zasadzie rok w rok podobnie. Silnik najbardziej dostaje rano w zimie jak odwożę dzieci do przedszkola. Bo to około 2km zgaszenie, 10 - 15 min i później trasa 25 - 30 km do pracy. Do pracy pół na pół autostrada/droga szybkiego ruchu/korki w warszawie. W sumie podwarszawska norma chyba dla każdego mieszkającego w bliskiej okolicy warszawy. Samochód mam garażowany za równo w domu jak i w pracy (o ile jej nie zmienię). Jak już jadę trasę to minimum 200 km w jedną stronę. Trzeba jednak zaznaczyć, że ja jestem spokojnym kierowcą. Nie zdarza mi się jeździć powyżej 130 - 140 (droga szybkiego ruchu/autostrada), a przeważnie jest to około 100 - 110 po za miastem. Silniki w moich samochodach wiodą spokojny żywot.
ledziu: pewnie masz rację bardziej rozważałem ewentualne problemy przy przejściu z półsyntetyka na syntetyk. Podobno uszczelnienia padają i silnik przecieka - być może to tylko w starym FSO ale mechanikiem nie jestem i wolę popytać. No i jeszcze kwestia samej lepkości i naszych temperatur. Jak by nie patrzeć u nas nie jest jakoś bardzo zimno w zimie ale w lecie jest raczej gorąco. Wiem że dyskusja o olejach bywa często sprowadzana do poziomu wyższości świąt wielkanocy nad bożym narodzeniem ale musiałem zapytać. (jeszcze nie zapytałem jaki olej lejecie - to dopiero będzie burza)