Lexus - Forum

No ale lifting był trochę później

Koleś to fanboy BMW więc nic dziwnego że objechał ISa który jest konkurencją dla e46, a które ten koleś posiadał. Wystarczy zwrócić uwagę na sposób narracji, chociażby w fragmencie o pozycji za kierownicą. Tam nie ma miejsca aby oglądający wyrobił sobie własną opinie tylko wpychana jest jedyna słuszna. Szkoda czasu na oglądanie tego pajaca bo nie jest on ani śmieszny ani rzeczowy.

O jednej bmc-e też ma ciekawy odcinek (no może pomijając końcówkę), polecam od 8:50.


A to, że gościu jest posrany na punkcie bmw to tu muszę przyznać rację.

A dla mnie kolo troszku sie ośmieszył. I tak jak krytykował gs300 to można było się zgodzić tak już co do ISa i ostentacyjne porównanie go do e46 było śmieszne bo...
- podnoszenie kiery wihajstrem odbywa się też w e46 no ale tylko w ISku go to ugryzło
- 4biegowy automat ok.jest zamulony i wieje siarą no ale 5biegowy z e46 firmy GM do asów przestworzy nie należy no ale pewnie ten piąty bieg jest być albo nie być
- stukanie w deskę rozdzielczą też jest śmieszne bo ostatnią e46 którą jechałem też były drętwe plastiki a do tego był korbotronic z tyło no ale tam szpenia to nie gryzie...
- kolejny temat to jazda... fajne zeznania "no jakoś tak się prowadzi" ale jest to na 100% złe.

Bidula zapomniała że 3/4 e46 z tych tanich o których tu jest mowa w środku wyglądają jak kible w których zawsze coś nie działa. Zapomniał dodać o detalach takich jak wyjazd tylnych sanek i to nawet w gównianych seriach nie mających 1000Nm, delikatny zawias który zawsze coś potrzebuje żeby przy nim dłubnąć a kwoty są konkretne, podnoszenie szyb i wywalające się plastikowe elementy mechanizmów podnoszących je (pewnie dlatego z tyłu często jest korbka )... ciekawe co z vanosami hmm to taki banał po co komu vanosy skoro tyle lat ich nie było, a w droższych wersjach może poruszy kwestię panewek albo brania oleju...


p.s.

Żeby nie było nie jestem zwolennikiem is200 ale jego wady można zdiagnozować przy zakupie i podjąć decyzję ale jazda z otwartym oknem przy -10 C' bo coś się ułamało jest średnia

Ale gościu wcale jakimś znawcą (tak jak mu się wydaje) nie jest, po prostu pożycza od kogoś furę i opisuje co mu się akurat przywidziało i to tylko na podstawie tego konkretnego egzemplarza (jak się mu trafi zajeżdżony, to powie że ogólnie model, albo jeszcze lepiej, cała marka jest do dupy), żadnej głębszej wiedzy.

adamsky73 pisze:No ale lifting był trochę później

No tak, ale w przypadku isa to jest zmiana lamp i navi

endrju1 pisze:...żadnej głębszej wiedzy.

A jaka ma być ta "głębsza wiedza"? Jeździłem IS osiem miesięcy i szybko się go pozbyłem, m.in. z powodów, o których mowa.

A np to, że powtarza w kółko, że to auto z 2005r, no nie do końca, bo auto wyszło na rynek w 1998r (w Polsce wtedy jeszcze produkowało się żuki), zaś sam projekt ma 3 lata więcej, był co prawda lifting, ale tak naprawdę zmiany były jedynie kosmetyczne. Jego narzekanie na układ kierowniczy, w sumie nie za bardzo nawet wiedział do czego się przyczepić, wg mnie mogła to być kwestia egzemplarza, np. źle ustawionej geometrii, pozycja za kierownicą, kwestia gustu, bądź predyspozycji fizycznych, dla mnie właśnie jest bardzo wygodnie, bo nie siedzi się na samej podłodze, ale też nie za wysoko, jak na stołku.
Nic nie wspomniał o wersjach sport, o LSD (którego próżno szukać w bmw), o manualnej 6 biegowej skrzyni o bezawaryjności i wielu innych rzeczach.
Poza tym czepił się tego, że przecież to lexus, to musi być jak w limuzynie (jak to stwierdził, "to marka premium", otóż marka może tak, ale klasa już nie, is200 to typowa klasa średnia i nie ma co w nim szukać udogodnień i wykonania jak w LS czy choćby GS.

endrju1 pisze:A np to, że powtarza w kółko, że to auto z 2005r, no nie do końca, bo auto wyszło na rynek w 1998r (w Polsce wtedy jeszcze produkowało się żuki), zaś sam projekt ma 3 lata więcej, był co prawda lifting, ale tak naprawdę zmiany były jedynie kosmetyczne. Jego narzekanie na układ kierowniczy, w sumie nie za bardzo nawet wiedział do czego się przyczepić, wg mnie mogła to być kwestia egzemplarza, np. źle ustawionej geometrii, pozycja za kierownicą, kwestia gustu, bądź predyspozycji fizycznych, dla mnie właśnie jest bardzo wygodnie, bo nie siedzi się na samej podłodze, ale też nie za wysoko, jak na stołku.
Nic nie wspomniał o wersjach sport, o LSD (którego próżno szukać w bmw), o manualnej 6 biegowej skrzyni o bezawaryjności i wielu innych rzeczach.
Poza tym czepił się tego, że przecież to lexus, to musi być jak w limuzynie (jak to stwierdził, "to marka premium", otóż marka może tak, ale klasa już nie, is200 to typowa klasa średnia i nie ma co w nim szukać udogodnień i wykonania jak w LS czy choćby GS.

+1

A może to i dobrze, odstraszy to przyszłych potencjalnych nabywców, bo is200/300 co raz mniej niszowy się robi. Przynajmniej w Warszawie

endrju1 pisze:był co prawda lifting, ale tak naprawdę zmiany były jedynie kosmetyczne.

Ale to chyba tylko źle świadczy o Toyocie? Przecież nikt im nie zabronił zrobić bardziej sensownych zmian i zastosować nowocześniejszych rozwiązań?

endrju1 pisze:Jego narzekanie na układ kierowniczy, w sumie nie za bardzo nawet wiedział do czego się przyczepić, wg mnie mogła to być kwestia egzemplarza, np. źle ustawionej geometrii,

Czepiał się wspomagania które izoluje kierowcę od "czucia" tego co się dzieje z kołami. To chyba nie kwestia geometrii?

endrju1 pisze:Nic nie wspomniał o wersjach sport

Nie wiem, ale jakoś sport mi się kojarzy z osiągami, a w tej kwestii w IS200 raczej nie ma o czym wspominać

endrju1 pisze:o manualnej 6 biegowej skrzyni

O tym "cudzie" to może lepiej że nie wiedział, bo chyba by jeszcze większa polewka była...