Kilometrówka albo... Koniec leasingu na auta osobowe ?

[endrju1]

Ja się z tym zgadzam, choć ChRL nie są dobrym przykładem państwa bogatego, zwłaszcza patrząc na dług sięgający 300% PKB, gdzie USA znane z życia na kredyt posiada dług w okolicach 100% PKB, jednak wolności gospodarcze mają o wiele większe niż u nas.

[klasyk]

Nie wiem kolego klasyk skąd u Ciebie taka troska o bezrobocie wśród urzędasów?

Podobni myśleli poprzedni rządzący. Nie należy przejmować się ludźmi. Teraz znowu drenują nasze kieszenie, żeby obłaskawić elektorat. Można sobie tworzyć różne korwinowskie teorie. Ich weryfikacja następuje przy urnach. Oczywiście, że mamy nadmiar urzędników ale większym problemem jest ich nastawienie. Urząd skarbowy w normalnym kraju służy pomocą przedsiębiorcy, aby ten mógł prowadzić swoją działalność bez strachu o wynik kontroli. Zamiast tego mamy: "nie wiem, to pan ma wiedzieć". Nota bene - dokładnie tak samo było za komuny.
Bądźmy proszę realistami. Też płaciłem 1 % podatek na przełomie ustrojów. Pamiętam tez "czapę urzędniczą" w postaci panów z Wołomina i Pruszkowa, którzy działali jeszcze w starej Polsce. Rozumiem wspominanie młodości ale to że można było dobrze zarobić nie świadczy o tym, że mieliśmy do czynienia z czymś zdrowym. Zarabialiśmy, bo niczego nie było a konkurencja była śladowa. Można było produkować i sprzedawać dosłownie byle co a i tak były z tego kokosy. Jeszcze wcześniej pracowałem w spółdzielni studenckiej. Wykonując bardzo proste czynności przez 3 dni w miesiącu, zarabiałem dwie pensje mojego ojca. Nie nazywajmy tego normalnością.
Komuna "wpuściła" nowe, bo nie miała już żadnych szans na to żeby nawet "swojaki" mogły coś zarobić. Wilczek przyniósł im pieniądze, kiedy na samej ideologii nie dało się już ich zarobić.

Teraz co do wolności gospodarczej za PRL-u. No właśnie, że nie mieliśmy gorsetu głupich przepisów np. unijnych. Podatki były śmiesznie niskie i każdy płacił, ba - pilnował, że jak jego odbiorca nie odprowadził podatku obrotowego na czas, to sam wpłacał, a potem rozliczał.

Sprawdzanie czy kontrahent odprowadzał podatek jest takim samym głupim przepisem, jakie obecnie narzucają nam miłościwie panujący uniokraci.
Wybacz, ale państwo w którym ja żyłem, pozwalało ci zarabiać, pod warunkiem, że będziesz siedział cicho i dzielił się z kim trzeba. Za komuny urzędnik mógł zrobić z tobą dosłownie wszystko. Przede wszystkim mógł nie dać paszportu. Swój odebrałem dopiero 1989 r i było to dla mnie wydarzenie symboliczne.

PS. PL chyba nie jest przeludniona skoro wyjechało kilka mln Polaków zagranicę, a do nas przybyło 1-2 mln Ukraińców do pracy.

I robią dokładnie to samo, co Ci którzy wyjechali, tylko za niższe stawki.

Powtórzę się raz jeszcze. To nie przepisy musimy zmieniać. Musimy zmieniać ludzi. Edukować ich tak, żeby bardzo dobrze wiedzieli, skąd biorą się pieniądze, że przedsiębiorca jest kimś wartościowszym dla jego portfela, tacy w niedzielę, szkoły czy ośrodka zdrowia niż Ci, którzy sprzedają im sny o wielkości.

[kliMati]

Powtórzę się raz jeszcze. To nie przepisy musimy zmieniać. Musimy zmieniać ludzi. Edukować ich tak, żeby bardzo dobrze wiedzieli, skąd biorą się pieniądze, że przedsiębiorca jest kimś wartościowszym dla jego portfela, tacy w niedzielę, szkoły czy ośrodka zdrowia niż Ci, którzy sprzedają im sny o wielkości.

Święte słowa, tylko kto będzie edukował tych ludzi? My, prowadzący działalność mamy mieć jeszcze na to czas i pieniądze? Jak dotrzeć do mediów za darmo, tak jak robią to politycy? Musimy chyba stworzyć ugrupowanie wspierające przedsiębiorców, a to jest mało realne. Wygodniej i prościej jest pogodzić się ze "specyfiką" polskiej polityki i przy okazji KAŻDYCH wyborów ograniczać "straty" jakie możemy ponieść.

Jak widać w poprzednich postach kilku innych forumowiczów, paliwem które napędza najmocniej zawiść w stosunku do przedsiębiorców, jest mylne poczucie niesprawiedliwości. Chęć zabierania wszystkiego przedsiębiorcom w imię "sprawiedliwości" zagłusza racjonalne argumenty i chyba niewiele tu można zmienić. Myślenie: "masz nowego Lexusa, BMW, czy MB to znaczy, że ukradłeś, bo mnie na takiego nie stać, a też pracuję" bierze górę nad oceną dokonań posiadacza nowej "fury". Niewielu pracowników potrafi zrozumieć jak wiele bezbłędnych decyzji trzeba podjąć, zaliczyć nieprzespanych nocy, ilu nieuczciwych kontrahentów przeżyć, o mało uczciwych pracownikach nie wspomnę, żeby dojść do czegoś.

[JanB]

Unikniemy tych wszystkich dywagacji, gdy wyobrazimy sobie, że Państwo się nie wpierd..a do gospodarki. W każdym społeczeństwie są ludzie zdolni, którzy zakładając firmy biorą na siebie odpowiedzialność za pracowników, majątek. Wymyślają know-how, rozwijają usługi i produkcję. Wszystko w interesie nas konsumentów. Warunek - panuje wolny rynek. Bo tylko na wolnym rynku przedsiębiorca boi się konkurencji i to jest zdrowe. Podobnie pracownik musi bać się zwolnienia z pracy, bo wtedy jest obowiązkowy, wydajnie pracuje, nie kombinuje jak na "państwowym etacie". Naprawdę to są dwie podstawowe zasady, aby firmy i ich pracownicy działali dla Klientów. Wystarczy, żeby Państwo się nie wtrącało do gospodarki.

[adammadry]

Marzę o sytuacji która jest w Wlk Brytanii. Deklaracja podatkowa to 8 rubryk, a rachunek fakturę można wypisać sobie na kolanie ręcznie. To dlatego Wlk Brytania wychodzi z Unii - nie pasuje do tego kołchozu. Leasing jest i jeszcze długo będzie bardzo popularny. Trzeba jakoś inwestować, a w Polsce istnieje choćby ograniczenie we wrzucaniu w koszty do 20 tyś euro. W leasingu nie ma tego ograniczenia.

[LinkPL]

Do klasyka

Oczywiście masz dużo racji z edukacją ludzi i tutaj fakt jest taki, że u nas taki JKM ma 4-5%, a w USA, gość który jest dokładnie tak samo mało poprawny politycznie jak JKM, głosi dokładnie taki same poglądy ma 50% i ludzie wybierają go na prezydenta. Tu chodzi o to, że USA nigdy nie doświadczyło socjalizmu i ten czerwono-czarny już były prezydent wprowadził ObamaCare, przez co ludzie zobaczyli na wycinku wypłaty, że do lekarza nie chodzą a płacą ... więc zaorali czerwonego ... i wzięli tak na prawdę chyba normalnego człowieka.


U nas Morawiecki tam się sadził na początku jak debil i pracuje ciężko od roku, ale za co się nie wziął, to upadło w przedbiegach i takim sposobem minął rok i stan rzeczy nie zmienił się zupełnie ... a ludzie jakoś przeżyli ten rok ...

Pozdrawiam
Link

[JanB]

100% racji kolego LinkPL.

[klasyk]

Panowie, im szybciej zrozumiecie, że to nie na nasza "socjalistyczna" przeszłość a wschodnioeuropejskie podejście do edukacji (wiemy lepiej, mimo, że nie mamy żadnej wiedzy) pcha nas do głupot, tym lepiej dla nas wszystkich. Polska nie została rozebrana w XVIII w przez działalność wszelkiej maści lewicowców a krótkowzroczność magnatów, niski poziom elit i zwykłe cywilizacyjne zacofanie. Kariera Nikodema Dyzmy też nie powstała po II Wojnie Światowej.
Historia świata pokazuje tylko dwa typy zwycięzców. Tych którzy mieli za sobą kasę lub tych którzy mieli za sobą masy. Połączanie kasy i mas daje wynik oczywisty. Dlatego USA mają taką figurę za prezydenta. Następnym może być Bill Gates. Wystarczy, że teraz wykupi wszystkie media prywatne i cały czas antenowy na najbliższe lata. Może kreować co chce.
Poziom światowej edukacji się systematycznie obniża. To normalne zjawisko, kiedy dobra konsumpcyjne stają się tak łatwo dostępne. Jaki Anglik ma motywacje, żeby zostać lekarzem, skoro ma wszystko, co rozum podpowiada mu mieć. Dlatego lekarzami zostają Hindusi.
A u nas? U nas są tylko masy. Wystarczy nauczyć się je rozumieć i mówić ich językiem. Ktoś ma wątpliwości, że Zenek Martyniuk mógłby wygrać wybory? Niech żyje Disco Polo!
Ale pamiętajmy:

"Miałeś, chamie, złoty róg,
miałeś, chamie, czapkę z piór:
czapkę wicher niesie,
róg huka po lesie,
ostał ci się ino sznur,
ostał ci się ino sznur"

Ludzie zdolni i aktywni nie wyjeżdżają z kraju tylko za pieniądzem. Wyjeżdżają bo nie chcą żyć z innymi Polakami. Kto tego nie rozumie... ten rządzi.

[JanB]

Ale kolega klasyk poplątał i pomieszał. A wszystko już było u naszego Wieszcza Juliusza S. Np. w Balladynie:
O! ci młodzi ludzie,
odchodzą od nas i wołają głośno:
Idziemy szukać szczęścia. Więc my starce,
Cośmy przebiegli po tej biednej ziemi,
A nigdy szczęścia w życiu nie spotkali;
Możeśmy tylko szukać nie umieli…

Albo tu: w Moim testamencie:
Lecz zaklinam – niech żywi nie tracą nadziei
I przed narodem niosą oświaty kaganiec;
A kiedy trzeba, na śmierć idą po kolei,
Jak kamienie przez Boga rzucane na szaniec!

A już tu dokładnie o tym, o czym dyskutujemy:

Szli krzycząc: „Polska! Polska!” – wtem jednego razu
Chcąc krzyczeć zapomnieli na ustach wyrazu;
Pewni jednak, że Pan Bóg do synów się przyzna,
Szli dalej krzycząc: „Boże! Ojczyzna! Ojczyzna!”.
Wtem Bóg z Mojżeszowego pokazał się krzaka,
Spojrzał na te krzyczące i zapytał: „Jaka?”

[klasyk]

Jak widać, niczego nie poplątałem. Wszystko sprowadza się do wiedzy. Czyli edukacji, celu i środków jego realizacji.
To są bardzo proste sprawy. Niemal aksjomaty. Dlatego warto spytać. Co to jest aksjomat? Kto nie wie... ten wybiera. Kogo wybierają ten rządzi !
Na koniec dodam, że romantyzm jet bardzo wtóry wobec pozytywizmu czy Młodej Polski. Tak, jak wtóry jest Słowacki wobec Wyspiańskiego. Albo postęp albo pierdoły.
Albo koledzy uważają, że świat zachodni nie ma nic do zaoferowania albo zachodnie idee im przyświecają. Albo Wyspiański albo Słowacki. Albo pułapka albo ofiara.
EOT.
P.S. Panowie szkoda czasu. Używamy argumentów. Argumenty nikogo nie interesują.