LS 400 do miasta?

Ogólne rozmowy oraz pytania na temat zakupu Lexusa
Awatar użytkownika
MPower
Lex user
Posty: 136
Rejestracja: 20 cze 2011, o 17:05
Model Lexusa: LS400
Skąd:: lubuskie
Kontakt:

Re: LS 400 do miasta?

Post autor: MPower »

akarso pisze:Witam.

Za:
- lexus jest zajebisty!
- nie psuje się
- bezpieczny, cichy, komfortowy i w ogóle patrz punkt 1

Przeciw:
- i tak za dużo spali
- za duży, a żona ma 1.60 w kapeluszu
- jak coś pierdyknie to wydam równowartość focusa na naprawę a żona mnie z domu wyrzuci

Dodam że miasto nieduże (60k ludzi), więc w zasadzie problem przepychania się w korkach nie istnieje i wielkość auta nie jest taka ważna.

A może lepiej kupić corollę bug-eye'a?
"Za" zgadzam się.
Co do "przeciw":
- u mnie LS400 używany jest raczej weekendowo - staram się nie szarżować - spalanie przy spokojnej jeździe w mieście to ok. 13,5 l. Minimum jakie osiągnąłem w trasie to 10 l, maksymalnie ok. 18 l. Nie wiem jakby to wyglądało na LPG - nie posiadam gazu.
- co do wielkości - wzrost kierowcy raczej nie jest w tym samochodzie problemem. Sam nie należę do gigantów (168cm) i miejsce za kierownicą, widoczność w każdą stronę jest dobra. Corolla na pewno potrzebuje mniej miejsca jak LS, ale myślę, że do parkowania każdym autem trzeba się przyzwyczaić.
klasyk

Re: LS 400 do miasta?

Post autor: klasyk »

Od 1,5 roku mieszkam w Słupsku. Miasto ma obwodnice i korki takie, że Warszawiacy stoją dłużej, żeby wyjechać z osiedla. LS używam codziennie.
1. Spalanie.
Pracując na drugim końcu miasta można przejechać dziennie jakieś 15 km. W porywach w moim mieście można wyjeździć jakieś 400 km miesięcznie. Trudno spalić pełen bak Pb. Ile mogę zaoszczędzić jeżdżąc autem małolitrażowym - 150 zł ? Celowo pomijam LPG, bo zimą przy tych odległościach, żal włączać instalację.

2. Manewrowość.
W porównaniu z Volvo 760 LS jest pozbawiony tej cechy. Po prostu nie skręca. W porównaniu z Camry lub VW Pasatem B5 jest mistrzem manewrowania. Kwestia punktu odniesienia.

3. Widoczność.
Jak wyżej w porównaniu z Volvo 760 kombi - nie widać nic. Zaokrąglone kształty i wielkość samochodu nie ułatwiają życia przy parkowaniu. Trening czyni mistrza. Mało to Peugeotów 106 ma poobcierane zderzaki?

4. Parkowanie
Tam gdzie nie zaparkuje LS, trudno też zmieścić Focusa czy Astrę. Różnica długości to około 50 cm. Na osiedlach, gdzie nie przewidziano takiego wzrostu ilości samochodów, ciężko zaparkować nawet motor.

5. Koszty utrzymania.
Koszty są tym niższe im bardziej zadbany posiadamy egzemplarz. Pisanie o bezawaryjności kilkunastoletnich samochodów z przebiegami 300 tys km to herezja. Zadbany, regularnie serwisowany Renault Laguna z 1995 roku, będzie z pewnością mniej awaryjny niż LS w którym wszystko zrobi się "kiedyś". Oczywiście nie ma to nic wspólnego z wielkością miasta. Za to wielkość miasta i jego położenie na mapie Polski ma wpływ na wielkość składek ubezpieczeniowych, koszty robocizny usług serwisowych oraz czas ich realizacji.

Reasumując. W małym mieście koszty użytkowania LS są znacząco mniejsze niż w dużym. Niestety koszty użytkowania tańszych i mniejszych aut są jeszcze niższe.

Pozdrawiam wszystkich mieszkańców Słupska, którzy narzekają na 10 minutowe korki w godzinach szczytu.
tofex
Lex user
Posty: 165
Rejestracja: 8 lis 2011, o 08:24
Model Lexusa: LS 400
Skąd:: Szczecin
Kontakt:

Re: LS 400 do miasta?

Post autor: tofex »

klasyk pisze:Od 1,5 roku mieszkam w Słupsku. Miasto ma obwodnice i korki takie, że Warszawiacy stoją dłużej, żeby wyjechać z osiedla. LS używam codziennie.
1. Spalanie.
Pracując na drugim końcu miasta można przejechać dziennie jakieś 15 km. W porywach w moim mieście można wyjeździć jakieś 400 km miesięcznie. Trudno spalić pełen bak Pb. Ile mogę zaoszczędzić jeżdżąc autem małolitrażowym - 150 zł ? Celowo pomijam LPG, bo zimą przy tych odległościach, żal włączać instalację.




3. Widoczność.
Jak wyżej w porównaniu z Volvo 760 kombi - nie widać nic. Zaokrąglone kształty i wielkość samochodu nie ułatwiają życia przy parkowaniu. Trening czyni mistrza. Mało to Peugeotów 106 ma poobcierane zderzaki?


4. Parkowanie
Tam gdzie nie zaparkuje LS, trudno też zmieścić Focusa czy Astrę. Różnica długości to około 50 cm. Na osiedlach, gdzie nie przewidziano takiego wzrostu ilości samochodów, ciężko zaparkować nawet motor.


5. Koszty utrzymania.
Koszty są tym niższe im bardziej zadbany posiadamy egzemplarz. Pisanie o bezawaryjności kilkunastoletnich samochodów z przebiegami 300 tys km to herezja. Zadbany, regularnie serwisowany Renault Laguna z 1995 roku, będzie z pewnością mniej awaryjny niż LS w którym wszystko zrobi się "kiedyś". Oczywiście nie ma to nic wspólnego z wielkością miasta. Za to wielkość miasta i jego położenie na mapie Polski ma wpływ na wielkość składek ubezpieczeniowych, koszty robocizny usług serwisowych oraz czas ich realizacji.
Ja mam zadbany egzemplarz. Do napraw podchdzę bez emocji gdyż wiekszość spraw ogarniam sam. Dotąd największym problemem był demontaż rozrusznika. Zgodzę się że ceny części których nie da się zdobyć na allegro bądź zregenerować, w ASO są powalające- szczególnie w odniesieniu do wartości pojadu.
Reasumując. W małym mieście koszty użytkowania LS są znacząco mniejsze niż w dużym. Niestety koszty użytkowania tańszych i mniejszych aut są jeszcze niższe.

Pozdrawiam wszystkich mieszkańców Słupska, którzy narzekają na 10 minutowe korki w godzinach szczytu.
1. Ja mieszkam w Szczecinie, i robię "trasy" rzędu 2-3 km jednorazowo i postój pare godzin. Moje realne spalanie w tych warunkach to ok. 25 l LPG latem i to samo zimą plus bliżej nieokreślone ilości Pb (dużo) Dla porównania emerycka trasa nocą to 12 litrów LPG. Z racji góra kilkuset km miesięcznie, nie ma to dla mnie wiekszego znaczenia.

3. Jak dla mnie LS jest bardzo kanciaty. Porównanie kombi do sedana jest mocno chybione. Prawda jest taka że w LS ie trzeba sobie wyobrazić koniec bagażnika :biggrin2: , ale mi pomagają czujniki parkowania za 70 zł.

4. Długość nie ma znaczenia :biggrin2: , ale tam gdzie pod marketem wyjdziesz z corsy ( chyba że będzie dwudrzwiowa), z LS a napewno nie, pomimo tego że w samo miejsce trafisz bez problemu.

5. Ja mam zadbany egzemplarz. Do napraw podchdzę bez emocji gdyż wiekszość spraw ogarniam sam. Dotąd największym problemem był demontaż rozrusznika. Zgodzę się że ceny części których nie da się zdobyć na allegro bądź zregenerować, w ASO są powalające- szczególnie w odniesieniu do wartości pojadu.
fegeus
Lex user
Posty: 49
Rejestracja: 17 paź 2011, o 20:00
Model Lexusa: LS 460
Skąd:: Pisz
Kontakt:

Re: LS 400 do miasta?

Post autor: fegeus »

jeżdżę LS-em codziennie i prawdę mówiąc nie spotkałem się z wygodniejszym samochodem. Mój jest z 94 roku (ufc 20). W mieście jest praktyczniejszy od Toyoty avensis mojej żony.
"Przerabiałem" różne marki i różne modele od najniższej półki do najwyższej, ale LS-a cenie najwyżej, zwłaszcza z pneumatyką.
Co do kosztów utrzymania - "widziały gały co brały" - nie jest tanio, w końcu topowy model.
Ale zanim coś się zepsuje, to w innych markach będzie już po remoncie kapitalnym silnika i innych poważnych naprawach.
Ogólnie mówiąc - bajka, a mam na "budziku" sporo ponad 450 kkm.
Pozdrawiam
Daro
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ogólne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości