Strona 2 z 4

Re: LS 400 I i II generacja - na co patrzeć

: 5 paź 2010, o 17:37
autor: BeeMiX
Tłoczek sie zapieka, klocek ciągle ociera o tarczę, tarcza się rozgrzewa i bije. Łatwo to zaobserwować jak dotkniemy felgi po takiej jeździe, moja była tak gorąca że nie mogłem dotknąć srub w kole.

Re: LS 400 I i II generacja - na co patrzeć

: 5 paź 2010, o 23:23
autor: Wombat
a jakie macie felgi? może te które macie nie zapewnieją dostatecznej wentylacji zestawów. albo grubopolakierowane zaciski i zmniejszona powierzchnia oddawania ciepła?

Re: LS 400 I i II generacja - na co patrzeć

: 6 paź 2010, o 02:40
autor: BeeMiX
Paskudna seria. Jeżdzilem jakiś czas na 19stkach i to samo, nie zależnie od pogody, nawet nie musze dużo hamować i zacznie się to dziać :) W trasie przy wiekszych predkościach, bo w mieście nigdy. O malowanie zacisków chyba mnie nie podejrzewasz :D Mechanik stwierdził że jest zapieczony, rozebrał, złożył... tak juz chyba trzy razy albo więcej :)

Re: LS 400 I i II generacja - na co patrzeć

: 6 paź 2010, o 07:36
autor: klexus
Wombat pisze:a jakie macie felgi? może te które macie nie zapewnieją dostatecznej wentylacji zestawów. albo grubopolakierowane zaciski i zmniejszona powierzchnia oddawania ciepła?
to jake powinny być te felgi??

Re: LS 400 I i II generacja - na co patrzeć

: 6 paź 2010, o 09:08
autor: hydrant23
ja tak odnosnie jakby luzow w zawiasie-stukajacych klockow, takie pojedyncze stukniecie przy hamowaniu na skrecie, nigdy nie mozna tego juz samemu powtorzyc(za pierwszym razem :oops: i wstyd mi troche ze cos puka a to tydzien po wymianie sworzni i probowalem to powtorzyc i nic z tego) a zdaza sie po przejzdzie kilku km jak rowniez po postoju ,GS300 II ma cos wspolnego z LS..... :D

Re: LS 400 I i II generacja - na co patrzeć

: 6 paź 2010, o 11:09
autor: klexus
to mnie strasznie wkurza, kumpel punto i cisza u lexusie stuk puk,

Re: LS 400 I i II generacja - na co patrzeć

: 6 paź 2010, o 18:30
autor: Ralfx
też to mam ale nie wiem o co chodzi. Skoro wszyscy to mają to wątpie żeby dało sie zwalczyć.

Re: LS 400 I i II generacja - na co patrzeć

: 17 paź 2010, o 09:47
autor: janasek
U mnie wszystko gra jest cisza. Żadnych stuków podczas hamowania czy skręcania. Jedynie troszkę piszczą klocki przy kręceniu kołami ale to albo dlatego że są nowe albo że jakieś szajsy bo ja ich nie zakładałem tylko poprzedni właściciel.:)
Felgi mam serie 16 cali.

Pozdro

Re: LS 400 I i II generacja - na co patrzeć

: 11 gru 2010, o 17:08
autor: Foggy
Odnośnie niedziałającego podświetlenia zegarów - za brak podświetlenia nie odpowiadają świetlówki a raczej ich zasilacz. Dokładniej to trzy kondensatory w owym zasilaczu. Podobno w latach 93-94 Lexus stosował tańsze kondensatory marnej jakości, dziwna sprawa w aucie gdzie nie widać żeby na czymś oszczędzano :scratch:
Wymiana tych kondensatorów przywraca podświetlenie.
Na tej stronce jest fajnie opisane co i jak, w najbliższym czasie postaram się ten zabieg przeprowadzić w swoim Lesiu i zdam relację z wyniku operacji.
http://us.lexusownersclub.com/forums/in ... =83&st=240
Pacjent po zabiegu - operacja się udała :ok:
Zrobione sposobem ze strony do której podałem link.W sumie około godziny roboty, koszt naprawy zerowy - kondensatory z szuflady. Najwięcej problemu stwarza wyciągnięcie zegarów z auta, wypięcie kostek jest baaardzo upierdliwe:
http://www.lexls.com/tutorials/electric ... uster.html
Z ciekawości pomierzyłem wylutowane kondziorki - wszystkie miały sporo poniżej 1uF :down:
Tak to teraz u mnie wygląda:
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Re: LS 400 I i II generacja - na co patrzeć

: 10 gru 2013, o 23:38
autor: Wojtek95
Siemka , jako ze ten temat po cześci dotyczy mojego pytania to napisze tutaj :-)

Mam ogromny dylemat , na wiosnę lub po wakacjach chce kupić lexus LS400 , zakochałem się w tym aucie , V8 jest potęga którą zawsze chciałem mieć , ładna karoseria , dobre wyposażenie sprawiły ze "zawriowałem" na punkcie tego auta :omg:

Chciałbym waszej porady , rozważam nad dwoma opcjami : UCf10 4.0 245KM i UCF20 4.0 264 KM , chciałbym wiedzieć która jednostka jest lepsza , bardziej zrywna , jak z awaryjnością , jak one obie tolerują LPG , po prostu który egzemplarz warto kupić żeby być zadowolonym :-)

Nie spodziewam się od limuzyny że będzie to bolid , lubię jeździć dynamicznie ale nie ścigać się na każdych światłach , dlatego pytałem też o zrywność , bo przy spalaniu 15-20l chciałbym żeby gdy będzie potrzeba to autko spowodowało u mnie "banana na twarzy" :-)

Dodam ze wyglądem bardziej skłania mnie do siebie UCF10 :-)