Strona 1 z 4

LS 400 I i II generacja - na co patrzeć

: 3 paź 2010, o 04:12
autor: Wombat
Jeżeli kogoś najdzie na solidny kawał motoryzacyjnej klasyki to LS400 I/II jest idealnym wyborem. Bardzo przemyślany samochód, bardzo solidnie i bezkompromisowo wykonany. Miał być najlepszy i był a w wielu kwestiach najlepszy pozostał. Wieku i przebiegu 300 000 km raczej nie trzeba sie bać - ważny jest stan techniczny a ten na ogoł jest dobry o ile nadwozie nie miało przeszłości wypadkowej.

Zalety?
Cisza, cisza, jeszcze raz cisza w środku i komfort przez duże K. To są rzeczy które zauważa się natychmiast. Patrząc głebiej zaczynają sie zaskakujące niuanse - zwłaszcza w środku. Wszystko jest łatwo demontowalne, wszędzie jest zapas, miejsce, dostęp.
piękny dzwięk V8 którego... nie ma :) jeżeli ktoś nie dłubał przy układzie wydechowym lub nie założył jakichś dziwnych opon.
LS400 jest też bardzo tani. V8 i potencjalne gigantyczne spalanie płoszy potencjalnych chętnych bez głebszej wiedzy stąd trudno jest go sprzedać - a to robi dobre ceny. To że jak na mase 1750kg i osiągi pali BARDZO MAŁO to już wiedza tajemna :)
Usterek praktycznie nie ma, dużo części eksploatacyjnych i drobiazgów to typowe elementy toyoty.
Najstarsze i zarazem najmniej ekonomiczne wersje silnika zadowalają sie w trasie przy normalnej jeździe około 10-11 litrami i przedziałem 15-19 w mieście. Znacząco spalanie podnosi klima (co jest dziwne ale tak jest). Im młodsza jednostka tym zadowala sie mniejszą ilością paliwa- nawet jak jest mocniejsza.
Choć w generacji II w której jest w komputerze wyświetlacz spalania chwilowego można przy ostrym depnięciu zobaczyć cyfrę 99.9L/100km i tylko dlatego tyle że licznik nie pokaże więcej.

Wady?
Są. A raczej bywają. Oprócz zwykłych usterek wynikających z zaniedbania lub intensywnej eksploatacji (puki i stuki w zawieszeniu) który nie uniknie wczesniej czy później żaden samochód model LS 400 ma kilka specyficznych usterek które występują na tyle często że zostały "uznane" za właściwe temu modelowi. Tzn nikt nie neguje że występują i na ogoł każdy zorientowany w naprawach tego modelu wie o co chodzi.
najczęściej wystepuje:

- kłopoty ze wspomaganiem kierownicy a dokładniej z jednym z elementów wewnątrz pompy wspomagania. Dokładniej chodzi o zaworek zwiększający siłe wspomagania podczas wolnej jazdy (manewrów parkingowych)tak aby kierownicą kręciło sie leciutko. Wymiana pompy wspomagania (około 180USDna ebay) lub jej uszczelniania nic nie pomagają bo po pierwsze nowa pompa jest BEZ tego zaworka i nalezy go przełożyć ze starej a po drugie konsekwencją tego że nie jest to element pompy to zestawy naprawcze uszczelek do pompy (poniżej 200zł) nie uwzględniają tego elementu. Kłopoty z nim objawiają sie tym że płyn wspomagania (a tak naprawde olej klasy Dexteron II ATF do skrzyń automatycznych) ubywa a pierwsze odpalenie samochodu po dłuższym postoju skutkuje kilkusekundowym białym dymem z tyłu o zapachu oleju. Jest tego dymu tym więcej im bardziej wolno i na skręconych kołach kończyliśmy jazde.
Z kolei sam ubytek płynu może skutkować uszkodzeniami pompy na skutek pracy na sucho lub "zagotowania" płynu wspomagania. Naprawa tego zaworka to około 700 zł ale można go też poprostu zaślepić śrubą 14x1.5 na klucz 17.

- ciemniejące wyświetlacze panelu klimatyzacji (temperatura i zegarek). To w zasadzie stały element gry w LS400 powyżej 12-14 lat. Na tyle stały że dostępne są zamienniki tego wyświetlacza na ebay za około 60 USD. Jak ktośsie nie boi lutownicy i przelutowania około 60 nóżek wyświetlacza LCD to cała operacja zajmuje poniżej 2h

- gasnące lub ciemniejące podświetlenie zegarów prędkości i obrotów. Jest nietypowe bo to są okrągłe jażeniówki produkowane chyba specjalnie na potrzebę LS400. Wymiana jest trudna bo licznik to 3 warstwy płyt głownych połączonych taśmami
Obrazek
i samo rozłożenie deski to spory problem. Nie wiem nic o koszcie takiej naprawy.

- psujący się mechanizm zębatki regulującej położenie kierownicy. LSy podnoszą i chowają maksymanie kierownicę żeby Jaśnie Panu było wygodniej wysiadać (jeżeli ktoś uzywa tej opcji) a trybiki są plastikowe. lubią im sie kruszyć ząbki. Można to naprawić albo poprzez wymiane tego trybu albo domorosłym patentem (filmik How To fix LS 400 steering Wheel Mechanism jest na Youtube).



Inne usterki/ wady

-z racji na przebieg i spory przód istnieje tendencja do odkładania sie śmieci pomiedzy chłodnicami. tego nie widać a skutecznie może załatwić chłodzenie silnika jeżeli jedziemy wolniej niż 60km/h. Na postoju sie zagotuje i nie pomoże wentylator. Przez zatkane chłodnice nie przeciągnie powietrza nawet jeżeli przedni wentylator (od klimy) bedzie pracowałna 100%.

-pukające w przednich zaciskach klocki hamulcowe. Nic groźnego, nic co trzeba usuwać.To tylko irytuje. Niektóre zestawy klocków (w tym i oryginałów) mimo blaszek sprężynujących przesuwa sie w zacisku. Objawia sie kiedy w zakręcie przechodzimy z hamowania do przyśpieszania i osdciążamy któreśz koł (a wiec i hamulców). Puknięcie jest pojedyńcze i do złudzenia przypomina luzy w swożniach lub wahaczach. Ale to tylko klocek. Podobno nie tylko LS400 tak ma.

- visco; czyli sprzęgło wiskotyczne wentylatora chłodnicy od strony silnika. Jezeli na zimnym silniku można zakręcić wentylator ręką i kręci sie on bez oporu to oznacza że sprzęgło wiskotyczne nie pracuje jak powinno i chłodzenie silnika bedzie słabsze. Element się wymienia. Używane około 250zł nowe visco około 1200zł.


Modele z zawieszeniem pneumatycznym sterowanym komputerem.
istnieje procedura autotestu zawieszenia pneumatycznego (zresztą tak samo jak i klimy). Można ją uruchomić i obserwować z boku czy LS poprawnie "tańczy" na pneumatyce i czy nie wydaje przy tym jakichś niepokojących dzwieków.W zasadzie oprócz "sapnięcia" podczas spuszczania cisnienia z akumulatora ciśnienia zawieszenia powinno pracować bezgłosnie.
Trzeba pamiętać że pneumatyke zawieszenia nalezy wyłaczyć przed podniesieniem samochodu np na lewarku bo inaczej system autopoziomowania zacznie z nami i lewarkiem walczyć. Wyłacznik znajduje sie w bagażniku po lewej stronie na ścianie tam gdzie jest klapka/półka z narzędziami i latarką.


Kontrolki na desce.
LS400 ma deske 3D co sporowadza sie do tego że piktogramy ikonek (Check Engine, ładowanie, SRS..itd) wyświetlane wewnątrz tarcz zegarów są tak naprawde rzutowane z okienek na górze deski na pochyłą szybe. My widzimy tylko to "obicie" ikonek. Handlarze często zaklejają okienko wgórze deski - np SRS czarnątaśmą taśmą i tej ikonki nie widać. A zaklejają ją bo SRS sie świeci i nie gaśnie. Powody mogą być dwa.
a) poduszki wystrzeliły i układ jest "zużyty"
b) ktoś wyciągał deske przypodłączonym akumulatorze ( cel w jakims sie w PL wyciaga deske na ogoł jest jeden) co powoduje zawieszenie sie SRS. Można to samodzielnie uzbroić. potrzeba 3 kabelkówi znajomości procedury polegającej na zwieraniu styków w złączu serwisowym.

Wymiana żarówek
- wymiana żarówek zarówno z tyłu jak i z przodu wymaga demontażu lamp. Nie jest to szcześliwie trudne.
- dostęp do żarówek halogenów jest po zdemontowaniu lamp głównych
- przekaźniki i bezpieczniki m.in wentylatorów chłodnic są pod lewą lampą i trzeba ją wyjąć żeby sie do nich dostać.

Re: LS 400 I i II generacja - na co patrzeć

: 3 paź 2010, o 13:02
autor: klexus
dobry post, oby wiecej takich.W tych zegarach wiecej elektroniki niż w rubinach

Re: LS 400 I i II generacja - na co patrzeć

: 3 paź 2010, o 20:31
autor: Ralfx
Kawał dobrej roboty, może niedługo niektórzy pójda w Twoje slady :)

Re: LS 400 I i II generacja - na co patrzeć

: 4 paź 2010, o 23:30
autor: maxkow
Super temat

Re: LS 400 I i II generacja - na co patrzeć

: 5 paź 2010, o 03:52
autor: BeeMiX
Widzę Wombat że odrobiłeś zadanie domowe :) Przyznam szczerzę że o tym zaworku w pompie wspomagania nie wiedziałem, a możliwe że to jest moim ciągłym problemem ze wspomaganiem. Naprawiłeś to u siebie? Ja już jestem po naprawie kolumny kierownicy, sam do tego doszedłem, nie było tak trudno. Problem jest tam taki że te plastykowe zębatki mają za dużo luzu, sprawę może załatwić nawet podkładka odpowiedniej grubości.

No i w moim SC mam ciągły problem z zapiekającymi się tłoczkami w zaciskach, to samo było w drugim SC którego miałem. Nowe tarcze, nowe klocki, tłoczki były wyciągane szlifowane czyszczone na nowych gumkach, a ciągle to samo.

Re: LS 400 I i II generacja - na co patrzeć

: 5 paź 2010, o 08:16
autor: tomekb
no widze ześ profesjonalista szacun z zaciskami mam podobnie

Re: LS 400 I i II generacja - na co patrzeć

: 5 paź 2010, o 13:22
autor: Wombat
ciągnijmy temat zaworka i wspomagania tutaj:

viewtopic.php?f=39&t=309


U mnie kolumna kierownicza działa ok, natomiast filmik na youtube dokładnie pokazuje patent z podkładka - tyle że koleś robi podkładke z trytyty.

http://www.youtube.com/watch?v=XgeIzc9Uga4


Re: LS 400 I i II generacja - na co patrzeć

: 5 paź 2010, o 13:55
autor: Wombat
I jeszcze kilka filmów o uzywanym LS400

Oryginalne brytyjskie Wheeler Dealers
program istnieje też w wersji PL jako Fani Czterech Kołek ale akurat te odcinki nie są dostępne juz na YT

part 1

part 2

part 3

part 4

part 5


w tych odcinkach Wheelers Dealers chłopaki byli zachwyceni jak sobie druciarz wstawił xenony do lamp w LS400. Ponieważ nie uwierzyłem że to tak cudownie będzie to kupiłem na próbe zestaw H4 bixenon Kit i zaaplikowałem to samo w moim.
O efektach - tutaj:
viewtopic.php?f=41&t=310

Re: LS 400 I i II generacja - na co patrzeć

: 5 paź 2010, o 14:13
autor: Ralfx
BeeMiX pisze: No i w moim SC mam ciągły problem z zapiekającymi się tłoczkami w zaciskach, to samo było w drugim SC którego miałem. Nowe tarcze, nowe klocki, tłoczki były wyciągane szlifowane czyszczone na nowych gumkach, a ciągle to samo.
Ten sam problem. Jak go troche przepałuję przez miasto bo jestem spóźniony to tak sie dzieje. Przy normalnej jeździe raczej nie zauważyłem.

Re: LS 400 I i II generacja - na co patrzeć

: 5 paź 2010, o 15:27
autor: klexus
w gs mam to samo, czasem rzuca sterem przy 120, ale zdarza sie ze jest idealnie, juz nie wiem co to moze byc:(