[IS300] Wypadanie zapłonów
: 19 sie 2017, o 17:52
Witajcie,
Na początku wypada się przedstawić, mam na imię Sebastian i od miesiąca posiadam IS300. Auto posiada LPG.
A więc problem pojawił się po około 600km od kupna. Po przyjeździe do miejsca zamieszkania następnego dnia samochód nie reagował na wciśnięcie gazu. Do tego kontrolka CHECK, VSC i TRC. Po podniesieniu maski zauważyłem, że jakiś zwierz przegryzł gumę przy wiązce przewodów razem z dwoma przewodami. Po zlutowaniu jednego auto reagowało na gaz. Po zlutowaniu drugiego, i zresetowaniu błędów przejechałem ok 300km i znowu wywaliło kontrolki i na luzie silnik lekko poszarpywał. A więc zabrałem się za diagnostykę. I wygląda to mniej więcej tak. Wypadanie zapłonów na biegu jałowym: najwięcej 5 cylinder, ale łapie też 4 i 6. Do tego jeśli chwilę postoi mam wrażenie, że jest zamulony i wtedy słychać głośniejszą pracę i wpadają błędy. Wtedy działa na benzynie.
Zapłony wypadają tak samo na gazie jak i na benzynie.
Szarpanie pojawia się tylko i wyłącznie na biegu jałowym (jeśli jest na "D" to nie czuć tego aż tak bardzo) i połączone jest z falowaniem obrotów i wypadaniem zapłonów.
Co do pogryzionych przewodów, załączam zdjęcie i przewód po prawej najprawdopodobniej trafia do DH61 igniter, na pin oznaczony jako T3, który co wynika ze schematów idzie do ECU.
Podejrzewam, że tu leży problem wypadających zapłonów tylko wiem co dalej, czy wymienić jeden przewód, tylko nie wiem czy to możliwe, czy kupić lub podmienić całą wiązkę, ale tu znowu pytanie gdzie ją dostanę. Zastanawia mnie też czym jest drugi (niebiesko?-biały) przewód.
Cewek miejscami nie zamieniałem, bo nie mam teraz takich możliwości.
Liczę na jakieś porady i ewentualnie namiary na zaufanego mechanika w okolicach Koszalina.
Zdjęcie wiązki https://drive.google.com/file/d/0B35BoS ... sp=sharing
Pozdrawiam
Na początku wypada się przedstawić, mam na imię Sebastian i od miesiąca posiadam IS300. Auto posiada LPG.
A więc problem pojawił się po około 600km od kupna. Po przyjeździe do miejsca zamieszkania następnego dnia samochód nie reagował na wciśnięcie gazu. Do tego kontrolka CHECK, VSC i TRC. Po podniesieniu maski zauważyłem, że jakiś zwierz przegryzł gumę przy wiązce przewodów razem z dwoma przewodami. Po zlutowaniu jednego auto reagowało na gaz. Po zlutowaniu drugiego, i zresetowaniu błędów przejechałem ok 300km i znowu wywaliło kontrolki i na luzie silnik lekko poszarpywał. A więc zabrałem się za diagnostykę. I wygląda to mniej więcej tak. Wypadanie zapłonów na biegu jałowym: najwięcej 5 cylinder, ale łapie też 4 i 6. Do tego jeśli chwilę postoi mam wrażenie, że jest zamulony i wtedy słychać głośniejszą pracę i wpadają błędy. Wtedy działa na benzynie.
Zapłony wypadają tak samo na gazie jak i na benzynie.
Szarpanie pojawia się tylko i wyłącznie na biegu jałowym (jeśli jest na "D" to nie czuć tego aż tak bardzo) i połączone jest z falowaniem obrotów i wypadaniem zapłonów.
Co do pogryzionych przewodów, załączam zdjęcie i przewód po prawej najprawdopodobniej trafia do DH61 igniter, na pin oznaczony jako T3, który co wynika ze schematów idzie do ECU.
Podejrzewam, że tu leży problem wypadających zapłonów tylko wiem co dalej, czy wymienić jeden przewód, tylko nie wiem czy to możliwe, czy kupić lub podmienić całą wiązkę, ale tu znowu pytanie gdzie ją dostanę. Zastanawia mnie też czym jest drugi (niebiesko?-biały) przewód.
Cewek miejscami nie zamieniałem, bo nie mam teraz takich możliwości.
Liczę na jakieś porady i ewentualnie namiary na zaufanego mechanika w okolicach Koszalina.
Zdjęcie wiązki https://drive.google.com/file/d/0B35BoS ... sp=sharing
Pozdrawiam