Lexus - Forum

zighnetar pisze:Pytanie gdzie jest haczyk, że te auta poleasingowe często sprzedają się tanio?? Można sprawdzić ich stań przed wygraniem licytacji?? Jak się to odbywa??

ja bym powiedział że auta poleasingowe wcale tak tanio się nie sprzedają...poleasingowe masz jak kończy się gwarancja...czyli 3 letnie auta i ceny nie są mocno okazjonane... tutaj w tym Leksie cena niska bo nie ma chętnych i szybko się nie znajdą...niestety takie auta często są niesprzedawalne... a jak postoją 2 lata bo właściciel się uprze że tanio nie odda to już można dawać żniżkę jak na black friday i modlić się żeby ktoś zadzwonił...

A w tym konkretnym lexusie co jest nie tak??

zighnetar pisze:A w tym konkretnym lexusie co jest nie tak??

Kliknij w aukcji 'zobacz wycenę'.
Tam jest wszystko napisane. Wnioski sam wyciagnij. W skrócie wygląda na gruza z problemami.
I ten przebieg to chyba na jedno koło podany

cooper69 pisze:Trzeba było kupić bo cena rewelacyjna!
Nawet jak ma problem z poduchami.

cena rewelacyjna?
https://aukcje.getinleasing.pl/upload/p ... qktq8v.pdf

poza tym z Vin pokazuje że to rok 2006
http://vin-decoder.pl/JTHBL46F405076146

a rzecozoznawca pisze ze oznaczenia niektorych elementow z 2007 roku... i te ciagle powtarzanie sie o naprawach w poblizu pola numerowego VIN

Jeżeli to jest takie auto jak ten bank to współczuje zakupu. Zresztą dają lesingi na każdego śmiecia i każdemu "biznesmenowi"więc trzeba uważać.

ledziu pisze:Jeżeli to jest takie auto jak ten bank to współczuje zakupu. Zresztą dają lesingi na każdego śmiecia i każdemu "biznesmenowi"więc trzeba uważać.

pytanie kto w procesie sprzedaży zachował się lepiej...bank co dał rzeczoznawce i jego opinie gdzie widać że auto niedomaga, czy teraz odsprzedający...
bank nic do tego nie ma, zabezpiecza sie na przychodach firmy i da leasing, leasing nie jest bo leasingobiorca nie ma kasy, po prostu trzeba szukać kosztow do działalności...
w tym akurat przypadku bank został z autem, ale takie ryzyko działalności i skalkulowane jest w całą polityke pionu leasingu.

bardziej trzeba sie bać Mirasów niż odsprzedawanych aut przez banki... np jest jeden taki co opowiada jakie to auta ma, że w limitowanych edycjach a na gumtree szuka pracy jako kierowca busa i bagażówki...

Najgorsze jest to, że i tak trafi się łowca "okazji", który odkupi od Mirasa z uśmiechem na twarzy.

jangrzyb pisze:

ledziu pisze:Jeżeli to jest takie auto jak ten bank to współczuje zakupu. Zresztą dają lesingi na każdego śmiecia i każdemu "biznesmenowi"więc trzeba uważać.

pytanie kto w procesie sprzedaży zachował się lepiej...bank co dał rzeczoznawce i jego opinie gdzie widać że auto niedomaga, czy teraz odsprzedający...
bank nic do tego nie ma, zabezpiecza sie na przychodach firmy i da leasing, leasing nie jest bo leasingobiorca nie ma kasy, po prostu trzeba szukać kosztow do działalności...
w tym akurat przypadku bank został z autem, ale takie ryzyko działalności i skalkulowane jest w całą polityke pionu leasingu.

bardziej trzeba sie bać Mirasów niż odsprzedawanych aut przez banki... np jest jeden taki co opowiada jakie to auta ma, że w limitowanych edycjach a na gumtree szuka pracy jako kierowca busa i bagażówki...

Z biznesowego punktu widzenia takie auto dla firmy jest gównianym kosztem i tu bardziej chodziło o skorzystanie z auta na które mnie nie stać...czyli biorę leasing w tworach zwanymi bankami bo gdzie indziej z historią swojej działalności zostanę wyśmiany. Przez chwile pofisiuje przed sąsiadami, potem auto odstawiam i tyle w temacie...

Czemu w tym przypadku trzeba bać się Mirasów? Ja batdziej bałbym się przygłupów piszących o Mirasach

P.s.

Właśnie przeczytałem raport rzeczoznawcy + zobaczyłem zdjęcie dowodu...czyli proszę nie trzeba było być jasnowidzem żeby zrozumieć że nie chodziło o żadne koszty ale wiadomo znafffcy jak zawsze mają swoją wizje
Czyli sprowadzono śmiecia z bardzo dużym przebiegiem i rozj...ebanego, sklecono go do kupy i przepuszczono przez komis żeby wystawił fakturę. Po auto zgłosiła się niby firma zainteresowana. Przepuszczono to przez getin który wymagań nie ma zbyt dużych. Ktoś dostał kasę za śmiecia a bank został właścielem pięknego ls-a. Poszło kilka rat i sajonara. Czyli ktoś pozbył się czegoś co było warte tyle ile poszczególne części...o ile takie były.
Co do Mirasa to tego nie kupi bo vin tych wynalazków z hist.jest już pewnie w każdej wyszukiwarce bardziej obstawiałbym zakup przez następnego "biznesmennna" chociaż nie jest to bmw er7

https://www.otomoto.pl/oferta/lexus-ls- ... c876c8c020

powiedzcie mi proszę co to znaczy "Przedmiotem sprzedaży jest pojazd marki Lexus LS460 z silnikiem V8 o pojemności 4598 cm3 i mocy ponad 380 KM."
auto po jakims tuningu ze sprzedawca pisze ze auto ponad 380 KM? czy chodzi mu ze ponad 380 KM to tez 381 KM...po co Mirasy takie madrosci pisza w ogloszeniach zamiast podac cos konkretnego o aucie?

jangrzyb pisze:https://www.otomoto.pl/oferta/lexus-ls- ... c876c8c020

powiedzcie mi proszę co to znaczy "Przedmiotem sprzedaży jest pojazd marki Lexus LS460 z silnikiem V8 o pojemności 4598 cm3 i mocy ponad 380 KM."
auto po jakims tuningu ze sprzedawca pisze ze auto ponad 380 KM? czy chodzi mu ze ponad 380 KM to tez 381 KM...po co Mirasy takie madrosci pisza w ogloszeniach zamiast podac cos konkretnego o aucie?

Sprzedający strzeżcie się ... do czego może przypiepszyć się kupujący

Ls z linka był już u nas opisywany ale nie wiem czy coś konkretnego.