[Lexus LS] Zapytanie o auto z ogloszenia

[owczar]

Z tym spalaniem to wyskoczył...

[customcrew]

Oglądałem ostatnio 3 sztuki i podzielę sie opiniami.

1. Najlepszy jak dotąd widziałem, cena też bo 26tys zł. wygląda jak nowy ale.... 250cały lakier, maska 350, w zakamarkach czarny brud, silnik w zakamarkach tez brudny,widać ze ktoś go ładnie przygotowywał do sprzedażny. zalana prawa podłużnica i pompa wsp, przekładnia zapocona, kierownica nie jak nowa minimalnie przetarta na szwach, fotel kierowcy minimalnie na oparciu zewnętrznym, wytarty znaczek spryskiwaczy na jego włączniku. Podobno po wymianie rozrządu ale stare części wyrzucone poza klockami ???? nie ma swojej mocy , przy starcie ma muła i nie ma szans na zerwanie przyczepności (możliwe ze rozrząd przestawiony lub zapłony do regulacji) podświetlanie wyświetlacza klimy lekko przygaszone z jednej strony. Felgi jak nowe za ładne, możliwe ze regenerowane. Myślę ze ma 250-300tys km i nie wart swojej ceny zwłaszcza ze do naprawy szukanie mocy

2. Polit z okolic poznania za 13500 z gazem szarym wnętrzem i koloru ciemna zieleń. Jeździ w miarę na gazie (stag300/valtek/gold) i to plus dla lexusa, z miejsca startuje ładnie i po chwili jak skończy mielić oponami. przebieg pewnie ponad 500tys, skóry malowane bo były bardzo zniszczone, lekka korozja na drzwiach przednich pod górna lista szyby hamulce strasznie bija do wymiany, stale załącza sie ABS, stuka tylny most lub wał, wyświetlacz radia sie krzaczy, wskazówki zegarów lekko wypalone, przekładnia po regeneracji- nie cieknie ale dziwnie pracuje czasami ociężale, felgi po malowaniu słabo zrobione.W Polsce do 99roku gaz od 2008, wycieki z silnika , cały lekko ostukani i opukany (nie miałem czujnika lakieru), wahacz tylny do wymiany, opony przednie stare, tylne ok. Odda za ok 11tys

3. Słynny juz szwajcar za prawie 20tys zł. Wygląda przepięknie ale to może dlatego ze był cały clar na nowo położony czego nie kryje właściciel. 222tys przebiegu sporo cofnięty, lekko przetarta kierownica i mocno pedał hamulca, fotel tez lekko , przekładnia kierownicza sie poci i słychać stukanie w silniku podobno zawory ale niestety od spodu duzo głośniej - obstawiam panewkę, silnik do remontu bo ja bym, z tym nie jeździł. Książka serwisowa spreparowana w 3 ostatnich wpisach, akumulator słaby, olej w skrzyni do wymiany a z tyłu przy kołach partacko podwieszane przewody, chyba od czujników klocków. Mój werdyk taki ze może z 3-4 lata temu był super ale ktoś go katował i to w Szwajcarii może na odszkodowanie. Dużo bajek się nasłuchałem. Nie warty dla mnie więcej jak 10tys.
Po sporym czasie Właściciel/Sprzedający był łaskaw mnie powiadomić ze słynne stukanie w silniku zostało zdiagnozowane w warsztacie jako zawór do regulacji i auto zostanie w nim naprawione. Przed zakupem radził był to jeszcze zweryfikować

Mozliwe ze o czyms zapomniałem takze jak kogos interesuje wiecej to prosze pytać

[Mat.]

Właśnie dlatego pytam na forum, bo opis prześliczny, samochód na zdjęciach niby też. Przebieg symboliczny, udokumentowany. Jednym słowem ideał.
Ale po obejrzeniu dokładnych zdjęć przesłanych przez sprzedającego na nieskazitelnym wizerunku pojawia się kilka rys:
1. Kierownica jest wytarta jak u mnie po 300 tyś.
2. Udokumentowany przebieg to jedna strona wpisów z wizyt na przeglądach w książce serwisowej 88 tyś/2006r. w niemczech, później 94 tyś/2007r. serwis Lexusa w Polsce i ostatni wpis też z 2007 r. wymiana oleju w jakimś warsztacie. Dodatkowo naklejka na obudowie, że wymieniono rozrząd przy 168 tyś. w 2010r.
3. W 2010 założono gaz przy 169 tyś. - naprawdę ktoś zakładał gaz żeby przez 4 lata zrobić 25 tyś. km?
4. Auto było malowane. Niby tylko zderzaki, ale tylne lewe drzwi jakoś nie wzbudzają mojego zaufania - tak czy siak jadę z miernikiem i się przekonam.
5. O spalaniu nie wspomnę, bo o ile miasto jest ok to w trasie 7 litrów gazu? Nie wierzę

Mam te kilka wątpliwości i stąd mój post tutaj czy może ktoś już był, widział, oglądał.

[customcrew]

Zapomniałem dodać ze ten superancki za 26tyś tez miał 3 TUV zaświadczenia z zeszłego roku z potwierdzeniem przebiegu. Raczej kłamstwo. Takie zaświadczenia też spokojnie robią na zamówienie.
Jezeli jest jakakolwiek wątpliwość to juz powinno sie nie tracic czasu, no chyba ze jest za pól ceny i super jezdzi.

[asmo]

z tymi przebiegami patrzac po wnetrzu to sie czasem mozna mocno oszukac, akurat w domu mamy kilka japoncow i jak woz ma jasna tapicerke i najczesciej wtedy brazowa/bezowa kierownice to mocniej na niej widac slady uzywania, bo ta skora jest naprawde mega delikatna i roznie to moze wygladac
dzieki za opis tego ls'a z pod poznania, bo chcialem go kiedy po drodze zobaczyc, ale tak sie zlozylo, ze po 2 latach poszukiwan i 13stu obejrzanych egzemplarzach w koncu kupilem ls'a
idealny tez nie jest, bo ma wady typowe dla modelu: wyswietlacz, antena, teleskopy maski i regulacja kierownicy, ale jest caly w ori lakierze, ma oryginalny przebieg i jest naprawde zadbany
apropo ls430, to u mnie w miescie byl kiedys jeden do sprzeania, ktorego kilka razy ogladalem na ulicy i wygladal naprawde zdrowo, po kilku ogloszeniach wlasciciel zrezygnowal ze sprzedazy i nadal nim jezdzi, ale moze jakby pogadac chcialby go nadal sprzedac

[yakuza144]

Witam. Czy ktoś coś wie o tym egzemplarzu ? Na pierwszy rzut oka wiadć że przebieg nie jest prawdziwy..

http://allegro.pl/lexus-ls-400-ostatni- ... 35153.html

[customcrew]

Nie widziałem go ale po spotkaniu kilkunastu podzielę sie spostrzeżeniami na temat zamieszczonych zdjęć.
Z zewnątrz świeci się lepiej niz nowe auto z salonu (możne gdzieś wysyłkowo klarują auta za parę złotych bo widzę ze to ostatnio jest standard), Felg oryginalnych nie ma bo wersja z tak umieszczonym przełącznikiem OverDrive i takim licznikiem analogowym kilometrów powinna być na 15stkach i z tego co wiem nie robili jej już w 1993 roku - tu pytanie o co chodzi. Kierownicy w takim jasnym odcieniu nie widziałem w żadnym, możliwe ze była malowana, fotel kierowcy słabo wygląda na przebieg 350-400tys, silnik tez mocno staro wygląda i te zabrudzenia w zakamarkach, antena nie oryginalna. No i na koniec cena. Jeżeli sprzeda za 10 to ile kosztował w Niemczech żeby się zarobiło przynajmniej 2T + odliczenie kosztów przygotowania do rejestracji i dojazdu do Białegostoku 2-3 tys. Skąd ma tablice niemieckie. Podejrzewam ze jest od jakiegoś handlarza z Niemiec który to sprzedał polakowi a sam go kupił za 1000ojro. Nikt do tego interesu nie będzie dokładał a realna cena za takiego z odbiorem w DE to 3-4 t ojro.
Przepraszam ze kogoś zniechęcam ale sam już mam dość tych nadziei. Przynajmniej coraz mniej szans jest mnie oszukać po tych latach oglądania.
A Kolego Yakuza144 przecież u ciebie w mieście był piękny za 26 tysi, oglądałeś? opisywałem go wcześniej. . Mozę się dogadasz za 20scia to będzie pewnie taniej niz ten do rejestracji.

[yakuza144]

facet twierdzi że sprowadził go kilka miesięcy temu i jeździł nim prywatnie. powęszyłem troche w sieci i handluje głównie starszymi beemkami: https://www.facebook.com/BimmerClassics
więc może niekoniecznie chce na nim zarobić.... ale co ja tam wiem. przejade się może w przyszłym tygodniu zobaczyć go na żywo. zobaczymy jak tam mechanicznie
ten ode mnie z miasta już jest za 21 na allegro nie, nie oglądałem ponieważ na obecną chwilę mam ograniczony budżet, a ten egzemplarz jest troche poza nim ale kto wie, może niedługo będzie w moim zasięgu, jak jeszcze trochę spadnie

[quasimodo]

Witam forumowiczów.
Panowie ponieważ mnie też zainteresował temat LS z Żyrarowa....
Otóż napisałem do firmy Emil-Frey AG zapytać o ten samochód i odpowiedzieli mi ze auto było sprzedane przez nich 23.01.1998 z przebiegiem 98 708 km wiec z tym 1 właścicielem przez cały okres to trochę dziwne i jeśli ktoś będzie weryfikowal książkę serwisowa to niech sprawdzi daty i przebiegi.

[customcrew]

Ja po oględzinach tego modelu już się wypowiedziałem. Załączam skany wpisów ale moim zdanie ostatnia karta jest spreparowana bo auto ma sporo większy przebieg i świadczą o tym zużycia elementów.Ostatnie wpisy sa podejrzane i widać to. Ktoś je w miedzy czasie miał i wykorzystał do rożnych celów i nie było to przejażdżki godne przeznaczenia tego auta. Poza tym nie wiadomo dlaczego było malowane a już usterka silnika która go eliminuje zamyka chyba temat- właściciel twierdzi ze sa to zawory do regulacji a moim zdaniem jest to uszkodzona panewka silnika lub coś gorzej. Nie widziałem jeszcze lexa z uszkodzonym silnikiem nawet takiego który jeżdżący kosztował 3 tyś zł a tapicerki już prawie nie miał bo była tak wytarta. Tam jest jeszcze pneumatyka która nie wiadomo jak długo pożyje.
Poza tym policzcie koszty sprowadzenia i opłat i zarobku na aucie które sprowadził podobno jego brat(pewnie nie dokładał do tego) i porównajcie to z cenami lexów w Szwajcarii.
Sprzedający czyta to forum i będzie chciał zatuszować wiele rzeczy, także przestrzegam przed tym autem. Nie mam numeru VIN który warto by było tutaj zamieścić.