Strona 2 z 3

Re: Ile zainwestować w kupno Lexusa?

: 13 gru 2017, o 21:34
autor: rafiq2144
ledziu pisze:
blue pisze:Same opony masz lekką ręką 1,5-2 tyś.
Jakieś porządne sprzęgło, jednomas itd. - 3-4 tyś.
Konserwacja 1,5-2 tyś.
Jakiś duży serwis na start (rozrząd z nowym kółkiem na wałek, oleje, uszczelki, płyny) - 1-2 tyś.
Instalacja LPG 3,5-4 tyś.

blue zastanów się co Ty wymieniasz ??? Na tej zasadzie to można wymienić wszystko co mogło się zepsuć... więc po co ruszać np: sprzęgło skoro zweryfikowanie jego pracy nie jest lotem w kosmos, po co ruszać opony skoro jest na nich data i można się przejechać a zabezpieczenie antykorozyjne to też jest obligatoryjnie potrzebne???

Ja robię tak kupuję auto w możliwie w jak najlepszym stanie od strony wypadkowej (nie lubię szpachli na każdym elemencie ale ponowne lakierowanie przy starym aucie przełknę) i robię starter oleje, rozrząd z pompą H2O, sprawdzam zawias i tyle... jak coś wyjdzie to znaczy że nie dopatrzyłem się przy kupnie i robię. A dalsze użytkowanie wiadomo wiążę się z kosztami no ale tez się użytkuje auto więc jest rzeczą naturalna.
blue pisze:Rozumiem, że Ty sprzedałbyś doinwestowane i serwisowane na bieżąco auto za 15 tyś., żeby przyszły właściciel nie miał na starcie wydatków?
Jestem po zakupie is300 i mam dokładny plan tego co będzie czyli dołożę lpg, zrobię konkretny serwis i chwile pojeżdżę wiedząc o tym że pewnie więcej niż 26-27k nie wezmę. Sądzę że jeżeli zrobię wymianę oliw, rozrządu oraz będę pilnować innych usterek powstałych w trakcie jazdy to przy odsprzedaży jestem w porządku wobec przyszłego nabywcy pomimo tego że nie zrobię zabezpieczenia podwozia, nie kupię nowych opon (obecne są ok.), na wszelki wypadek nie wymienię konwertera :secretyb: itd.
A co do lpg to liczę się z tym że kosztuje ale chyba jeżdżąc zyskuje i mogę to uczynić nie jako starter tylko jak zbiorę kasę.

Mi to takie wyliczenia bardziej pachną gruntem pod uzasadnieniem dziwnych cen aut "miłośników" marki :ok:
+1: nie kazde auto ma wszystko zaraz zajechane, jest bez opon i lpg(dodatkowo nie kazdy ową instalację planuje montowac, tym bardziej ze is200 jakos rewelacyjnie duzo nie pali). Ja kupilem auto za +/-12k prawie dwa lata temu i moje wydatki zwiazane czysto z mechanika/eksploatacja(w tym oczywiscie robocizna) zamknelyby sie w jakichs 5 tysiacach(w tym pierwszy serwis i dwie kolejne wymiany oleju, pare tulejek(wiekszosc wymienilem sam), drazki kierownicze z koncowkami i geo, chlodnica(sam zmienialem) i laczniki stabilizatora. Reszta to byly fanaberie typu glosniejszy wydech, jakies felgi itd, czyli nic bez czego by sie nie obylo. Jezdze bez lpg i to tez sie nie zmieni ani w tym, ani w nastepnych autach ktorymi jezdze.
Nie ma co tak uogolniac.

Re: Ile zainwestować w kupno Lexusa?

: 13 gru 2017, o 22:04
autor: blue
Zawsze lepiej założyć większe wydatki - wtedy się mniej rozczarujesz, jeśli coś wyjdzie do zrobienia. IS200 to niestety leciwe auto i z racji tego ma pewne bolączki. Ja osobiście wolę wymieniać rzeczy, zanim się popsują stąd pewnie pompuję sobie koszty. Z drugiej strony auto jest zawsze "na chodzie", więc mogę wsiąść i bez sprawdzania poziomu oleju zrobić 1000 km w jeden dzień bez zastanawiania się, czy dojadę. Ja osobiście tak wolę. Można też wymieniać rzeczy w trakcie, kiedy jest to już potrzebne - tego nie neguję. Po prostu to zależy od podejścia i tego, jak długo chce się mieć dany samochód u siebie w garażu.
Jeśli chodzi o "straszenie" kosztami serwisu, to niestety stare auto jest kosztowne w utrzymaniu. Lepiej się od razu na to nastawić i mieć rezerwę. Przykładowo porządna (na wszystkich oryginalnych częściach) regeneracja sławetnych w IS200 hamulców to już 1 tyś.

Pozdrawiam,
T.

Re: Ile zainwestować w kupno Lexusa?

: 13 gru 2017, o 23:16
autor: Kuki
blue pisze:Zawsze lepiej założyć większe wydatki - wtedy się mniej rozczarujesz, jeśli coś wyjdzie do zrobienia. IS200 to niestety leciwe auto i z racji tego ma pewne bolączki. Ja osobiście wolę wymieniać rzeczy, zanim się popsują stąd pewnie pompuję sobie koszty. Z drugiej strony auto jest zawsze "na chodzie", więc mogę wsiąść i bez sprawdzania poziomu oleju zrobić 1000 km w jeden dzień bez zastanawiania się, czy dojadę. Ja osobiście tak wolę. Można też wymieniać rzeczy w trakcie, kiedy jest to już potrzebne - tego nie neguję. Po prostu to zależy od podejścia i tego, jak długo chce się mieć dany samochód u siebie w garażu.
Jeśli chodzi o "straszenie" kosztami serwisu, to niestety stare auto jest kosztowne w utrzymaniu. Lepiej się od razu na to nastawić i mieć rezerwę. Przykładowo porządna (na wszystkich oryginalnych częściach) regeneracja sławetnych w IS200 hamulców to już 1 tyś.

Pozdrawiam,
T.


Blue ma racje jak ktoś jest rozważny to wymienia częsci eksploatacyjne za wczasu, a nie jak wyniknie problem w aucie. To nie znaczy, że trzeba od razu wszystko wymieniac ale tak jak pisał Blue utrzymanie is200 nie jest tanie i 10 tys to wcale nie duża suma, przykład zawiecha na przód OEM to ponad 7000 tys, a gdzie reszta. To dotyczy osób, które robią auto pod siebie. Pozostała częsc kupuje, pojezdzi i sprzedaje bo juz trzeba by dołożyc do auta :biggrin2:

Re: Ile zainwestować w kupno Lexusa?

: 14 gru 2017, o 00:00
autor: ledziu
Kuki pisze:Blue ma racje jak ktoś jest rozważny to wymienia częsci eksploatacyjne za wczasu, a nie jak wyniknie problem w aucie. To nie znaczy, że trzeba od razu wszystko wymieniac ale tak jak pisał Blue utrzymanie is200 nie jest tanie i 10 tys to wcale nie duża suma, przykład zawiecha na przód OEM to ponad 7000 tys, a gdzie reszta. To dotyczy osób, które robią auto pod siebie. Pozostała częsc kupuje, pojezdzi i sprzedaje bo juz trzeba by dołożyc do auta :biggrin2:
To ja jestem nie rozważny bo za wczasu wymieniam tylko to co widać że trzeba wymienić teraz lub w najbliższym czasie+rozrządy i oleje które wymieniam dla zasady...

A ten Twój przykład z OEM zawiasem naprawdę jest przedni :doh:

Czyli jak mam rozumieć już zapodałes oem zawias do swojego auta tak na wszelki wypadek :biggrin2: :?:

Ogólnie i na poważnie Panowie przestańcie farmazonić z tymi starterami za 10k przy zadbanym ISie który nie był wyciągnięty ze śmietnika... :ok:

Re: Ile zainwestować w kupno Lexusa?

: 14 gru 2017, o 10:43
autor: rupert
ogólnie wątek niezby sensowny. lepiej spytać kto za ile kupił oraz ile i na co wydał kasy od momentu zakupu auta. wtedy rozmawiamy o jakichś miarodajnych faktach, a nie szacunkach zdjętych z drzewa w formie życzeniowej. oczywiście, że trzeba też pamiętać, że jeden bawi się w mody i 'ulepszenia', a inny chce po prostu zamontować solidną, standardową część i nie zmieniać nic w aucie pod względem konstrukcji.

ja kupiłem swojego IS'a za około 15k półtora roku temu i od tamtej pory wymieniłem tył progu, rozrząd, olej, filtr oleju, filtr powietrza i filtr kabiny (wcale nie na hurra od razu po zakupie samochodu, tylko stopniowo, w miarę potrzeb). Więcej nie pamiętam. Oczywiście wszystko jak do tej pory (oby tak dalej!) wyniosło mnie znacznie mniej niż 10k. Gdybym musiał zmierzyć się z takim rachunkiem starterowym, to czułbym się pewnie jak po wejściu na minę.

Ile zainwestować w kupno Lexusa?

: 14 gru 2017, o 11:26
autor: djslavoll
Ja kupiłem GS 300 mk2 82kkm w super stanie, ale mimo to, dla spokoju, w ciągu roku wymieniłem rzeczy, które uważam należało: olej w skrzyni dynamicznie 1350zl, poduszki silnika i skrzyni 1150zl, przewody zapłonowe 400zl, świece 250zl, uszczelki pokrywy zaworów, kontrola luzów zaworowych i wszystkie płyny.
Dla własnego spokoju...

Re: Ile zainwestować w kupno Lexusa?

: 14 gru 2017, o 11:57
autor: Dawid0ss
Tytuł tematu jest ciekawy, bo wg mnie nie ma tutaj mowy o jakiejkolwiek inwesytcji, ale spoko, nie będę się czepiał słówek. To takie moje skrzywienie zawodowe ;-)

Wracając do pytania. IS200 to samochód stary. Nawet bym powiedział bardzo stary. I wg mnie nie ma się co tutaj łudzić. Zawsze będzie w nim coś do zrobienia. Kupując tanio od Polaka, musisz liczyć się z tym, że nikt nie pakował tam ori części, lecz jechał na tanich zamiennikach. W ten sposób Polacy sami psują swoje samochody, bo z wiekiem nie mają one nic wspólnego z oryginalną niezawodnością. Do zrobienia coś będzie zawsze i na bank pojawią się nowe rzeczy.

Jeśli już zdecydowałeś się na kupno tego auta, poszukaj sztuki, gdzie sprzedawca nie żałował na serwis. Wtedy i Tobie zostanie mniej do ogarnięcia ;-)

Pzdr

Re: Ile zainwestować w kupno Lexusa?

: 14 gru 2017, o 18:42
autor: Kuki
ledziu pisze:
Kuki pisze:Blue ma racje jak ktoś jest rozważny to wymienia częsci eksploatacyjne za wczasu, a nie jak wyniknie problem w aucie. To nie znaczy, że trzeba od razu wszystko wymieniac ale tak jak pisał Blue utrzymanie is200 nie jest tanie i 10 tys to wcale nie duża suma, przykład zawiecha na przód OEM to ponad 7000 tys, a gdzie reszta. To dotyczy osób, które robią auto pod siebie. Pozostała częsc kupuje, pojezdzi i sprzedaje bo juz trzeba by dołożyc do auta :biggrin2:
To ja jestem nie rozważny bo za wczasu wymieniam tylko to co widać że trzeba wymienić teraz lub w najbliższym czasie+rozrządy i oleje które wymieniam dla zasady...

A ten Twój przykład z OEM zawiasem naprawdę jest przedni :doh:

Czyli jak mam rozumieć już zapodałes oem zawias do swojego auta tak na wszelki wypadek :biggrin2: :?:

Ogólnie i na poważnie Panowie przestańcie farmazonić z tymi starterami za 10k przy zadbanym ISie który nie był wyciągnięty ze śmietnika... :ok:

To ile inwestuje w auto to moja sprawa, stać mnie to sobie robie.

Re: Ile zainwestować w kupno Lexusa?

: 14 gru 2017, o 20:16
autor: ledziu
Kuki pisze: To ile inwestuje w auto to moja sprawa, stać mnie to sobie robie.
Ale my mamy w poważaniu na co Cię stać, wkładaj sobie do auta co chcesz i za ile chcesz więc jeżeli uznasz za stosowne kupienie w ASO nowego zawiasu na wszelki wypadek my na to przyklaśniemy ale nie mów że to jest normalne i każdy tak powinien robić tym bardziej że ktoś pyta ogólnie... rozumiesz przesłanie czy nie za bardzo???

Re: Ile zainwestować w kupno Lexusa?

: 14 gru 2017, o 21:31
autor: wasik
Robi się na prawdę głupia dyskusja bo jeden woli wymienić coś przed i mieć święty spokój a drugi będzie robił dopiero jak się zepsuje.
Fajnie że są ludzie którzy wymieniają za wczas bo od takich osób zawsze warto odkupić auto mimo że zapłaci się więcej, w tym wszystkim jednak chodzi o samo kupno auta i jak wspomniałem wcześniej poszukać fajny egzemplarz nawet zapłacić więcej i mieć spokój choć to też nie jest gwarancja jednak te najtańsze ogłoszenia jednak na pewno nie będę tymi odpowiednimi.