Piasta wymieniona, w samochodzie nareszcie zapanowała cisza
Z demontażem nie było łatwo, ale jakoś poszło. Nie jestem przekonany co do prawidłowości montażu. Kumpel wg jego szkoły montował od zawsze piasty w alu wahacze na smar, teraz poszło na jakiś elastyczny uszczelniacz, żeby nie wklejać. Nie chciałem tego wkręcać na sucho bo po wyczyszczeniu było za luźno, opierało się jedynie na nierównościach po czyszczeniu.
Otwór na piastę w wahaczu - u góry od wewnątrz miał podcięcie, jakby ślad po przecinaku podczas wcześniejszego demontażu, ale możliwe, że to mniej materiału jest w tym miejscu odlewu. Utlenianie stopu w miejscu połączenia ze stalową piastą tworzyło dość grubą skorupę, wyglądało jak klej.
Na starej piaście wytłoczone numery oraz NSK made in Japan, nie wiem jak poznać czy to fabryczny montaż.
Fabrycznie nowe części są bardzo dobrze spasowane, nie mają problemów ze składaniem. Co do wymiany serwisowej są różne szkoły, jak z przekładaniem opon, żeby nie ząbkowały - jedni piszą nie zamieniać inni, że to jest konieczne
Jak to prawidłowo powinno się robić?