Witam,
Jestem posiadaczem Lexusa RX 330 z 2004 r. Dziś samochód padł. Odpaliłem go rano, ciut długo kręcił przed odpaleniem, udało się, zacząłem cofać, czułem, że samochód się trzęsie, po 4 metrach zgasł, odpalam znów - to samo. Próbowałem nim wrócić do przodu na miejsce parkingowe, żeby nie blokować wyjazdu to ten proces powtórzył się kilkakrotnie. Ostatni metr musiałem go przepchnąć bo już przestał odpalać. Czy ktoś wie z czym to może być związane? Posiadam go od 3 miesięcy.
Lexus RX330 2004 problemy z odpaleniem
-
- Nowy lex user
- Posty: 15
- Rejestracja: 13 mar 2013, o 14:38
- Model Lexusa: RX330
- Skąd:: Warszawa
- Kontakt:
-
- Lex user
- Posty: 42
- Rejestracja: 7 lut 2018, o 21:14
- Model Lexusa: rx330
- Skąd:: jelenia góra
- Kontakt:
Re: Lexus RX330 2004 problemy z odpaleniem
sprawdz akumulator i klemy, ja mialem naderwany plus ledwie go dotknalem i koncowka sie posypala w rekach po zarobieniu nowej mialem problemy z odpaleniem auta jak juz odpalil to ciezko pracowal niskie obroty prawie gasl. po dluzszej chwili wszystko wrocilo do normy nie wiem czy rozlaczenie aku w tym modelu powoduje reset map paliwowych czy cos podobnego.
-
- Lex user
- Posty: 26
- Rejestracja: 13 maja 2015, o 10:21
- Model Lexusa: RX330
- Skąd:: Pruszków
- Kontakt:
Re: Lexus RX330 2004 problemy z odpaleniem
Jeżdżę swoim RXem już pięć lat i zawsze palił na dotyk. Od jakiegoś miesiąca zaczął się problem z odpaleniem. Odpala za drugim lub trzecim razem. Rozrusznik kręci normalnie, akumulator wymieniłem, poczyściłem też masy na karoserii i silniku. Świece też raczej w porządku, mają 30 tys przebiegu (denso irydowe). Wykluczałem też zawór zwrotny w pompie paliwa, bo po postoju kilkudniowym odpala od strzała. Jak się zagrzeje tez odpala na dotyk, ale jak postoi dwie lub trzy godziny to już muszę go kręcić kilka razy. Może macie jakieś pomysły??
-
- Lex user
- Posty: 26
- Rejestracja: 13 maja 2015, o 10:21
- Model Lexusa: RX330
- Skąd:: Pruszków
- Kontakt:
Re: Lexus RX330 2004 problemy z odpaleniem
Problem rozwiązany. Okazało się, że reduktor od gazu przepuszczał gaz przewodem podciśnienia do kolektora ssącego i zalewał silnik. Jak auto postało około doby to gaz zdążył odparować i było ok. Wymiana membran w reduktorze załatwiła sprawę.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość